Znalezionych wyników: 11

Gosieńko trzymaj się i bądź dzielna jak dotąd.
Nic mądrego nie napiszę,bo brak słów-to nie sprawiedliwe!
Jestem myślami z wami-musisz to przetrwać.
Siły. :cry..:

Tak mi przykro :cry:

nie mogę nadal w to uwierzyć,że to ...już nadchodzi,przecież jeszcze nie pora !!!
A ja jeszcze miałam nadzieję,że coś się jeszcze podreperuje ze zdrówkiem Małżowinka choć na jakiś czas-jest mi tak bardzo smutno.
Pamiętaj Gosiu ,że jestem szczerze cały czas z wami-trzymaj się dzielnie jak do tej pory choć zdaje sobie sprawę,że to nie łatwe,a Małżowinek niech nie cierpi ! Jestem z Wami. ::mur::

Są wzloty i upadki-nie traćmy nadziei-musi być wzlot-to zdecydowanie nie czas na upadek.
Jestem z wami cały czas myślami i wierzę;i mam nadzieję;i modlę się |przytula|

Po prostu musi być lepiej !!!

Ja też trzymam i jestem z wami nieustannie,wierzę w was i nie tracę nadziei.Powodzonka i sposobu na tą bilirubinkę-ja akurat jestem laikiem,a bardzo chciałabym wam jakoś pomóc,ale DOBRZE będzie. |bezradny|

Wierzę,że i ta sobota i wekeend i każdy już dzień będą lepsze-koniec złej passy.Inaczej nie może być,bo :<:

się wkurzę :<:

Ma być szczęście,ZDRÓWKO,radość , zadowolenie i super BILIRUBINKA.No to tak ma już być,no !!!Trzymajcie się-my jesteśmy z wami cały czas.

Kurcze mam nadzieję,że wreszcie nadejdzie ta upragniona przez nas wszystkich poprawa dla naszego Małżowinka-bardzo na to czekamy-musi być jakaś szansa i sposób.Ludzie z wiedzą doradźcie coś-proszę. :uuu:

Witam was trójco+1(to tak jak u nas)
Nie załamujcie się tym co powiedziała pani dr.jasnowidz(jak mogła).Gosiu a czy nie można by wątróbki przeszczepić(jestem zielona)i nie mam pojęcia ,ale szukam ratunku-bo to nie może dziać się na prawdę-ja nie tracę wiary w was.Jesteście duetem zgranym jak nasz,że jedno bez drugiego nie ma szans tak więc do dzieła,do wiary i nadziei-nie dajemy się-to nie ten czas jeszcze

Czekam na dobre i pozytywne wiadomości od was w poniedziałek,a póki co nie dajmy się i cieszmy się na maxa. :-D

Mam nadzieję,że wszystko się ułoży i wyjaśni i będziecie dalej walczyć i to z efektem.Nie poddawajcie się-choć wiem,że są te chwile zwątpienia-sama to przerabiam.Cały czas jestem z wami.
Sciskam was.

Sto lat,sto lat, sto lat,sto lat niechaj żyje Małżowinek nam-zdrrrróweńka.(Lepiej późno niż wcale he,hee). ::thnx::

Bardzo się cieszę razem z wami,że wyniczki są dobre,ta dobra wiadomość powinna cię wyluzować i naładować akumulatorki,żebyś nie opadała z sił dla małżowinka-nie może cię widzieć zmęczonej.Oby tych dobrych wiadomości było jak najwięcej-tego wam z całego serdunia życzę.