1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 3
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Sny w czasie choroby najbliższych i po ich śmierci
Mordoklejka

Odpowiedzi: 173
Wyświetleń: 70429

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-11-18, 10:09   Temat: Sny w czasie choroby najbliższych i po ich śmierci
Nadzieja, Kochana... :tull: Może właśnie czasem nie trzeba się zastanawiać nad sensem... Może tak po prostu jest, że trzeba to wszystko wypłakać, odeśnić. Przykro mi, bo wiem, że nie dość, że człowiek cierpi na jawie, to jeszcze we śnie nie może odpocząć.

Tulę mocno. :tull:

agnes2121, ufam, że z biegiem czasu znajdziesz odpowiedź na swoje pytania... :tull:
  Temat: Sny w czasie choroby najbliższych i po ich śmierci
Mordoklejka

Odpowiedzi: 173
Wyświetleń: 70429

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-11-15, 13:45   Temat: Sny w czasie choroby najbliższych i po ich śmierci
voli napisał/a:
Mordoklejka,

Kiedyś nie wierzyłem w sny. Dziś wiem, że jest w nich troche prawdy.


Też tak uważam. :) Wydaje mi się, że takie sny, to jakaś forma autoterapii. Więc dobrze, że są.
:]
  Temat: Sny w czasie choroby najbliższych i po ich śmierci
Mordoklejka

Odpowiedzi: 173
Wyświetleń: 70429

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2011-11-15, 12:26   Temat: Sny w czasie choroby najbliższych i po ich śmierci
voli, może chodziło po prostu o to, żebyś miał świadomość, że nad Tobą jest jakaś Niewidzialna Ręka, że Ktoś czuwa i pilnuje Cię mimo tego wszystkiego, co się zdarzyło?

Kiedy zmarł mój Tata nie mogłam pogodzić się z tym, że nigdy nie usłyszałam od niego (a przynajmniej nie pamiętam takiej chwili), że mnie kocha. Między nami różnie bywało, Tata był bardzo skryty i mimo, że wiedziałam, że się o mnie troszczy, nie usłyszałam tego zdania z Jego ust.
Po Jego śmierci śnił mi się przez kilka nocy. Któregoś razu przyśniło mi się, że stoję naprzeciwko niego cała zapłakana i mówię Mu o tym, jak bardzo mi bez Niego ciężko, jak bardzo tęsknię. I tak becząc wtulam się w Niego i mówię Mu, że bardzo Go kocham. Na co On odpowiedział mi: "Ja Ciebie też kocham" i przytulił mnie.

To był najpiękniejszy sen w moim życiu. Dzięki niemu odzyskałam spokój i przestałam mieć to przygnębiające poczucie niespełnienia. [kwadr]
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group