1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 4
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Nie potrafię tego zrozumieć.
Irek

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 14035

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2010-05-06, 20:06   Temat: Nie potrafię tego zrozumieć.
Palenie papierosów nie działa chorobotwórczo na organizm w takim tempie jak np narkotyki, ta obecnie olbrzymia liczba zachorowań na raka jest wprost proporcjonalan do ilości palaczy z przed około 30 lat, czyli minionej epoki. Czytałem takie statystyki, które mówiły, że w tamtych czasach w Polsce paliło nawet 70% obywateli. W latach 70-dziesiątych, kiedy wchodziłem w dorosłe życie w pracy była większość palących, pozostali zaś, z konieczności, byli biernymi palaczami z którymi palacze zupełnie się nie liczyli.
  Temat: Nie potrafię tego zrozumieć.
Irek

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 14035

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2010-05-05, 15:33   Temat: Nie potrafię tego zrozumieć.
monika30 napisał/a:
czy naprawdę palacz jest w stanie zrozumieć swój błąd dopiero w dniu diagnozy "rak płuc"?????


Spotykałem chorych, którzy palili papierosy tuż przed samą operacją, a na jednej sali leżałem z chorym na raka płuc, który palił do samej śmierci – umarł na naszych oczach.
Nałóg nikotynowy to potworna siła i nie poddaje się bez walki, mało kto jest wstanie przeciwstawić mu się i zerwać z paleniem. Paradoksalnie bardzo łatwo jest nie nauczyć się palenia, ale ludzie zazwyczaj sięgają po papierosy w wieku nastoletnim, kiedy to młody człowiek ma poczucie wieczno-trwałości i nieskończonego zdrowia. Po za tym wpływ grupy na jednostkę jest bardzo silny – wystarczy wyśmiać w towarzystwie kolegę, że jest mięczakiem, albo boi się mamusi, aby złamać największy opór przed zapaleniem papierosa, sam byłem wielokrotnie świadkiem takich sytuacji. Najlepszym wyjściem byłoby wprowadzenie zakazu produkcji papierosów, ale łatwiej jest chyba zatrzymać Ziemię i kazać jej kręcić się w drugą stronę. Dlatego musimy ponosić wszystkie konsekwencje palenia - łącznie z przedwczesną ( o wiele przedwczesną) śmiercią dziesiątków tysięcy ludzi.
Piszę to wszystko nie po to, aby wzbudzić w kimś (a zwłaszcza w chorych na raka) poczucie winy, (bo to jest im najmniej potrzebne w tej chorobie), ale najzwyczajniej w świecie nie mogę nadziwić się i zrozumieć tej totalnej bierności wobec palenia. Znamy zabójcę jest zidentyfikowany, widujemy go w tysiącach najprzeróżniejszych miejsc - co więcej sami go zapraszamy do naszych domów, a on jak to zabójca - powoli, bez pośpiechu (ma przecież sporo czasu) bierze się za swoją mokrą robotę…
  Temat: Nie potrafię tego zrozumieć.
Irek

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 14035

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2010-05-03, 20:54   Temat: Nie potrafię tego zrozumieć.
Odkryłam wtedy, ze najważniejszą sprawą w życiu jest oddech. Potem, żeby nie bolało. A dopiero daleko potem wszystko inne

Toś mi siostra. Przeszliśmy oboje podobną drogę przynajmniej w pewnej jej częsci, zdrowy człowiek nie jest w stanie zrozumieć (tak jak ja wcześniej tego nie rozumiałem), że najważniejszą w życiu sprawą jest móc swobodnie oddychać, nie ma gorszego doświadczenia od duszenia się, ból można jakoś wytrzymać, można kląć na czym Świat stoi, skamleć jak pies, krzyczeć, marudzić i jakoś trwać - natomiast gdy zaczyna dusić, gdy wraz z dusznościami towarzyszy panika i przerażający strach, to nawet się nie pomyśli o tym by sobie zakląć. Smutne jest to, że młodzież tak lekkomyślnie sięga po papierosa, smutne jest to, że nie można z tym nic (albo prawie nic) zrobić, gdyby stworzyć jakiś program dla szkół, który zawierałby lekcje poglądowe, przedstawić (w formie może filmu) jak wygląda życie chorego na raka, pokazać jego cierpienie i strach - może to odstraszyłoby co niektórych przed sięgnięciem po papierosa. Ta liczba 25 tys. nowych chorych rocznie tylko na samego raka jest przerażająca.
  Temat: Nie potrafię tego zrozumieć.
Irek

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 14035

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2010-05-03, 11:59   Temat: Nie potrafię tego zrozumieć.
Witam,

w styczniu tego roku zachorowałem na zapalenie oskrzeli, po kuracji antybiotykowej i 8 dniach zwolnienia lekarskiego, ruszyłem do pracy. Niestety po kilku dniach nastąpił nawrót choroby co nie spodobało się mojej lekarce - postanowiła skierować mnie na prześwietlenie płuc i... to był strzał w dziesiątkę. Kiedy odbierałem wynik z prześwietlenia przestraszyłem się nie na żarty, w opisie prześwietlenia przeczytałem: wydłużona aorta, poszerzone wnęki o policyklicznych kształtach, możliwa obecność węzłów chłonnych, wskazane wykonanie Tk klp. Oczywiście z wynikiem prześwietlenia udałem do mojej pani doktor, wtedy po raz pierwszy w życiu zauważyłem strach na twarzy lekarza, po zbadaniu mnie i osłuchaniu serca po prostu wystraszyła się. Miałem temperaturę 37,8 bardzo silne poty i przyśpieszone tętno serca około 130 uderzeń na minutę. I tak rozpoczęła się moja przygoda ze szpitalami: szereg badań, począwszy od badań krwi, EKG, spirometrii, gazometrii bronchofiberoskopii, aż po mediastinoskopię. W szpitalach spotkałem mnóstwo ludzi chorych na raka płuc - ale co mnie zastanowiło, wszyscy rakowcy z którymi rozmawiałem, których widywałem w szpitalnych korytarzach - byli czynnymi palaczami papierosów. W ostatnim szpitalu na oddziale chirurgii klatki piersiowej (gdzie miałem wykonywaną mediastinoskopię) było niemal 100% Rakowców i 100% palaczy papierosów. Na tym oddziale co dziennie kilka osób traciło jedno ze swoich płuc, a jeśli mieli szczęście to tylko któryś z płatów, część z tych chorych była odsyłana z kwitkiem - nowotwór był nieoperowalny. Widziałem cierpienie tych ludzi, widziałem ich strach i widziałem jak się dusili, leżeli pod tlenem, uczyli się na oddziale terapii oddechowej umiejętności oddychania po utraconej części płuc - widziałem to i wspólnie z nimi przeżywałem ten strach - strach o życie. To jest potworna choroba jest się czego bać, ale nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Jak podają na różnych stronach internetowych rak płuc co roku zbiera żniwo w ilości około 25 tys. nowych zachorowań http://www.forumzdrowia.p...-nowotworow.htm
Zdecydowana większość tych ludzi niestety umiera!
Ale co jest w tej chorobie niesamowitego i paradoksalnego zarazem - palacze tytoniu, tak jak wszyscy ludzie, którzy zaistnieli na tym najpiękniejszym ze światów, obdarzeni wolą życia i przerażającym strachem przed śmiercią - sięgają po papierosy, płacąc za nie ciężko zarobionymi pieniędzmi, kupują sobie ryzyko śmierci nowotworowej, śmierci której tak strasznie trzeba się bać - a dopiero prawdziwą cenę za to płaci się na oddziałach szpitalnych.
Kiedy dochodzi do jakieś katastrofy, czy nawet wypadku gdzie giną ludzie jest powoływana komisja do zbadania przyczyny wypadku. Praca komisji jest bardzo ważna bo niejednokrotnie wnioski z pracy komisji powypadkowych przyczyniają się do wprowadzenia nowych zabezpieczeń, które pozwalają uniknąć na przyszłość podobnej katastrofie, czy zapobiedź wypadkowi ratując choćby jedno ludzkie życie. Wydaje się spore pieniądze na zabezpieczenia np. w ruchu kolejowym co przyczynia się do podniesienia bezpieczeństwa podróżnych i pracowników, aby uniknąć śmierci chociaż kilki osób - a tu rocznie na samego tylko raka płuc umiera z powodu palenia tytoniu aż 25 tys. ludzi i nie dzieje się nic - nie ma żadnej komisji, nie ma żadnych skutecznych działań zmierzających do uratowania tej rzeszy narodu - po prostu nie potrafię tego zrozumieć. Gdyby istniał jakiś np. lek, który rocznie pochłaniałby życie 25 tys. korzystających z niego chorych, napewno w ciągu bardzo krótkiego czasu wycofanoby ten lek z produkcji, tymczasem papierosy produkuje się pełną parą, co roku tysiące młodych ludzi ropoczyna "karierę" palacza wielu z nich umrze przedwcześnie i nic się nie dzieje... Produkcja papierosów idzie pełną parą...!
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group