1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: Rokowanie rak żołądka |
Masza
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 13330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-10, 22:04 Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: Rokowanie rak żołądka |
Witaj
Ja też ciekawa jestem co u Ciebie.
Pozdrawiam. Trzymaj się sprinter, |
Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: Rokowanie rak żołądka |
Masza
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 13330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-06, 21:03 Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: Rokowanie rak żołądka |
Sprinter
Bardzo się ucieszyłam, że odpisałaś. Trzymam kciuki za Twoją jutrzejszą wizytę w WCO. Życzę Ci żeby udało się pogadać tak normalnie z lekarzem. To jest ważne i ułatwi Tobie podjęcie decyzji. Jeżeli masz chęć i siły to pisz. My tu jesteśmy, ja tu jestem. Jeżeli jednak będzie to zbyt wyczerpujące dla Ciebie to nie ma sprawy - myśl o sobie. To jest teraz najważniejsze.
Trzymaj się, pozdrawiam
Masza |
Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: Rokowanie rak żołądka |
Masza
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 13330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-05, 22:11 Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: Rokowanie rak żołądka |
Sprinter. Co słychać? Jak się czujesz? Jestem z Tobą, odezwij się czasami. |
Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: Rokowanie rak żołądka |
Masza
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 13330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-04-17, 23:10 Temat: Wydzielony przez absenteeism z tematu: Rokowanie rak żołądka |
Sprinter
Przeczytałam cały Twój wątek i nie mogę przestać o tym myśleć. Jestem na początku mojej walki. W grudniu miałam operację - rak jelita. Miałam i mam jeszcze dużo sił ale nie wiem jak to będzie gdyby- nie daj Boże- pojawiły się przerzuty. Próbuję Ciebie zrozumieć. Chyba masz rację, że "namawianie, mobilizowanie do walki kogoś bliskiego jest prostsze niż podnieść rękawicę i walczyć samemu".
Życzę Ci żebyś podjęła taką decyzję, której później nie będziesz żałować.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki |
|
|