1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: Richelieu
2013-02-05, 07:15
Rak jelita grubego u mojej kochanej żony...
Autor Wiadomość
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #61  Wysłany: 2012-02-23, 21:32  


erin29 napisał/a:
Koniecznie zacznij rozmawiać z dziewczynkami .

Tak i to koniecznie !!!

Ciężka rozmowa przed Tobą ale musisz Je uświadomić , starsza ( zresztą tak jak i młodsza) może nie pojmuje tej całej sytuacji , im szybciej Jej otworzysz oczy tym lepiej ...
Moja siostrzenica w tym roku skończy 4 lata i my też stopniowo dawkowałyśmy Jej informacje, że dziadek powoli odchodzi ... oczywiście dużo pytała dokąd odchodzi, dlaczego itp ? Myślę, że gdy doszło do tego strasznego momentu ta mała kruszynka wiedziała już wiele i na Swój mały sposób rozumiała.
Musisz być przygotowany ale nie możesz pominąć tej rozmowy.

Trzymam MOCNO kciuki :/pociesza:/
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
friend 


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 162
Skąd: Gdańsk
Pomógł: 15 razy

 #62  Wysłany: 2012-02-23, 21:37  


Bonia72 napisał/a:
witaj friend.
Musisz mieć dużo siły.MUSISZ dla dzieci i żony. Wy cierpicie że ona cier5pi fizycznie a ona że was zostawia. Ta świadomość bije na łeb wszystko. Wiem coś na ten temat bo sama choruje od prawie 2 lat.
Życzę siły i wytrwałości.
Cała rodzina cierpi, żona, dzieci, teście, rodzice, moja siostra i ja. Cierpienie żony, jest przerażenie w oczach paraliżuje wręcz. Modliłem się by Bóg zamienił mnie z żoną. Ona miała wyzdrowieć a ja przejąć jej chorobę. Dla dzieci lepiej jak matka żyje.
 
Bonia72 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 48
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 3 razy

 #63  Wysłany: 2012-02-23, 22:15  


Friend.
Dla dzieci lepiej jak żyją oboje rodzice.Widzisz tak to jest urządzone że nie można oddać komuś, przyjąć od kogoś choroby.Pan Bóg miał widocznie inne plany i wiem że to nie jest łatwe ale nasze życie należy do Niego. Rozumiem Twój ból i cierpienie .Trzymaj się dzielnie. Powiedz o wszystkim córkom.
_________________
Bóg chce sprawdzić nasze siły.
 
friend 


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 162
Skąd: Gdańsk
Pomógł: 15 razy

 #64  Wysłany: 2012-02-24, 07:38  


Jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga, powiedz Mu o swoich planach.

Wiem, że wszystko zależy od Boga ale człowiek zawsze się łudzi że coś można zmienić.
Żona jest u dziadków ponieważ jak córki zachorowały/przeziębiły się plus dostały grypy jelitowej to bała się i mieszka u rodziców. Dzieci są już zdrowe ale stan zony gwałtownie się pogorszył. Jak wychodziłem od teściów kiedy żonę przywiozłem, to miałem uczucie/przeczucie, że tutaj odejdzie......w swoim dawnym pokoju.
_________________
Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
 
Bonia72 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 48
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 3 razy

 #65  Wysłany: 2012-02-24, 12:33  


Wiem friend że bardzo trudno wszystko zrozumieć, trudno zaakceptować ale wiesz z autopsji wiem,że trzeba przyjąć swój krzyż a wtedy jest łatwiej.
friend napisał/a:
Wiem, że wszystko zależy od Boga ale człowiek zawsze się łudzi że coś można zmienić.

Nie jest łatwo pogodzić się ze śmiercią ukochanej osoby i nie zmienisz tego co jest nieuniknione ::mur:: ::mur:: ::mur::
3 maj się mocno |przytula|
_________________
Bóg chce sprawdzić nasze siły.
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #66  Wysłany: 2012-02-25, 00:41  


friend, porozmawiałeś z córkami ? Jak żona się czuje ? Jak Ty się trzymasz ?
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
friend 


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 162
Skąd: Gdańsk
Pomógł: 15 razy

 #67  Wysłany: 2012-02-25, 19:06  


Żona słabnie z dnia na dzień....raz trochę lepiej i znów gorzej niż było....słabnie...
Słabo się trzymam poza domem w pracy lub jak sam jestem w domu kiedy dzieci śpią..
W piątek w pracy miałem bardzo ciężkie chwile, kilka razy po prostu płakałem...
_________________
Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
 
sonia21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 2735
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 198 razy

 #68  Wysłany: 2012-02-25, 20:01  


friend,

nic nie piszesz czy jesteście pod opieką hospicjum domowego ? tam otrzymasz opiekę medyczną na pewno o tym wiesz i psychologiczną która jest potrzebna Tobie i dziewczynką ,
friend jestem myślami z Tobą i córkami :tull: :tull:
_________________
Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
 
kalineczka1980 



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 185
Skąd: wrocław
Pomogła: 14 razy

 #69  Wysłany: 2012-02-26, 01:09  


Drogi Friend
Przeczytałam dzisiaj Twój wątek. Smutne, bardzo mi przykro z powodu Twojej żony. I z tego, że zostaniesz bez żony, a dzieci bez mamy - bardzo mi przykro.
Cokolwiek chciałbyś powiedzieć swojej żonie - powiedz, nie czekaj. Z tego co widzę relacje między wami ciężkie. Tak w życiu bywa - tak i było gdy mama była zdrowa między nami, między moją mamą a moim tatem. Oj nie zawsze było kolorowo. Ale kiedy trzeba było potrafiliśmy sobie powiedzieć różne rzeczy, przytulić się.
I postaraj się o opiekę hospicjum domowego. Mojej mamie bardzo pomogło. BARDZO. Odwiedzała ją i lekarka i pielęgniarka - moja mama dzięki takiej opiece mogła w miarę normalnie funkocjonować. Nie bała się tego co następuje, wiedzieliśmy do kogo się zwrócić kiedy robiło się źle, coraz gorzej. To naprawdę daje poczucie bezpieczeństwa i to że nie jesteś sam.
Proszę Cię - skorzystajcie z pomocy hospicjum domowego.
_________________
Mami *14.02.1961r. [*] 02.02.2012r. godz. 14:10.
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #70  Wysłany: 2012-02-26, 12:23  


kalineczka1980 napisał/a:
Proszę Cię - skorzystajcie z pomocy hospicjum domowego
też jestem tego zdania korzystajcie z życia pełną piersią :/pociesza:/
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
sonia21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2010
Posty: 2735
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 198 razy

 #71  Wysłany: 2012-02-26, 22:16  


friend,

co u Was ? odezwij się
:tull:
_________________
Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
 
friend 


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 162
Skąd: Gdańsk
Pomógł: 15 razy

 #72  Wysłany: 2012-02-27, 10:33  


Witam, co u nas ?
Nic dobrego, żona słabnie z dnia na dzień, kłopoty z chodzeniem, kłopoty z pisaniem, kłopoty z jedzeniem, a brzuch rośnie.....
Najgorzej jest z jej psychiką....ona nie wie tego co ja wiem od lekarz.
Widać jak reaguje z przerażeniem na swoje ciało i na to co się z nią dzieje....

[ Dodano: 2012-02-27, 10:34 ]
Jeśli o domowe hospicjum, to żona nie chcę, jeszcze nie chcę...

[ Dodano: 2012-02-27, 10:35 ]
Mnie to wszystko wykańcza.....psychicznie...
_________________
Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #73  Wysłany: 2012-02-27, 10:58  


friend, Rozmawiałeś z córkami ?
Nie chcecie opieki hospicjum to jak sobie radzicie, kiedy żona ma bóle ?
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
friend 


Dołączył: 07 Lut 2012
Posty: 162
Skąd: Gdańsk
Pomógł: 15 razy

 #74  Wysłany: 2012-02-27, 11:02  


Ze starszą córką rozmawiałem tylko ja z siostrą.
Jest z nią teraz lepiej ale powoli powoli...
Żona nie chcę rozmawiać.
Unika tego tematu, uważa, że nie trzeba.
Pewnie wynika to z tego, że nie wie tego co ja lub wie ale nie przyjmuje tego do wiadomości.
Z młodszą powoli zaczynam rozmawiać o poważnej chorobie mamy.
Bóli aż takich nie ma, najbardziej dokucza jest wielki brzuch....
_________________
Kochana Żona [*] 2012-04-12 godz 9:30 Spoczywaj w Pokoju. Mimo wszystko, życie jest piękne....
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #75  Wysłany: 2012-02-27, 11:04  


Friend posłałam Ci wiadomość sprawdż w skrzynce - przeczytaj może Ci się spodoba . :)
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group