1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: skad wziac sile ?
asereT

Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 16183

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-01-19, 22:34   Temat: skad wziac sile ?
moonika napisał/a:

Czy jest tu ktos kto musial sam jeden poradzic sobie z rakiem u swojej jedynej rodziny?

Skad wziac sile, zeby przez to przejsc?

Skad wziac sile?

Jestem sama z mężem chorym na raka (gruczolakorak płuca z przerzutami do głowy). Razem w zdrowiu i chorobie idziemy wspólnie przez życie 43/44 rok (12 października minęła 43 rocznica) Teraz od 2 lat żyjemy w trójkącie bo między nas wdarł się "skorupiak"...
Nie powiem że jest to łatwe, bo obecnie mam "ciągle pod górkę" Czasem mam ochotę wyć, walić pięścią w ścianę, ale niestety muszę pamiętać, i robić dobrą minę do złej gry, aby nie pogłębiać depresji męża...
Jeśli nie będziecie chciały - a przeważnie mama - znać konkretów, to lekarz też nie powie dosadnie że to sprawa przesądzona..
A skąd wziąć siłę, to zależy od chwili, od sytuacji.. czasem mam wrażenie że padnę jak podcięta trawa...i nie podniosę się już, ze nie będę miała siły na uśmiech, czy dobre, lekkie słowo..a jednak... jednak daję radę..

[ Dodano: 2012-01-19, 22:34 ]
moonika napisał/a:

Czy jest tu ktos kto musial sam jeden poradzic sobie z rakiem u swojej jedynej rodziny?

Skad wziac sile, zeby przez to przejsc?

Skad wziac sile?

Jestem sama z mężem chorym na raka (gruczolakorak płuca z przerzutami do głowy). Razem w zdrowiu i chorobie idziemy wspólnie przez życie 43/44 rok (12 października minęła 43 rocznica) Teraz od 2 lat żyjemy w trójkącie bo między nas wdarł się "skorupiak"...
Nie powiem że jest to łatwe, bo obecnie mam "ciągle pod górkę" Czasem mam ochotę wyć, walić pięścią w ścianę, ale niestety muszę pamiętać, i robić dobrą minę do złej gry, aby nie pogłębiać depresji męża...
Jeśli nie będziecie chciały - a przeważnie mama - znać konkretów, to lekarz też nie powie dosadnie że to sprawa przesądzona..
A skąd wziąć siłę, to zależy od chwili, od sytuacji.. czasem mam wrażenie że padnę jak podcięta trawa...i nie podniosę się już, ze nie będę miała siły na uśmiech, czy dobre, lekkie słowo..a jednak... jednak daję radę..
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group