1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 13
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Warsztaty
Smutny

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3799

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2014-08-17, 11:14   Temat: Warsztaty
Szanowni Państwo!

W dniu wczorajszym znalazłem te oto bezpłatne szkolenia z psychoonkologii. Są one adresowane do określonej grupy zawodowej (lekarze, psycholodzy, pielęgniarki, personel medyczny). Niestety ja nie mogę w nim wsiąść udziału ze względu, że niestety nie przynależę do tej grupy zawodowej bezpośrednio ale może ktoś z Państwa będzie zainteresowany tymi szkoleniami i będzie mógł w nich wsiąść udział.

http://www.wco.pl/psychoonkologia/

Pozdrawiam
  Temat: Jak powiedzieć dziecku?
Smutny

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 6700

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2014-08-16, 18:58   Temat: Jak powiedzieć dziecku?
Zgadzam się z Grzegorzem. Dzieci są naprawdę b. inteligentne i spostrzegawcze. Z czasem dziecko zacznie się samo domyślać, że coś się dzieje. Że jest inaczej. W delikatny sposób warto zacząć wprowadzać dziecko, że ktoś jest chory. Nie w drastyczny sposób. Dopiero zaczynacie walkę. Raczej bym nie straszył dziecka najgorszym. Tylko mówił o chorobie o leczeniu i jego efektach.
Dużo siły życzę i wszystkiego dobrego dla męża aby szybko pokonał to paskudztwo.
  Temat: roman1130 - komentarze
Smutny

Odpowiedzi: 2243
Wyświetleń: 409249

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2013-12-20, 21:36   Temat: roman1130 - komentarze
Niedługo będzie "rocznica". Pamiętam [*] [']
  Temat: Artykuł "Ostatnia podróż"
Smutny

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 6889

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-08-25, 07:55   Temat: Artykuł "Ostatnia podróż"
Artykuł, który umieściłem nie ma na celu opisać jak postępować z chorym. Od tego jest personel medyczny. Ma na celu zrozumieć co się z chorym dzieje, co się może dziać i co może być przyczyną. Większość postów w tym wątku znajduje się w tym artykule. Po prostu jest to skrót tego co znajduję się na około 30 stronach tego wątku + medyczne wyjaśnienia. W Artykule jest podana literaturą do której można się odnieść aby dokładniej przestudiować temat. Nie widzę tutaj jakiś nakazów co należny robić z chorym, lecz wyjaśnienia lub ewentualnie co można zrobić gdy chory jest w tanie agonalnym. W brew pozorom stan agonalny może trwać kilka minut ale też kilka godzin czy dni ... Po za tym, jak ktoś jest przy kimś w stanie agonalnym ... wbrew pozorom nie potrzebne są artykuły. To się samo włącza co należy robić, przynajmniej ja tak miałem. Po za tym w hospicjach Personel informuje zazwyczaj co się dzieje i wspiera. Może to nie jest artykuł do czasopisma naukowego, ale pozwala nam zobrazować co się dzieje z chorym, co może się dziać. A od tego te forum jest. Ponad to większa cześć artykułu pokrywa się z obserwacjami forumowiczów, którzy byli w ostatniej drodze swoich bliskich.

Odpowiedzi na 2 uwagi

1. Obniżenie sprawności
Z dnia na dzień słabniecie do momentu, kiedy chory nie może wstać, a później eś już sam, przełykać. Zanikanie sprawności fizycznej. Postępuje powoli lub szybko z dnia na dzień. W przypadku postępu choroby.
Czasami chorzy do końca są sprawni a czasem po prostu poszczególne funkcje motoryczne sie stopniowo lub gwałtowni wyłączają.

2. Kontrolowanie koloru moczu nie wiem czy jest istotne. Ale na pewno w przypadku ostatniego stadium choroby u większości chorych następuje zmniejszenie ilości oddawanego moczu. Ponad to osoby opiekujące sie osobami w stanie termalnym widzą to na co dzień. Bo Panie z hospicjum domowego nie są 24h na dobę.

Nie wszystkie objawy muszą wystąpić jednocześnie. Ale część wystąpi. Potwierdzają to również wypowiedzi na wcześniejszych stronach tego wątku.

To tyle. Wszystkim życzę raz jeszcze wytrwałości i siły w walce z tą ciężka chorobą.

[ Dodano: 2012-08-25, 08:57 ]
gumtree1910 wyrazy współczucia ... Twój tata już odpoczywa ::rose::
  Temat: Artykuł "Ostatnia podróż"
Smutny

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 6889

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-08-18, 09:51   Temat: Artykuł "Ostatnia podróż"
Witam

Znalazłem artykuł opisujący "ostatnią podróż". W artykule tym znajdują się spostrzeżenia zaobserwowane i opisane w tym wątku. Zostały one rozszerzone o wyjaśnienia.

» Ostatnia podróż «

W artykule są odnośniki do literatury.

[ Dodano: 2012-08-18, 10:57 ]
Mam nadzieję że ten artykuł pomoże wielu osobom znaleźć odpowiedź na swoje pytania, bądź da możliwość rozpoznania, że "to już blisko" i zdarzyć na czas do swoich bliskich. Wszystkim czytającym ten wątek życzę dużo wytrwałości i siły.
  Temat: zna ktoś objawy raka migdałków
Smutny

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 30142

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2012-07-26, 07:14   Temat: Re: rak migdałka objawy
hunter5556 napisał/a:
Witam
ponad rok temu zauważyłem mały guzek na migdale ani nie boli ani nie powiększa się bardzo się boje ze to rak
jakie jest prawdopodobieństo za taki guzek nie rosnący cały czas moze byc rakiem
śledze wątki z rakiem migdałka ponieważ bardzo sie obawiam tej choroby mzoe troche jestem znerwicowany poeniwaz przesłże leczenie raka tarczycy brodawkowatego oraz tata jakis czas temu zmarł na raka wogole boje się iść do lekarza w tej wkestii

Niby byłem o laryngologa przed usunięciem tarczycy i po zabiegu w centrum onkologi ( badanie głośni)
i zaden z nich nie doczepiał się tego migdałka
moze to jest po rpzelwekłym elczeniu gardła (migdałków) jak byłm mały czyli jakieś 10 czy 12 lat temu
wogole jak szybko rozrasta się ten typ nowotwrou?

przepraszam za błędny w pisowni i wogole za fatygę
Mat 23 lata

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-07-24, 22:47 ]
Kolejny raz scalam wątek dotyczący tej samej sprawy. Następnym razem - ostrzeżenie.


Myślę, że najlepszym wyjściem będzie wybranie się do lekarza rodzinnego. Bez badań i ich wyników raczej nikt nie pomoże ci za bardzo. Najlepiej idź do lekarza pierwszego kontaktu. :)
  Temat: Moja mama umiera
Smutny

Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 68527

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-05-11, 18:03   Temat: Moja mama umiera
Wiem, że to trudne ... ale w tej sytuacji najlepiej żyć i cieszyć się chwilą ... aby potem patrząc wstecz niczego nie żałować. Życzę ci siły i wytrwałości
  Temat: Historia Uli
Smutny

Odpowiedzi: 479
Wyświetleń: 133657

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-05-11, 17:56   Temat: Historia Uli
Od samego początku po cichu śledzę tę historię. Cieszyłem się i smuciłem po cichu z Wami. Jest mi bardzo przykro i jestem w wielkim szoku, że tak szybko to się stało. Szczere wyrazy współczucia. [']
  Temat: Historia Uli
Smutny

Odpowiedzi: 479
Wyświetleń: 133657

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-02-03, 15:44   Temat: Historia Uli
Ja również czytam historię Uli, co dzień wchodzę na forum od razu po pracy i sprawdzam co tam nowego u niej :)

Serdecznie ją pozdrawiam, trzymam za nią mocno kciuki i życzę dużo dużo zdrówka :)

Oby takich ludzi a zwłaszcza przyjaciół ja ty - soniu było więcej :) :flower:

Pozdrawiam
  Temat: Psychoonkolog
Smutny

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 5986

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-12-29, 22:49   Temat: Psychoonkolog
Ja wiem ... ale możliwe ze osoby które tam pracują może w jakiś sposób pomogą, dadzą kontakt lub zaproponują wizytę prywatną :) zadzwonić zawsze można :) Pozdrawiam
  Temat: Psychoonkolog
Smutny

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 5986

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-12-29, 13:55   Temat: Psychoonkolog
Witam :) Nie jestem pewny ale prawdopodobnie w placówce, do której podałem link poniżej znajdują się odpowiednie osoby w tym psychologowie. Bardzo miłe, przyjazne i chętne do pomocy osoby. Proszę się skontaktować i zapytać, możliwe że taka osoba się tam znajduje lub ewentualnie mają kontakt z takim specjalista.
Pozdrawiam
http://www.hospicjumcordis.pl/ (Placówka znajduje się w Mysłowicach i w Katowicach)
  Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Smutny

Odpowiedzi: 487
Wyświetleń: 113182

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-08-20, 21:08   Temat: Mój Tato walczy z przerzutami - czy tu znajdę wsparcie?
Wczoraj przeczytałem wszystko. Bardzo podziwiam was ale przede wszystkim Twojego Tate, za wole walki, optymizm. Myślę że to ponad połowa sukcesu. Trzymam kciuki i mam nadziej że będzie wszystko dobrze :) Trzeba się cieszyć każdą chwilą, ale widzę że twój Tato to twardy chłop i na pewno mu się uda!
  Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?...
Smutny

Odpowiedzi: 124
Wyświetleń: 703807

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2011-07-24, 00:42   Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?...
Ja mam pytanie ... Dość drastyczne. Byłem przy śmierci bliskiej osoby właśnie w hospicjum. Osoby tam pracujące są cudowne, udzieliły niesamowitego wsparcia i były przy nas podtrzymując nas na duchu. Panie poinformowały mnie, że po śmierci występują odruchy jakby zmarły łapał jeszcze powietrze.
Nagle przestała osoba oddychać, otwarła oczy i potem je wywróciła i opadły normalnie i zie zamknęły. Wtedy siostra sprawdziła źrenice przypuszczam że było już po wszystkim. Osoba ta odeszła. Ale potem 3-4 razy w odstępach czasu otwarła usta jakby chciała łapać powietrze i jerzyk był czarny :( Przyczyną śmierci była niewydolność nerek (chyba dlatego język poczerniał) Ogólnie osoba była chora na zespół chorób. Nie ruszała rękoma ani nic po prostu jakby usnęła i przestała oddychać. Panie powiedziały że spokojnie odszedł i nic nie czuł.
Nie daje mi spokoju tylko to "łapanie powietrza" bo ciągle się martwię, że to była męka, łapanie ostatnich łyków powietrza. Nie daje mi to spokoju ... Czytałem o odruchach łazarza itd itp ale nie ma nic o ustach ... Czy siostry chciały mnie uspokoić? Czy faktycznie tej osoby już nie było i to były odruchy nerwowe? Z wyjątkiem tych odruchów ... to wyglądało jakby naprawdę usnął spokojnie ... to nastąpiło po kilku minutach od ustania oddychania i po sprawdzeniu oczu przez panią doktor ...
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group