Autor |
Wiadomość |
Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Weronika74
Odpowiedzi: 138
Wyświetleń: 49897
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-01-04, 10:57 Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
|
Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Weronika74
Odpowiedzi: 138
Wyświetleń: 49897
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-12-10, 11:57 Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Koniecznie zmierzcie temperaturę.
Jak podwyższona to koniecznie do lekarza.
Po chemii organizm jest bardzo narażony na infekcje. |
Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Weronika74
Odpowiedzi: 138
Wyświetleń: 49897
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-12-04, 15:45 Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Też tak mieliśmy.Tata nie dostał ostatniej chemii bo miał złe wyniki krwi. |
Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Weronika74
Odpowiedzi: 138
Wyświetleń: 49897
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-12-01, 14:14 Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Z jednej strony fajnie ,że masz ich blisko .
Moi mieszkają daleko.Staram się zaglądać do nich tak czasowo jak mogę ale częściej niż co tydzień się nie da. .Do tej pory tatą opiekowała się mama.Też go trochę zamęcza nadopiekuńczością , on robi jej na złość i specjalnie czasami nie chce jeść.
Mama wszystko kontroluje, lepiej wie czy jest zmęczony, co powinien robić, kiedy się przespać itd.Tata tylko leży i ogląda telewizję , trochę porozmawia i porozwiązuje krzyżówek.Teraz akurat jest w szpitalu.
Na szczęście siostra mieszka niedaleko i codziennie u nich jest, wozi ich do lekarza i na badania.
Jak mama będzie wymagać opieki to najpierw na trochę tam pojadę (na czas szpitala) a potem spróbuję wziąć ją do siebie na czas rekonwalescencji.
Niestety mam taką pracę, że trudno mi wziąć dłuższy urlop, no i muszę się zająć dzieckiem. |
Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Weronika74
Odpowiedzi: 138
Wyświetleń: 49897
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-12-01, 11:43 Temat: NSCL mojej mamy - nie ogarniam |
Jussti musisz się przygotować, że emocje w rodzinie mogą być najróżniejsze.
Możecie na siebie nawet krzyczeć i warczeć.
Jak się dowiedziałam, że tata jest chory na nowotwór to mama zaczęła mnie obwiniać o jego chorobę,siostra zaczęła na wszystkich pokrzykiwać a ja tylko płakałam.
Niestety reakcje są różne :(
Wszyscy byliśmy przerażeni.Teraz to trochę ucichło ale spadł na nas kolejny cios-okazało się, że mama ma guz w gardle :(
Trzymaj się dzielnie. |
|