Znalezionych wyników: 3

Tato powinien być pod stałą opieką hematologa, nie prywatnie, tylko w Poradni Hematologicznej.
W Warszawie masz do wyboru dwie sensowne - Banacha i Instytut Hematologii.
Tak, rzeczywiście, karta DILO "wiąże Was" z wybranym ośrodkiem. Jest to o tyle problematyczne, że myslałem, że jesteście wszyscy z Warszawy

To się da zrobić bez DiLO. Hematolog wyznacza wówczas kontrole wizyty, zwykle co pół roku, jeśli jest taka potrzeba - częściej.

Teoretycznie tak, ale czy została kiedykolwiek wystawiona karts DILO? Rozumiem, że Tato nie był jeszcze w ogóle u hematologa? Chorych z CLL nie obserwuje się tak rzadko, min. raz na 1/2 roku.

Tzn. tak, poradnia hematologiczna jest od prowadzenia pacjenta ze względu na jego podstawową chorobę, czyli CLL. Monitorowanie, wdrażanie leczenia, etc.
Ze względu na mnóstwo pacjentów, którymi się zajmujemy na co dzień, nie możemy przyjmować chorych z infekcjami, bo to a. może leczyć każdy lekarz, w tym rodzinny, b.
poniekąd jest to zagrożenie dla innych naszych chorych, z upośledzoną odpornością.
W przewlekłej fazie choroby leczy się wszystko tak samo - niestety, brak świadomości i wiedzy onkologicznej wśród lekarzy jest niekiedy porażający... Oczywiście, z większą uwagą.
Jakąś opcją jest wizyta prywatnie.
Może trzeba rozważyć zmianę lekarza rodzinnego?

Z oddziału chorób układu chłonnego najlepsza chyba dr Agnieszka Kołkowska-Leśniak