Znalezionych wyników: 7

Moje wyrazy współczucia.

Ja tylko tak od siebie. Nie jestem lekarzem. Więc z mojej perspektywy (choroby taty) radzę tobie cieszyć się tymi ostatnimi chwilami z mamą. Nam nie było dane "przygotować się" na śmierć taty. Zbyt gwałtownie to nastąpiło. Mam o to wielkie żal. Z drugiej strony widzę jak Ty teraz cierpisz, jak twoja mama cierpi. Chyba w trudniejszej sytuacji jesteś. Więc glaszcz mamę, przytulaj ile tylko możesz. Mi właśnie najbardziej teraz tego brakuje

My pojechalismy na sor. Siostra mówiła że nie pojedzie do domu jak nie dostanie na piśmie odmowy udzielenia pierwszej pomocy. Zadzwon do mnie to Ci wszystko wyjaśnię

Tata już długi czas brał cyclonamine. Żyłki wkoło rurki mogą świadczyć o nacieku na żyłę. Ale nie jestem pewna.

Jedźcie na sor i nie odpuszczajcie. Z moim tata było tak samo. Z laską przyjęli ale zrobili. Jak odmówią to niech na piśmie to dają. Powiedz że twoja mama kilka dni nie je. zadzwon do mnie

Skierowanie na Peg dostaliśmy od laryngologa. Ale tata osłabiony i z wyrwaną rurką z nosa wylądował w szpitalu. Dlatego dużo szybciej mu zrobili Peg. Hospicjum domowe mieliśmy umówione żeby w tym tym przyjechał lekarz

Mój tata ma założony peg od wtorku. W piątek wyszedł ze szpitala. Cały zabieg trwał 10 min endoskopowo. Prędzej ogarnęłam Poradnie żywienia i już w piątek był lekarz z zapasem jedzenia przemysłowego. Raz w miesiącu będzie paczka z jedzeniem. Raz na trzy miesiące lekarz i pielęgniarka do domu. Wszystko na NFZ