1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 10
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-04-13, 00:35   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
::rose::
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-04-02, 21:29   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
sonia21 napisał/a:
nie chciałam Ciebie urazić swoimi ostatnimi postami nie było to moim zamiarem , chciałam tylko abyś zaczął pisać konkretnie ,

Podpisuję się pod słowami Soni.
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-03-30, 21:48   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
I ja jeszcze dodam coś od siebie.
Prawie (no prawie) każdy, kto trafia na te forum jest z jakiegoś powodu z powodu choroby, każdy szuka pomocy, wskazówek itd
szukając pomocy opisujemy wszystko w miarę Naszych możliwości aby czytający wiedzieli jak najwięcej i w ten sposób chcielibyśmy uzyskać jak najwięcej informacji aby pomóc osobie chorej
Z Twojego wątku wnioskuję, że Ty szukałeś tylko pomocy dla dziewczynek i dla siebie. Jak sobie radzić z ich niewiadomymi do końca problemami :?ale?: , bo o dziewczynkach pisałeś BARDZO dużo. Dokładnie opisywałeś sytuację i odpowiadałeś Nam na pytania a jeżeli chodzi o żonę to było mało i kiedy pytamy to robi się jakiś dziwny wątek. Na siłę wyciągamy nie klejące się kupy informacje. Gdzie w tym wszystkim jest Twoja schorowana żona ?
Nie neguję Ciebie i nie zrozum mnie zle , ja po prostu staram się zrozumieć ten cały "problem"
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-03-30, 21:07   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
friend, jeżeli masz czas i chęci to opisz wszystko dokładnie tutaj w Swoim wątku, bo jakoś odskoczyłeś do wątku "o umieraniu" i piszesz "pół zdaniami" :?ale?:
Forumowicze "ciągną Cię za język" bo sam z siebie nie wiele piszesz i nikt nie jest w stanie coś konkretnego napisać / podpowiedzieć / wesprzeć.
Szczerze Ci powiem, że ja się pogubiłam, bo jeżeli była mowa o córkach to pisałeś bardo dużo natomiast na temat żony jest niewiele informacji :?ale?: są to takie właśnie pół zdania :?ale?:
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-03-30, 20:53   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
sonia21 napisał/a:
kompletnie nie rozumiem

sonia21 napisał/a:
pisałeś że zgłosiłeś to co zgłosiłeś czy nie bo widzę że gubisz się w tym co piszesz
:?ale?:
sonia21 napisał/a:
napisz coś więcej ostanie zdrowia żony na ten temat piszesz bardzo skromnie

sonia21 napisał/a:
a co z dziewczynkami ?

Podpisuję się pod Słowami Soni, troszkę się pogubiłam i mimo chęci nie wiele rozumiem z tego co piszesz :?ale?: Piszesz bardzo mało.
Poza tym to wszystko co jest w tym wątku pisane ( włącznie z tym co i ja teraz piszę) odnoście Twojej osoby, Twojej żony powinno być w Twoim wątku pisane a nie tutaj (tak myślę).
Robi się tutaj bałagan.
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-02-27, 10:58   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
friend, Rozmawiałeś z córkami ?
Nie chcecie opieki hospicjum to jak sobie radzicie, kiedy żona ma bóle ?
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-02-25, 00:41   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
friend, porozmawiałeś z córkami ? Jak żona się czuje ? Jak Ty się trzymasz ?
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-02-23, 21:32   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
erin29 napisał/a:
Koniecznie zacznij rozmawiać z dziewczynkami .

Tak i to koniecznie !!!

Ciężka rozmowa przed Tobą ale musisz Je uświadomić , starsza ( zresztą tak jak i młodsza) może nie pojmuje tej całej sytuacji , im szybciej Jej otworzysz oczy tym lepiej ...
Moja siostrzenica w tym roku skończy 4 lata i my też stopniowo dawkowałyśmy Jej informacje, że dziadek powoli odchodzi ... oczywiście dużo pytała dokąd odchodzi, dlaczego itp ? Myślę, że gdy doszło do tego strasznego momentu ta mała kruszynka wiedziała już wiele i na Swój mały sposób rozumiała.
Musisz być przygotowany ale nie możesz pominąć tej rozmowy.

Trzymam MOCNO kciuki :/pociesza:/
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-02-23, 20:58   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Cytat:
Kilka tygodnia życia...
:uuu: przykro mi, że choroba TAK szybko się rozsiewa :uuu:

friend, dawkujesz te informacje córką, wiedzą co Je czeka, co czeka ich mamę, rozmawiałaś z Nimi po dzisiejszej wizycie u lekarza ?

friend, :/pociesza:/
  Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Anelia

Odpowiedzi: 252
Wyświetleń: 110659

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2012-02-12, 17:02   Temat: Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
friend, podczytuję Twój wątek ale mało piszę, ponieważ nie bardzo mogę pomóc.
Widać, że jesteś kochającym mężem i tatą. Robisz wszystko aby pomóc żonie i dzieciom. Niestety nie wszystko jest tak jakbyśmy chcieli.

Wyobrażam sobie jak jest Ci ciężko, chcesz pomóc żonie a zarazem próbujesz dotrzeć do córki, która niestety jest w trudnym wieku. Z tego co rozumiem to problem tkwi nie tylko w tym trudnym wieku ale i we wcześniejszym wychowaniu. Mama chciała po Swojemu, rozpieszczała. Tata chciał inaczej, trzymać się jakiś zasad. Nie było wspólnych decyzji a po środku było dziecko, które jak to dziecko słucha się rodzica, który mniej wymaga.
Ciężko będzie dotrzeć teraz do córki. Myślę, że ona sama z czasem zrozumie Swoje błędy i Twoje rady.

Wiesz, ja nie mam dzieci ale mam 11 lat młodszego brata w wieku buntownika, który również był bardzo rozpieszczany i nie było wspólnych decyzji jeżeli chodzi o podejście rodziców. Mama mówiła inaczej, tata jeszcze inaczej a on słuchał się tego kto mniej wymagał. Teraz to wszystko się niestety odbija. Brat zszedł na złą drogę i mamy się nie słucha, nic sobie z Niej nie robi, bo zawsze była "miękka" i mniej stanowcza.
Ja jako starsza siostra próbuję do Niego dotrzeć i szczerze mówiąc "strach" ma tylko ode mnie ale co się z tym wiąże ucieka do drugiej mojej siostry, która jest "milsza", która szybciej zapomina i tyle nie "marudzi" -ja to on mówi.
Niestety nic sobie z moich rad nie robi, mówi tylko, że ja jakaś "inna" jestem, śmiejąc się przy tym w twarz.
No tak jestem "inna" ale wiem, że chcę na dobre ale to w obecnej chwili nie ma dla Niego znaczenia ucieka tam gdzie mniej wymagają, gdzie zapominają a jak dochodzi co do czego to mama dzwoni do mnie z prośbą o pomoc :?ale?:
Co z tego , że dzwoni po pomoc jak po chwili nie trzyma się tego co ja zrobię ? Takie starania bez wspólnej organizacji idą na nic.

Wyobrażam sobie jak jest Ci ciężko dotrzeć do córki.
Mimo wszystko trzymam kciuki aby córka zrozumiała, że Ty jako tata przecież chcesz dla Niej dobrze. Nie będzie to łatwe ale może się uda ...
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group