1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 4
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak jajnika i pojawiające się przerzuty
Litania

Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 12715

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-12-01, 20:59   Temat: Rak jajnika i pojawiające się przerzuty
Zamaskowany,

przyjmij wyrazy współczucia. Kilka dni nie wchodziłam na forum a to wszystko stało się tak szybko. Jestem z Ciebie bardzo dumna, jesteś wspaniałym synem. Byłeś dla Mamy wspaniałym wsparciem. Mama na pewno przytula Cię teraz najmocniej jak potrafi.

L.
  Temat: Rak jajnika i pojawiające się przerzuty
Litania

Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 12715

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-11-16, 21:33   Temat: Rak jajnika i pojawiające się przerzuty
Wszystkiego najlepszego zamaskowany:) Ja bym Cię dziś poczęstowała moim ciastem urodzinowym:) Ciesze się, że nastrój lepszy! Pozdrawiam,L.
  Temat: Rak jajnika i pojawiające się przerzuty
Litania

Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 12715

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-11-10, 19:40   Temat: Rak jajnika i pojawiające się przerzuty
Zamaskowany,

jestem pewna, że mama ma w Tobie ogromne wsparcie. To co piszesz to tylko potwierdza. Jesteś bardzo wrażliwym, mądrym człowiekiem :)
Dobrze, że mama ma zajęcie - dzięki temu mniej myśli.
Co do alternatywnych metod - tak jak napisałeś, każdy chce żyć. Moja mama mi w sekrecie wyznała, że ona wie co jej pomogło: codziennie się modli. I niech tak będzie, jeśli to jej pomaga. A wątrobę "uleczyła" oddychaniem. I też dobrze.

Ja też na początku "napaliłam się" na rośliny jak przeczytałam o badaniu The China Study. Kupiłam książkę "Nowoczesne zasady odżywiania". I czytałam ją z ogromną nadzieją prawie do końca, gdzie jest opisana metodologia: oni pobraną krew mieszali i badali mieszankę a nie analizowali wyników poszczególnych osób (nie było opracowania statystycznego pojedynczych próbek krwi). To tak jakbym pomieszała Twoją, moją, mojej matki i Twojej i jeszcze kilku setek osób tylko dlatego, że mieszkamy w Polsce i na tej podstawie bym powiedziała, że skoro podobnie jemy i mamy podobne warunki klimatyczne, to wynik badania z tej pomieszanej krwi jest wiarygodny.

A tak na poważnie, to to co każdy chce robić pokazuje ogromną chęć do życia. Że człowiek chce zrobić wszystko aby być. Oddychać. Popatrz na to tak: choć to najtrudniejsza lekcja to każdy z nas, kto towarzyszy komuś w tych trudnych momentach już na zawsze zapamięta, że nie ma nic ważniejszego niż być zdrowym.
Twoja mama może chudnąć, może pojawić się anemia. To są objawy współwystępujące przy rozsiewie raka.
Bądź dzielny - jak ja powiedziałam mamie, że przyjdzie lekarz z HD na pierwszą wizytę, to myślałam, że sama się rozpłaczę. Całą noc nie spałam, bo tak trudno było mi się z tym zmierzyć. Spokój mojej mamy mnie uratował. Życzę Ci aby również u Ciebie wszystko przebiegło pomyślnie.

Pozdrawiam,L.

[ Dodano: 2019-11-10, 20:02 ]
Jeśli Twoja mama ma Selol od Prof. Suchockiego to ok. Ale jeśli z jakiegokolwiek innego źródła, to bym była ostrożna co to jest:(

[ Dodano: 2019-11-10, 20:27 ]
A poza tym, to może to powodować też poważne skutki uboczne...jak się jej pogorszy, to co wtedy? Pewnie będzie mówiła, że to po innym leku itd. Musisz być czujny, w razie czego niech to odstawi. Nadzieja nadzieją, rozsądek rozsądkiem.
  Temat: Rak jajnika i pojawiające się przerzuty
Litania

Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 12715

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-11-09, 14:42   Temat: Rak jajnika i pojawiające się przerzuty
Zamaskowany,

macie wspaniałe plany - trzymam kciuki, że uda Wam się wyjechać. Najważniejsze to mieć plany.

A co do obaw odnośnie HD - też bardzo się bałam jak zareaguje moja mama. Na prawdę zareagowała dobrze. Lekarze z hospicjum to "złoci ludzie" - myślę, że nikt tam przez przypadek nie pracuje. HD to same zalety: masz lekarza pod telefonem - nie musisz sam brać odpowiedzialności za zmiany leków p. bólowych itd. Jak się coś dzieje, to lekarz zleca badania, pielęgniarka pobiera u chorego w domu itd. Masz dostęp do psychologa, pracownika socjalnego, moja mama korzystała ponad pół roku z fizjoterapii. Wszystko w domu albo w dogodnych terminach w hospicjum (ja tam kilka razy byłam u psychologa - bo w domu nie było możliwości)

Co prawda niedawno okazało się, że moja mama myślała, że HD to jest ogólnie dla ludzi z rozpoznanym nowotworem złośliwym - ale może Twojej mamie też udałoby się wytłumaczyć, że z powodu obniżonej odporności, różnych problemów które się pojawiają m.in bólu to mogłaby być dobra opcja. Moja mama w tej chwili zeszła z opieki stałej i jest w poradni tzn. lekarz przyjedzie tylko jak jest potrzeba (w ciągu ostatnich 3-mcy była Pani dr 1x po operacji u mamy), ale zawsze mogę zadzwonić jak coś mnie niepokoi. I zawsze możemy wrócić pod stała opiekę HD bez długiego okresu czekania.

Wiem, że chcesz chronić mamę. Ja też chcę chronić swoją. Ale musimy też chronić siebie. Czy Twoja mama chciałaby aby jej syn został w trudnej sytuacji jaka może mieć miejsce? Też chciałaby Cię ochronić. Na miejsce w HD się czeka - my na pierwszą wizytę czekaliśmy ponad 2 miesiące. Może lepiej to załatwić "na wszelki wypadek" i tak to przedstawić mamie. Poza tym z własnego doświadczenia muszę Ci powiedzieć, że lekarze rodzinni (interniści) nie mają tak dobrej i szerokiej wiedzy jaką ma lekarz z HD. Na pewno lepiej interpretują objawy i mają szerszy horyzont co do możliwości terapeutycznych. Osobiście wolałabym być w takiej sytuacji pod opieką HD.

Tramal jest też w kroplach - może do tego plastra będzie mogła wziąć mniej kropli niż przypada na kapsułkę. Pytaj też mamę o stolec - czy normalnie się załatwia, jak często? Leki, które bierze Twoja mama mogą zwalniać perystaltykę. Trzeba też pamiętać, że samo picie nie wystarcza - przy okazji zobacz na badania mamy - jaki ma poziom sodu we krwi. Przy rozsianym procesie bywa, że pacjenci tracą sód. Może 1x dziennie elektrolity do picia byłyby wskazane albo woda mineralna z większą ilością sodu? (przy czym wolałabym abyś to skonsultował z lekarzem z powodu obrzęków). Pijąc herbatę i jedząc niskosodowe produkty też można się odwodnić.

Ps: a propos wyjazdu - koniecznie wykupcie ubezpieczenie od chorób przewlekłych i upewnijcie się, że będzie też zwrot kosztów biletu w razie co. Opieka za granicą jest droga, nie wspomnę o ewentualnym transporcie medycznym chorego do kraju. Jeśli Twoja mama choruje przewlekle, to zwykłe ubezpieczenie nie wystarczy. Mówię to z perspektywy osoby, która "utopiła" dwa wyjazdy z powodu choroby mamy.

Trzymam za Was mocno kciuki,L.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group