Znalezionych wyników: 59

Witajcie kochani za kilka dni będzie miesiac jak mój najukochanszy mąż odszedł do nieba a tęsknota we mnie wzmaga sie co dzien coraz bardziej jest mi ciezko bardzo ciezko KOCHANIE to do CIEBIE moje serce wola Wystarczy byś był , nic więcej Tylko byś był , nic więcej . By Twoje ręce otuliły mnie tylko chce tyle i aż tyle czy to dużo?..... pozdrawiam Was kochani nie długo sie odezwe do Was mysle o Was i o waszych bliskich.

Witajcie kochani jeszcze raz chce Wam podziękować za wszystko co dla nas zrobiliście . Chce Wam powiedzieć ,że jest mi bardzo ale to bardzo ciężko bez mojego najwspanialszego męża tęsknie do bólu ,ból i tęsknota rozrywa mi serce każdego dnia nie wiem jak będzie dalej bo nawet tydzień nie minął a ja tak bardzo tęsknie i kocham nie ma słów by opisać co czuje .Razem z mężem i ja umarłam teraz została wegetacja tak wiem mam córkę mam dla kogo żyć ale to boli nie wiem co będzie dalej nikt nie wie będę tu zaglądać do Was śledzić Waszą walkę z ta okropną chorobą która zabrała mi najwspanialszego człowieka Pozdrawiam Was gorąco odezwijcie się to dla WAS od nas :flower:

DZIŚ o 19.35 ODSZEDŁ MÓJ NAJUKOCHAŃSZY MĄŻ PRZYJACIEL nie widze ekranu przez łzy nie mam słów by wyrazic co czuje DZIEKUJE WAM MOI PRZYJACIELE ze Byliscie z nami do konca[/b]

Dziękuje Wam wszystkim to dobrze że nie cierpi bo ta świadomość że cierpi a ja nie mogę nic zrobić by mnie zabiła DumSpiro-Spero, jeszcze raz dziekuje dziekuje za te forum nie wiem co bym zrobila bez niego :heart:

serce mi pęka dlaczego my??????????????

Mąż nie obecny jest nie przytomny od rana nie otwiera oczu nie porusza kończynami nie ma duszności czasami jak oddycha i tu mam problem z opisaniem jego oddychania oddycha ciężko szybko co jakiś czas bulgocze buzia cały czas otwarta mąż dostaje morfinę do motylka dzwoniłam do hospicjum mąż jest pod stała opieką hospicjum to pielęgniarka nie kazała podawać leków nie kazała nic robić w nocy był lekarz z pogotowia powiedział że to jest agonia ale ona trwa tak długo co mam o ty myśleć proszę pomóż miDumSpiro-Spero,

[ Dodano: 2011-09-13, 15:32 ]
Te odychanie męża to raczej bym nazwała chrapanie to będzie bliskie określenie tego jak mąż oddycha

raz sie wycisza raz lapie mocno powietrze raz spokojnie oddycha ale szybko nie ma kontaktu nie otwiera oczy nie rusza ani rekoma i nogami tez nie

[ Dodano: 2011-09-13, 14:10 ]
ZA RĘCE PÓJDZIEMY OBOK SIEBIE TERAZ NA ZIEMI A POTEM W NIEBIE ŻADNA SIŁA ROZDZIELIĆ NIE MOŻE TEGO CO TY POŁĄCZYSZ BOŻE KOCHAM CIĘ MÓJ NAJDROŻSZY PAMIĘTAJ DO KOŃCA ŚWIATA I TRZY LATA DŁUŻEJ TAK JAK SOBIE OBIECALIŚMY

Prosze niech mi napisze jakis lekarz czy to tak musi byc zeby moj najukochanszy maz tak cierpial i byl dobe w agonii prosze o pomoc ja juz nie moge na to patrzec tak mi przykro ze nie moge mu pomóc tak bardzo Go kocham umieram razem z NIM!!!!!!!!!!!!!!

Jeny maz jest w stanie agonii juz od wczoraj popoludnia nie wiem czy cierpi o 1 w nocy wezwalam pogotowie byl nie przyjemny lekarz dal 1ml morfiny i pojechal jestem zalamana patrzac na meza jak cierpi bulgocze mu nie wiem co mam robic dziekuje Wam ze jestescie z nami nie sadzilam ze tak dobry czlowiek moze cierpiec tyle Panie zbierz Go juz niech nie cierpi

Dziekuje z calego serducha jest ze mna moja kochana ciocia ktora ma 62 lata nie chce zebym w tych ciezkich chwilach byla sama maz spi ciagle noga mu wystawala z lozka poprawilam ja a maz nawet nie drgnął jeny jak ja bede zyc bez mojego serduszka mojego Zbyniunia juz tesknie Boze pomoz mi prosze

Wyszlam z pokoju meza bo sie jednak boje ze nie dam mu odejsc a myslalam ze dam rade :( jest mi tak bardzo zle rycze jak bobr co mam robic ??????????nie mam slow

martwie sie o meza caly czas spi i tak dziwnie oddycha przyszpeszony oddech ale tak miarowo jeny nawet nie umiem tego opisac boje sie pomocyyy :uuu:

Dziękuje za szybkie odpowiedzi mąż śpi teraz mam mu podawać haloperidol kiedyś jak mąż był zdrowy rozmawialiśmy na różne tematy i na temat śmierci i prosił mnie w miarę możliwości, że chciałby umrzeć w domu jakby było to możliwe i tak będzie bo w hospicjum też bym była 24hprzy mężu a w domu lepiej mam tez chorą córkę której podaje zastrzyki a nikt nie umie i nią też się zajmuje a mąż gdy wchodzę do pokoju to się uśmiecha na mój widok nie ma kontaktu z nim gada głupoty chociaż może się mylę nie wiem sama co mam o tym myśleć tak bardzo GO kocham tak mi GO brakuje mam nadzieje ,że jestem gotowa na JEGO odejście jeżeli można być gotowym już nawet nie potrafi pić bo mu po bokach leci picie starałam się dawać mężowi nutridrinki strzykawką ale nic z tego napił się łyka i kręcił głową ,że nie chce więcej mówi nie dziękuje i to mnie myli bo mówi kontaktowo w tej danej chwili a za chwile głupoty jeny ale się rozpisałam a ten guz mu przeszkadza bo rośnie tak mi ciężko i bądż tu mądry..... :?ale?:

Kochani co mam zrobić jak wiecie maż mój ma guza (przerzut) do buzi cały czas rusza go ręką leci krew przeszkadza mu to ale niestety nie mogą go operować :( czy mam mężowi przywiązać ręce do łóżka jeny jakie to straszne :uuu:

gorączka wzrasta jest 38,2 :-(

pozdrawiam co mam zrobić?????????????

Anelia, Dziękuje ::thnx::

martwie się (znowu i stale) mąż ma stan podgorączkowy 37,2 gada takie głupoty nie wiem co mam o tym myśleć pomóżcie mi co mam o tym sadzić?????????? z góry dziękuje.

agni5,