Autor |
Wiadomość |
Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
awilem
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 33355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-03-17, 14:11 Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
Brak słów
Przyjmij ode mnie kondolencje.
RIP |
Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
awilem
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 33355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-01-28, 11:20 Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
Harieta chciałbym Ci coś mądrego napisać ale sama wiesz najlepiej, że słowa nie ukoją Twojego serca. Choróbsko niestety przyspiesza, pewnie objawy, które opisujesz to przerzuty do OUN. Bądź z Tatą jak tylko możesz.
Trzymaj się. |
Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
awilem
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 33355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-01-26, 09:35 Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
Strasznie mi przykro, że choroba postępuje. Ale weź głęboko do serca rady DSS bo rak potrafi przyspieszyć, tak bardzo, że zabraknie Wam czasu.
Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się. |
Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
awilem
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 33355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-12-25, 21:27 Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
Harieta witaj w klubie
U nas podobnie raczysko wygrywa mimo usilnej walki.
Trzymam kciuki za rychłą poprawę.
Pozdrawiam |
Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
awilem
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 33355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-11-18, 21:12 Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
Wiesz chemioterapia oprócz oddziaływania na nowotwór działa na cały organizm więc wszelkie możliwe dolegliwości mogą wystąpić po chemii. |
Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
awilem
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 33355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-07-29, 07:20 Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
Zgadzam się z amberką w pełni, że najlepszym rozwiązaniem nie są jakieś plakaty z zielonymi płucami na kształt liści to do nikogo nie przemówi ( no może do Nas tzn. osób, które bezpośrednio walczą z rakiem płuc ale my jesteśmy na to wyczuleni ) a już napewno nie przemówi do rozumu młodzieży natomiast terapia szokowa może coś pomóc. Zabrać na oddział onkologii, albo jeszcze lepiej do hospicjum i pokazać chorych w ostatnim stadium raka płuc, chorych wyniszczonych do granic, pokazać płuca z zaawansowanym rakiem. Jak to nie przemówi do rozsądku to niech się jeden z drugim zabijają.
Wiecie choć z drugiej strony w opinii "Lepiej żyć krótko ale intensywnie" też coś jest, choć pewnie w obliczu choroby nowotworowej troszkę się dewaluuje.
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
awilem
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 33355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-07-28, 14:55 Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
Nie chcę być posądzony o propagowanie palenia papierosów. Ja również nie palę i jestem wrogiem palenia ale tak sobie myślę, że w momencie zdiagnozowania choroby nowotworowej płuc można przyjąć, że czas dbania o zdrowie minął bezpowrotnie.
I może tak jak w tym dowcipie:
Lekarz do pacjenta: Jak rzuci Pan palenie pierosów, picie alkoholu oraz sex to jeszcze Pan pożyje.
Pacjent: Ale tak to ja nie chcę żyć.
Może jeśli ktoś namiętnie palił papierosy to w momencie choroby to jedyna radość, która mu pozostała. Szczerze nie wiem sam czy walczyłbym z mamą jakby teraz sobie popalała. Widziałem jak odwiedzałem mamę w szpitalu jak ludzie z rakiem płuc wychodzili co chwilke na papieroska a co było ewenementem dla mnie to na papieroska wychodziła córka i częstowała mamę papierosem. Na początku to mnie strasznie zbulwersowało ale jak się tak głębiej zastanowić.... hmmm. Jakbym ja był chory na raka i ktoś by mi zakazywał tego i owego to bym sie lekko zirytował bo w końcu co bym mi z tego życia zostało.. tylko szpitale, chemia i nic więcej. Ciężko wg mnie tak jednoznacznie ocenić to wszystko.
Pozdrawiam serdecznie i nie zmieniam zdania że papierosy to syf, który nie daje nic oprócz smrodu z ust i wzrostu prawdopodobieństwa poważnego zachorowania. |
Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
awilem
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 33355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-07-28, 12:38 Temat: Drobnokomorkowy rak - kolejna wojna |
Witaj
Z tymi bólami coś jest. Moja mama też nagle po chemii dostała kłujących bóli w klatce piersiowej oraz bóle w kręgosłupie. Teraz to przeszło ale zaczyna się druga chemia i bóle pewnie powrócą.
Odnośnie kopania sobie grobu ostatnio moja mama stwierdziła: "Ale sobie los zgotowałam. Gdybym wiedziała...". Trudno po raz kolejny nie przytoczyć " Mądry Polak po szkodzie". Ale jak jeszcze przed samą chorobą popalała papieroski a ja z tym walczyłem, to przecież stwierdzała, że o co mi chodzi. Ehhhhhh
Z drugiej strony prędzej czy później taka sytuacja musiałaby nastąpić a na śmierć nigdy nie ma dobrego czasu. Nie ma zresztą pewności, że nie palenie uchroniło by mamę przed rakiem. Tak wyszło więc nie ma co teraz się zastanawiać co by było, tylko walczyć ile sił z choróbskiem. A teraz jeden papierosek.... już ani nie zaszkodzi ani nie pomoże, więc może na ten ostatni czas dać lepiej już sobie spokój z walką.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich wojujących. |
|