1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 43
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-10-30, 01:30   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
Wielkie dzięki DSS.
Trochę mnie twoja teza uspokoiła, owzem nadal nie daje mi ta sprawa spokoju, ale tak to już jest, gdy odchodzi ktoś bliski najczęściej szukasz winnych......
Cóż pozostaje mi pogodzić się z obecną sytuacją i może dać sobie spokój, bo po co rozdrapywać rany.
Nie daje mi tylko spokoju lekceważące traktowanie ekipy Pogotowia.
Żeby było smieszniej moich 2 dobrych kolegów tam pracuje.....

No cóż za chwilę 1 listopada......
Pozdrawiam serdecznie i ściskam.
  Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy
bafi80

Odpowiedzi: 407
Wyświetleń: 147694

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2009-10-10, 23:29   Temat: Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy
Potrzebujesz teraz dużo siły więc urlop wskazany.
Trzymam kciuki
Powodzenia
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-10-10, 21:06   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
Witam
dziękuję wszystkim za wyrazy współczucia
Myślałam że gorzej być nie może, ale teraz do żalu i smutku doszła straszna tęsknota.....

Nawiasem mówiąc mój kolega Rzecznik Praw Pacjenta uważa że powinniśmy postarać się o wyjaśnienia ze strony szpitala i lekarzy co tak naprawdę stało się tej ostatniej nocy.
Przynajmniej może dzięki temu zrozumiem.....

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Trzymam kciuki za WALCZĄCYCH.....
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-09-21, 00:04   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
Kruszyna

Nie wiem czy Cię pocieszać bo każdy potrzebuje innego podejścia.
Mój tata męczył się strasznie i cierpiał. Przy nas zgrywał chojraka tak że my czyli ja z siostrami nie wiedziałyśmy tak na prawdę jak bardzo go boli.
Ale jak sedruszko niewytrzymało to musiało być źle, a ja z nim rozmawiałam na 3 godziny przed śmiercią i tata siedział na łóżku nogi miał oparte o krzesło i sobie wdychał tlen.

Ale jedno jest pewne juz po i to każdy ci napisze
OGROMNA ULGA
ŻAL
SMUTEK
POTEM BUNT ŻE MOŻE COŚ ŹLE ZROBILI
A NA KOŃCU ZNOWU ULGA ŻE JUZ NIE CIERPI........

Trzymam kciuki za chorych i rodziny.
Powodzenia.
  Temat: Wznowa - II ścieżka chemoterapii
bafi80

Odpowiedzi: 1080
Wyświetleń: 602650

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-09-20, 23:54   Temat: Wznowa - II ścieżka chemoterapii
JaInko
Trzymam kciuki za Ciebie, za Twoje zdróweczko, za Twóją siłę......
Nie daj się i uwarzaj na siebie.

Pozdrawiam
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-09-20, 17:55   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
Witam,
zacznę może od początku.
Tata w czwartek źle się czuł więc w piątek z samego rana mama zadzwoniła po pogotowie.
Tata nie mógł złapać tchu, jego wydolność oddechowa spadła.
Pogotowie niestety podało jakiś zaszczyk po którym miało mu przejść i pojechali......
Ich zdaniem nie było z nim na tyle źle by zabierać go do szpitala!
Około południa zdobyliśmy skierowanie na oddział od rodzinnego i zaczęliśmy działać. Po przewiezieniu taty do szpitala okazało się że ma zapalenie oskrzeli podano mu jakieś leki i tata poszedł spać.
W sobotę było bardzo dobrze.
Tata zjadł z apetytem rosołek który mu ugotowałam, siedział żartował, co prawda nadal miał problemy z oddechem ale siediał na łóżku i z nami rozmawiał.
O 18 jego stan się pogorszył ponieważ coraz trudniej było mu oddychać.
Lekarka podała jakiś lek na polepszenie i później juź podawała coraz częściej.
Byłam u taty do godziny 20.30. Kazał mnie i mamie iść do domu bo on chce sobie pospać i odpocząć.
Podobno oddychanie było coraz trudniejsze, lekarka i pielęgniarki podawały mu cały czas jakieś lekarstwa ( co dokładnie dowiem się jak dostaniemy epi.... cośtam) i tak tata dotrwał do 00.10 kiedy tak mi się wydaje jego serce przestało pracować. Ale to tylko przypuszczenia jakie wysówam z opowieści pacjenta z którym tata leżał na sali.
Nie wiem co było przyczyną i dlaczego tata odszedł tak nagle, ale wydaje mi się że wyjaśnienie iż jego stan w momencie przywiezeinia go do szpitala był agonalny- tak się wyraziła lekarka która nawet go nie widziała bo przyszła dziś rano i nie wie nawet jak tata wyglądał, jest niewystarczające.
Nadmienię iż po odmówieniu przez pogotowie przewiezienia taty do szpitala tata o własnych nogach wszedł do szpitala i wyjechał wi8ndą na piętro.
Pani doktor powiedziała "no co się panstwo dziwicie, wiecie na co chorował.
Ale czy to jest wyjaśnienie. Pomijam fakt że w momencie pogorszenie stanu chyba dobrze by było zadzwonić do rodziny że to już tuż tuż żeby się pożegnać.
Wyszłam od taty bo jego stan wydawał mi się stabilny.
A tu z rana taka wiadomość............
Nie wiem czy ma prawo dopytywać się jaki był powód zgonu, skoro jak wiadomo to musiało nastąpić????????
Nie weim czemu tak się stało......
Tata odszedł będąc sam w szpitalu, może tak chciał żebyśmy nie oglądali jak się męczy i nie umierali ze strachu. Bardzo bał się o mamę. Może tak miałao być.


TO JUŻ KONIEC TATY CIERPIEŃ.
NIECH SPOCZYWA W POKOJU.
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-08-20, 14:45   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
Witam,
przepraszam najmocniej że nie pisałam ani nie odwiedzałam ale tak się zajęłam pracą że nie miałam kiedy.
A poza tym u nas było wszystko świetnie!!!!
Przynajmniej do tej pory.
Tata ostatnio w lipcu, miał robione RTG klatki i nie stwierdzono wzrostu guza-POZYTYW.
czuje się jak na jego zaawansowanie choroby świetnie-POZYTYW.
czasami podjedzie do mnie żeby mi pomóc w przypilnowaniu córeczki-SUPER.

Co prawda jest słaby, był u onkologa który mu przepisał antybiotyk (miał zawroty głowy, okropne bóle, właściwie przewracał nam się), dwa dni temu wystąpiły delikatne plamienia z przełyku i przy smarkaniu nosa też i nie wiem czy się martwic czy nie. Zeszło się to z przyjmowaniem antybiotyku CITROPLO więc jakby ktoś coś wiedział na ten temat to będę wdzięczna.
  Temat: Rak płuc - lekarz nie leczą .Co robić
bafi80

Odpowiedzi: 126
Wyświetleń: 83818

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-08-20, 14:36   Temat: Rak płuc - lekarz nie leczą .Co robić
Witam mój tata choruje na raka płuc z przerzutem do drugiego (pierwsze mu wycięli). Czuł się fatalnie bo też nie przyjmował witamin ale od stycznia przyjmuje kompleksowy zestaw i nawet lekarze się dziwia jak nadal przyjeżdża do nich, myślą sobie co on tu jeszcze robi?
W zasadzie są to drogie leki i trzeba się przejechac do Zakopanego ale dwa dni bez leku-gdy np jeden mu się skończy i tata nie wstaje z łóżka.
Mój tata nie jest w stanie funkcjonowac dłużej bez tych suplementów.
  Temat: rak płaskonabłonkowy c.d
bafi80

Odpowiedzi: 88
Wyświetleń: 40732

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-05-26, 01:10   Temat: rak płaskonabłonkowy c.d
Tak bardzo mi przykro..............
Trzymaj się i pamiętaj co napisała DSS, mamusia tam juz nie cierpi. Jest w rękach Boga.
Ja jeszcze walczę z chorobą o mojego tatę. Zobaczymy jak długo, oby jak najdłużej.
Pozdrawiam
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-05-26, 00:52   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
Witam ponownie po 2 tygodniach właściwie ogólnego spokoju.
Z tatą na dzień dzisiejszy jest "dobrze". Nie ma totalnego pogorszenia zdrowia, złośliwości też ustąpiły, tylko przenikliwy ból lewej ręki. Podejrzewam że może to być przeżut, nie pomagają nawet leki przeciwbólowe.
Strasznie mi żal taty bo nie myśli o niczym innym tak boli.
Pytanie czy mozna coś na to poradzić, czy wogóle mozna coś poradzić.
Na dzień dzisiejszy tata znajduje się w domu, na lodówce jest kupka leków różnej "maści" od przeciwbólowych tabletek, plastrów po wziewne sterydy itp. Zakładam że to jest to leczenie paliatywne, ale czy mamy zaniechać witzyt w szpitalu??
Nikt właściwie nie powiedział nam dokładnie kiedy ani po co mamy się zjawić w CO.
Czy podlegamy jeszcze pod program leczenia onkologicznego, czy dla nas już "dzrzwi się zamknęły"?
Tata coś wspomina o naświetlaniu że lekarze proponowali mu na pod koniec czerwca ale czy nie był to termin zbyt odległy i lekaże już w kwietniu załozyli że i tak nie dożyje czerwca?
Poradżcie co z tą ręką, tata nie może spać przez ból.

[ Dodano: 2009-05-26, 02:40 ]
Jeszcze jedno.
Tata dostał leki p.bólowe: Sevredol i Durogesic ale także uspokajające Hydroksizinum. Moje pytanie: jak stosować tą komdinację aby nie zachodziła interakcja między lekami(podobno tata musi zrezygnować z czegoś tz. albo stosuje leki na uspokojenie albo na ból).
Wybrał na uspokojenie, może dlatego go tak boli ta ręka?
Czy może stosować wszystkie leki jednocześnie?
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-05-15, 02:00   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
cleo33
a w jaki sposób załatwić taki tlen?
Czy dają go każdemu kto chce?
Obawiam się że będą problemy z załatwieniem.

Pozdrawiam.
  Temat: Dlaczgo jestem na Forum ?
bafi80

Odpowiedzi: 72
Wyświetleń: 35134

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2009-05-07, 02:04   Temat: Dlaczgo jestem na Forum ?
Jestem Tu aby zrozumieć : chorobę, chorego jego zachowanie, zachowanie i działanie lekarzy, zrozumiec albo poznać procedury bo tak na prawdę każdy ma inna historię choroby inny przypadek i rzadko się zdaża że trafimy na osobę chorą na to samo w tym samym wieku z takim samym leczeniem....
Obecność Tutaj daje mi poczucie że panuje nad sytuacja, wiem co nas czeka i nic mnie nie zaskoczy, przynajmniej tak mi sie wydaje!
Pozdarwiam wszystkich.
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-05-07, 01:38   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
A co do pogorszonego stanu zdrowia to niestety nie masz racji
Były stany juz prawie alarmowe, mama dzwoniła do mnie w nocy co ma robic i w ogóle, tata nie oddychał prawie, dusił sie i wył (współczuję mamie). Ale udawało mu sie odchrząknąć flegmę z gardła i sytuacja zmnieniała sie diametralnie, jak ręką odjął. Nie wim co jest przyczyn tych ataków tata twierdzi że stres, a ja wiem że choroba robi swoje.

Raz sie zdarzyło że mama zrobiła wcześniej budyn i tata go zjadł a po tym mógł odkaszlnąć i tera ztwierdzi że budyn mu pomógł!!!
Rozumiecie cioś z tego?
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-05-07, 01:24   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
Dzięki wielkie za, mimo późnej pory, szybka odpowiedź.

Otóż u taty jeśli chodzi o jego stan a raczej zachowanie, to z tym jest różnie. Ja nie mieszkam z nim ale mama strasznie się skarzy że jest opryskliwy nieznośny dokucza jej, dogaduje itp. Strasznie mi jej żal bo nie dość że sie poświęciła jemu do reszty (nie pracuje) to właściwie każdy chumorek taty sie na niej kumuluje.

Sam sie odgraża że się spakuje i wyjedzie....w żartach oczywiście bo kto jak kto ale ona Taty nigdy nie zostawi.
Ostatnio mieli 33 rocznicę ślubu!!!!
Poradx czy zły chumor i złośliwość to norma?
  Temat: niedrobnokomórkowy płuc
bafi80

Odpowiedzi: 59
Wyświetleń: 22447

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-05-07, 00:02   Temat: niedrobnokomórkowy płuc
Witam może ktoś mi powie co jest z tym choróbskiem.

Tata odkąd nie podlega chemioterapii dostał morfinę w tabletkach i plastry przeciwbólowe i od tamtej pory nic mu nie dolega. Owszem ma ból w ręce oraz płytki oddech jak na taką jednak wydolność z jednym płucem to i tak super. Właściwie robi WSZYSTKO. Pomaga, jak mu sie chce oczywiście, mamie na dziełce i w domu i wogóle funkcjonuje jak zawsze!!!!
Czy to nie powinno być tak (szczerze na tą wersję się szykowałam) że odkąd nie dostaje chemii-bo pomimo tego rak sie powiększał, powinien miec straszne problemy z oddychaniem a właściwie nie powinien już oddychać!
Na początku kwietnia guz w jedynym płucu miał (chyba-bo zrobiono RTG) około 4,5cm!!!!!
Rozsiew zauważono we wrześniu wtedy guz miałm 2cm, w grudniu 3cm i tak sobie rośnie powoli. A może przestał już rosnąć i tak juz zostanie?????


Proszę o opinie.
Pozdrawiam ;)
 
Strona 1 z 3
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group