Znalezionych wyników: 9

Dziś tata miał konsultacje u radiologa, który ze względu na to że guz nie nacieka na tk. tłuszczową uznał, że wobec tego zaleca najpierw zabieg operacyjny, a później ewentualnie radioterapię w zależności od tego co wyjdzie w operacji. Czas oczekiwania na operację w Gliwicach z tego co się dowiedzieliśmy to 2-3 miesiące :( konsultacje z chirurgiem ma na koniec miesiąca :( Powiem tacie, może faktycznie zdecyduje się na dodatkowe konsultacje. Ja z kolei choruję na Crohna i sama leczę się w Warszawie, więc wiem że to nie koniec świata

dziękuję

czy są jakieś standardy w tym stopniu zaawansowania jeżeli chodzi o leczenie? Nie mam pojęcia czego się spodziewać.

Kniegini, dziękuję bardzo za wsparcie. Bardzo proszę o pomoc w postaci polecenia dobrego onkologa i chirurga dla taty. Jest to dla nas nowa sytuacja, nie mamy pojęcia jak odnaleźć się w kwestii leczenia taty, nie wiemy kogo prosić o pomoc. W grę wchodzą oczywiście również prywatne konsultacje, jednak zależy nam na kimś naprawdę potrafiącym pomóc tacie. Obecnie tata jest odsyłany od lekarza do lekarza, od ośrodka do ośrodka, a wszystko trwa bardzo długo... przynajmniej w moim odczuciu :(
Jeżeli kogoś interesują wyniki taty, zapraszam do innego postu, pod którym wydały mi się słuszniejsze.
http://www.forum-onkologi...0136.htm#224276

Dobrze, wobec tego opiszę krótko przebieg diagnozowania taty. Na początku wobec problemów z uczuciem duszności tata miał zrobione badania płuc.

Wyniki kolonoskopii:

Wyniki histopatologii:

Oraz TK

Tata miał również badanie USG per rectum. Nie mamy opisu, ale lekarz wykonujący powiedział, że guz w najszerszym miejscu ma 18mm, obejmuje całą ścianę jelita, ale nie nacieka na tkankę tłuszczową. Jak dostaniemy opis to dorzucę.

Proszę o wszelkie informacje jakie są możliwe rokowania oraz jak już prosiłam na forum o poradę jaki specjalista jest godny polecenia w tym rodzaju nowotworu. Jest to dla nas sytuacja nowa i trudna, więc z góry dziękuję za wszelką pomoc w imieniu moim i taty.

W TK wykluczono przerzuty. Nie wiem jak z węzłami, tata nie miał ich biopsji, jedynie badane ręcznie przez lekarzy. Może USG doodbytnicze lub TK mogły coś wnieść, natomiast nikt z lekarzy nie sygnalizował aby cokolwiek było z nimi nie tak. Jakieś badania udostępnić?

Serio boki zrywać, świetny czas i miejsce na żarty. Nie pytam o diagnozę tylko o polecenie lekarza, do tego wyniki nie powinny być potrzebne

Swoją drogą bardzo miłe powitanie na forum

Coś czuję, że to nie jest miejsce dla nas, skoro tak niektórych to bawi nieszczęście i niedoświadczenie innych

Nie rozumiem, czy to prośba o przesłanie jakiś wyników taty?

Chciałam zapytać jakie są rokowania przy raku jelita grubego. W TK nie wykazano zmian, tata ma niewielkie guzki w płucach, które nie rosną i lekarze uważają, że nie są one związane z jelitem. Sam guz znajduje się ok. 8 cm od odbytu i ma według różnych lekarzy i badań od 4 do 2 cm. Oceniono stopień zaawansowania na T3.

Witam serdecznie, mój tata od ponad miesiąca ma zdiagnozowany nowotwór jelita grubego. T3, przerzutów brak. Piszę w jego imieniu, ponieważ tata nie jest biegły w takich dobrach jak internetowe fora. Przez ten miesiąc nie ma nawet ustalonego sposobu leczenia, nie mówiąc, że po każdym badaniu musi czekać tydzień lub dwa aby czegokolwiek się dowiedzieć. Niepokoi nas to, czy to normalne? Prosimy o polecenie jakiegoś na prawdę dobrego lekarza na Górnym Śląsku, najlepiej w Gliwicach. Szukamy też dobrego chirurga. Za wszelką pomoc jak machinę puścić w ruch będziemy bardzo wdzięczni. Z góry dziękuję