1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Pod przymusem do hospicjum? |
Tom007
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 16747
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2014-05-09, 14:26 Temat: Pod przymusem do hospicjum? |
infinity napisał/a: | :shock:
[ Dodano: 2014-05-09, 14:13 ]
" fizyczna niepozadliwoscia"?
Ja bylam w hospicjum 24h/ dobe. |
"niepożliwością" - dlaczego manipulujesz?
A może nie manipulujesz, ale jesteś ograniczona umysłowo i nie potrafisz dostrzec literówki p<->m ...
[ Dodano: 2014-05-09, 15:35 ]
Cytat: |
Ufaj swojej intuicji, a jednocześnie wzbogać swą wiedzę merytoryczną: odwodnienie nie jest wskazaniem do umieszczenia chorego w hospicjum stacjonarnym bądź szpitalu.
A chory ma prawo wybrać gdzie chce umrzeć - nawet poprzez "znaki" dawane rodzinie, gdy nie może już mówić.
|
Dziękuję za odpowiedź.
Przepraszam wszystkich, jeżeli poczuli się urażeni. |
Temat: Pod przymusem do hospicjum? |
Tom007
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 16747
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2014-05-09, 14:17 Temat: Pod przymusem do hospicjum? |
DorotaP napisał/a: | Tom007 napisał/a: | Nie łapie twojego toku rozumowania. |
I chyba nie tylko to...
Masakra |
Nie tylko co.
Zarejestrowałem się na tym forum aby uzyskać pomoc.
Gdyby nie agresywne działanie lekarki to ja, nie pisałbym swojej opinii nt hospicjium.
Ale pewnie ciebie razi, że w ogóle mogę myśleć inaczej niź ty.
Pewnie chciałabyś mieć świat zorganizowany po orwel'owsku. Wtedy za myślenie inaczej niż ty mogłabyś mnie ukarać.
Widzę że personalistyczny świat wam przeszkadza. Preferujecie świat kombinatu, hipermarketu, itp. A każdego kto ma odmienne zdanie niż wy chcielibyście usunąć, a jak się nie da to usunąć jego posty z forum ... |
Temat: Pod przymusem do hospicjum? |
Tom007
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 16747
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2014-05-09, 13:43 Temat: Pod przymusem do hospicjum? |
infinity napisał/a: | Doczytalam do momentu " fabryki produkcji trupow" i mnie odrzucilo od czytania.
[ Dodano: 2014-05-09, 13:36 ]
Idac Twoim tokiem myslenia i postrzegania tematu smierci " produkujecie sobie trupa w domu detalicznie" |
W domu ma opiekę 24h/dobę, umrze u siebie wśród bliskich. A tam będzie kolejny rekordem informacyjnym do odhaczenia. Jest fizyczną niepożliwością. aby w hospicjium ktoś z rodziny był przez 24h/dobę. Szkoda że nie dostrzegłaś tej różnicy i stać ciebie tylko na jadowite uwagi.
[ Dodano: 2014-05-09, 14:46 ]
DorotaP napisał/a: | Najłatwiej jest usunąc ten wpis, bo to uwłacza człowieczeństwu i chyba lepiej, żeby chorzy tego nie czytali.
Tom007, nawet jeżeli piszesz anonimowo, to czasami warto sprawdzic o czym się pisze |
Mogłabyś jaśniej swoje myśli konstruować.
Nie łapie twojego toku rozumowania. |
Temat: Pod przymusem do hospicjum? |
Tom007
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 16747
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2014-05-09, 13:22 Temat: Pod przymusem do hospicjum? |
Witam wszystkich.
Mój ojciec ma rozsiany nowotwór i przerzuty do mózgu Od tygodnia nic nie je i prawie nic nie pije.
Po raz pierwszy pszyszła lekarka z hospicjum domowego i zaczęła straszyć, że ojciec umrze z odwodnienia i należy go pilnie umieścić w hospicjum. Lekarka zastosowała szantaż emocjonalny: albo umrze z odwodnienia albo przekażemy go do hospicjum.
Ja osobiście jestem przeciwny, przypuszczam, że i tak został mu tydzień może dwa.
Moja mama jest przerażona tą całą sytuacją i uległa szantażowi lekarki podpisując papiery. Na dzisiaj nie ma wolnego miejsca ale pewnie po weekendzie zwolni się.
Mam pytanie do Was. Czy w tej sytuacji można zmienić decyzję?
Czy grożą nam jakiej sankcje prawne (np. śmierć z odwodnienia)?
Czy śmierć z odwodnienia jest bardziej bolesna niż śmierć powolna od nowotworu (w hospicjium).
Dla mnie osobiście hospicjum to jest "Fabryka Produkcji Trupów".
Kontakt z ojcem jest bardzo utrudniony, ale czasami wprawdzie bardzo niewyraźnie ale zadaje logiczne pytania, np.: "Po co przyszła ta osoba. Ja jej nie znam" (o pielęgniarce).
Po wizycie lekarki (ponieważ uznane zostało, że nie kontaktuje, rozmowa o hospicjum była przy Nim) miał koszmat w nocy i wołał, że chce do domu. Być może coś innego mu się przyśniło, ale mnie osobiście to bardzo niepokoi. |
|
|