Może z tego, że jest ważne TU i TERAZ, że Tata jest w Wami i że warto dla Niego, i samej siebie cieszyć się z każdej wspólnej chwili, i być wsparciem, i być promykiem słońca, nadzieji dla Taty...
Łatwo napisać, a rzeczywistość, ból i lęk czasami nas przerastają. Chyba nie wiem skąd brać siłę.