1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 2
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Pomoc w poprawnym odczytaniu wyników
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 164
Wyświetleń: 42550

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-11-15, 18:34   Temat: Pomoc w poprawnym odczytaniu wyników
monita138 napisał/a:
A co myślicie o tych zmianach w lewym płucu? Czy to mogą być przerzuty.

W opisie badania PET (sierpień 2011) czytamy:
Cytat:
płuco lewe bez zmian litych i nacieków.


W tej sytuacji opis RTG (wrzesień 2011):
Cytat:
Niewielki obszar słabo wysyconych zagęszczeń w środkowym polu płuca lewego na obwodzie- zmiana opłucnowa? w miąższu? Spłycony lewy kąt przeponowo-żebrowy. Wskazane TK.

- nie daje większych podstaw do tego, by podejrzewać zmiany przerzutowe.
Bardziej prawdopodobne są zmiany zapalne.

Rozstrzygnąć sprawę może jednak faktycznie dopiero TK klatki piersiowej.

monita138 napisał/a:
Ile tata może żyć?

Nie wiemy jak szybko pojawi się wznowa i/lub rozsiew, trudno zatem cokolwiek prognozować.
Nawrót choroby w leczonym operacyjnie raku płuca, w razie niepowodzenia leczenia następuje w ciągu 2 lat od zabiegu. Tu, ze względu na nieradykalny zabieg, można spodziewać się nawrotu stosunkowo niedługo (ale nie jest to przesądzone).
Wznowy lub rozsiew raka płuca leczy się już zwykle paliatywnie - niestety przeżycie sięga wtedy zazwyczaj jedynie miesięcy a nie lat.
Przebieg choroby nie u wszystkich jednak wygląda tak samo; na tę chwilę możemy zatem mówić nie o pewności, a jedynie o dużym ryzyku niekorzystnego rozwoju wypadków.

monita138 napisał/a:
tata ogólnie czuję się dobrze, dopisuje mu humor i jest szczęśliwy, że wyszedł chociaż na przepustkę.

Chorobę nowotworową trzeba się nauczyć traktować jako przewlekłą i cieszyć się z każdego drobnego zwycięstwa i uśmiechu bliskiej osoby. Co będzie dalej - tego nie wiemy, jednak tego dobrego co jest dziś - nikt nam nie odbierze :) ::rose::
pozdrawiam ciepło.
  Temat: Pomoc w poprawnym odczytaniu wyników
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 164
Wyświetleń: 42550

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-11-15, 13:39   Temat: Pomoc w poprawnym odczytaniu wyników
Anelia napisał/a:
U mojego taty również pojawiała się chrypka, która czasami samoistnie mijała po czym znowu się pojawiała. Prawdopodobnie było to spowodowane tym, że guz ucikał na jakiś nerw (nie potrafię go odpowiednio teraz nazwać), jeżeli się nie mylę to jest to spowodowane naciekaniem nerwu krtaniowego wstecznego?

Niestety Anelia może mieć rację.

Nerw krtaniowy wsteczny prawy jest rzadziej naciekany przez raka płuca niż lewy ze względu na jego anatomiczne położenie. Nie leży - tak jak lewy - w pobliżu oskrzela głównego i rozwidlenia tchawicy, a w okolicy tętnicy podobojczykowej. W związku z tym do jego nacieczenia dochodzi głównie w zaawansowanych rakach szczytu płuca prawego.
Tu jednak mieliśmy dokładnie takiego guza, dodatkowo w badaniu histopatologicznym materiału pooperacyjnego stwierdzono szerzenie się raka nie tylko naczyniami krwionośnymi i limfatycznymi, ale i w obrębie włókien nerwowych.

Oczywiście nie ma pewności co do powyższego (jeśli chrypka ustąpi to będzie oznaczało, że jej powód był inny), jeśli jednak doszło do nacieczenia nerwu krtaniowego wstecznego to de facto mieliśmy guza T4 (a nie T3), co oznaczałoby jego nieoperacyjność.

Do operacji jednak doszło, niestety wynik badania histopatologicznego materiału pooperacyjnego wskazuje, iż nie był to zabieg radykalny. Choroba okazała się miejscowo bardzo zaawansowana i nie usunięto nowotworu w całości. Oznacza to, że w loży pooperacyjnej zostały komórki raka.
W tej sytuacji, o ile nie ma przeciwwskazań, stosuje się chemioterapię pooperacyjną a następnie radioterapię (jedno i drugie w ramach leczenie uzupełniającego).
W tym jednak wypadku istnieją przeciwwskazania do chemioterapii (powikłania pooperacyjne, brak pełnej rekonwalescencji po zabiegu), napromienianie również nie jest możliwe - do czasu aż rana się wygoi.
Jest to sytuacja niekorzystna, niemniej jednak i tak na rokowanie wpływa przede wszystkim brak radykalności zabiegu.

Bardzo mi przykro, ale nie jest dobrze. Wiele wskazuje na to, że możemy mieć do czynienia z sytuacją gdzie wyleczenie nie będzie możliwe (ryzyko nawrotu jest bardzo wysokie).
Obecnie nie pozostaje nic innego jak aktywne leczenie powikłań pooperacyjnych i pilne rozważenie jakie (i kiedy) leczenie uzupełniające będzie można zastosować.
Podejrzewam, że może zostać podjęta decyzja o rezygnacji z chemioterapii i o podjęciu leczenia napromienianiem (o ile dojdzie do wyleczenia ropnia i wygojenia rany).
pozdrawiam ciepło.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group