1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: przebaczenie |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17428
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-13, 12:43 Temat: przebaczenie |
plamiasta napisał/a: | ale może wtedy robimy to dla siebie? dla własnego ,,sumienia,,? |
Jak pisałam wcześniej ja przebaczam głównie dla siebie (egoistycznie, bezczelnie dla siebie), aby nie ściskało mnie w dołku. Nie chodzi nawet o moje sumienie. Aby pozbyć się żalu, pretensji, złości, frustracji, gniewu, agresji itp., bo to mnie niszczy, a nie drugą osobę.
Sarenko, miałam Ci wcisnąć za cytaty 'pomogła' , ale już ktoś to uczynił.
friend napisał/a: | Chcesz zmienić świat ? Zacznij od siebie ! |
Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć we wszechświecie. - M. Gandhi |
Temat: przebaczenie |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17428
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-11, 16:17 Temat: przebaczenie |
Gazda napisał/a: | Ja też tak nie uważam, ale kiedy było słabo ze mną, to byłem dość nieznośny. Najgorsze było to, że zdawałem sobie z tego sprawę, ale nie potrafiłem tego u siebie zmienić... |
Ja gdyby było ze mną najgorzej to leżałam w izolatce, to może dlatego rodzinie nie dałam się we znaki Ale fakt jak na mnie to byłam okropnie marudna, marudziłam pielęgniarkom, ale że to był oddział intensywnej opieki hematologicznej to są tam 'złote dziewczyny' i niektóre z nich lepsze od niejednego psychologa. A i tak stwierdziły, że nie byłam najgorsza i że gdyby ze wszystkim mieli takie problemy to byłoby świetnie Raz w tej chorobie byłam nieznośnie marudna i nie lubiłam tego u siebie.
[ Dodano: 2012-03-11, 16:18 ]
Gazda napisał/a: | Jak mając siłę by wstać i przynieść wodę wolałem leżeć i cierpieć że nikt nie przyszedł zapytać czy chcę się napić... Chryste, ja sobie wtedy myślałem: "tak, ja tu mogę zdechnąć z pragnienia, a nikt nie przyjdzie i szklanki wody nie poda" |
|
Temat: przebaczenie |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17428
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-11, 15:58 Temat: przebaczenie |
DorotaP napisał/a: | JustynaS1975, ja nie uogólniam. Piszę o swoich doświadczeniach |
Ja m.in. poprzez swoje wcześniejsze doświadczenia mam takie podejście jak napisałam powyżej. |
Temat: przebaczenie |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17428
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-11, 15:37 Temat: przebaczenie |
DorotaP napisał/a: | Ale w życiu też tak bywa, że chorym wolno wiele, powiedziałabym że za wiele... i to tylko dlatego, że jesteście chorzy... |
Miałam się za specjalnie w tym wątku nie odzywać, ale się niestety wciągłam ... Ja tak nie uważam, tzn. nie uważam swojej choroby, że jest na piedestale zmartwień wszechświata, czy chociażby najbliższego otoczenia. Nie uważam swojej choroby za niesprawiedliwość losu (tylko jako element życia, tyle, że mnie się przytrafił).
I czasami nieśmiało to i ówdzie piszę, że może i choremu można więcej (może się źle czuć), ale nie oznacza, że mu wolno wszystko. |
Temat: przebaczenie |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17428
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-10, 23:31 Temat: przebaczenie |
sarenka napisał/a: | Gazda napisał/a: | Spotkałem się też z bezprzykładnym, werbalnym i bezmyślnym okrucieństwem. I nie jestem do tej pory w stanie tego wybaczyć. Nie czuję potrzeby. | -i słusznie.Jak ja zawiązałam temat to w opcji -opiekujący się chorym,który w zdrowym jeszcze życiu uprzykrzał życie tej osobie bliskiej ,która ma teraz się nim zajmować.
Może trochę karkołomnie to napisałam,ale chyba da się zrozumieć moją myśl. |
Teraz tak. A każdy poszedł w swoim kierunku.
Jedna osoba wyrządzała mnie krzywdę, niestety bliska, z którą musiałam być związana. W pewnym momencie ta osoba zachorowała. Choroba dała pole do większego popisu, ponieważ jak chory to mu wolno wszystko (takie pokutuje przekonanie). Gdy ta osoba żyła nie potrafiłam wybaczyć.
Gdy umarła, żal pozostał. Ale było jeszcze gorzej, bo nie było tej osoby. Nie mogłam się pozbyć całej swojej agresji, wściekłości, złości, bo nie miałam przeciwko komu jej skierować. Aby pozbyć się tego, co mnie ciąży potrzebne mnie przebaczenie, ale przede wszystkim potrzebne jest mnie przebaczenie samej sobie i dla samej siebie.
Ta sprawa powinna być załatwiona za życia tej osoby.
Potrzebowałam szmat czasu, aby się z tym uporać.
Mam nadzieję, że nie zaśmieciłam tego wątku. |
Temat: przebaczenie |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 61
Wyświetleń: 17428
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-10, 01:02 Temat: przebaczenie |
Trudny temat, proces wybaczania długi proces. Bardzo osobisty i nie będę tu opisywać. Po śmierci pewnej osoby (ok. 4 lata temu) chcę tej osobie wybaczyć, myślę, że powoli jestem na dobrej drodze, i robię to wyłącznie dla siebie. |
|
|