Kochana Gabi- dzieki za info.Czytalam wczesniej Twoje posty ale niewiele pisalam przez te kilka miesiecy od operacji ktora byla w lutym 2013 roku.To juz minelo20 miesiecy przez ktore wyniki byly dobre.Jak wczesniej pisalam niepokój mój wzbudzalo to Ki-18%. no i G2.Moj rakowiak to urósł na plucu i przerzucil sie do osierdzia.Wezly byly czyste.Obecnie bylam na badaniach hormonalnych w szpitalu bielanskim na endo.w Warszawie.Oprocz rakowiaczka mam od kilunastu lat bardzo wysoka prolaktyne i microgruczolaka na przysadce ktory nie rosnie.Nie mogę brac zadnych lekow typu dostinex bo bardzo zle sie czuje.Stan taki trwa okolo 15 lat.a ja mam 64lata.W ubieglym roku lezalam na endo.w Katowicach u p.prof.Kos-Kudla.Wyniki wyszly ok.oprocz nietolerancji glukozy.Teraz w pazdzierniku wyszly zle wyniki z dobowej zbiorki moczu na sterydy.tzw.wolny kortyzol okolo295 .Wezwano mnie do szpitala na konsultacje i stwierdzono,ze prawdopodobnie moj rakowiaczek sie uaktywnia i zalecono aby moj onkolog zaczal podawac zimne analogi somatostatyny i pierwszy zastrzyk we wtorek.teraz 18 listopada.Bardzo sie denerwuje,bo juz wczesniej pobolewala mnie glowa ale z przerwami a teraz to szalenstwo non stop.Zaczeam brac ta tabletki przeciwbolowe.Szukam informacji w necie .no i moze bolec jak nadnercza produkuja kortyzol.Nie znam sie na tym i nie wiem jak sobie radzic.Dzis przy duzym napadowym bolu glowy zadzwonilam do swojej onkolog ale jest na sympozjum za granica.Tymi rakowiakami zajmuje sie dr.Kolasinska-Cwikla.Jestem zadowolona z jej opieki oraz w razie potrzeby rozmawiam jeszcze z prof,J.Cwikłą. ale tak do konca to nie wiem czy wszystko jest wykorzystane dla dobra pacjenta.Wiadomo,ze są przepisy i procedury ktorych lekarze sie trzymają.Dzieki kochana ze do mnie napisalas,zawsze to lzej ze ktos się odezwie,poradzi,pomoze..
Droga Haniu ja na analogach "jadę" już od 2011 roku. Co miesiąc zastrzyk w pupcię ( dość bolesny) i można jakoś funkcjonować. Analogi powinny zatrzymać wyrzuty hormonów i Twoje samopoczucie się poprawi. Nie wystrasz się, jeśli przez pierwsze miesiące po podaniu analogu na drugi dzień wystąpi tłuszczowa biegunka. To jest jeden ze skutków ubocznych tego leku. Choć mam znajomego z rakowiakiem, któremu te skutki uboczne nie dokuczają. Mnie niestety tak. Generalnie oba zimne analogi oferowane w szpitalach Somatuline Autogel i Sandostatin LAR to to samo, ja akurat dostaję ten drugi, trochę bardziej bolesny podczas podawania i po nim, ponieważ jest w postaci granulek, które się rozpuszczają w mięśniu przez cały cykl. No i trzeba to podawać " końską" igła bo inaczej te granulki by nie przeszły. Mój znajomy z rakowiakiem dostaje Somatuline Autogel i sobie chwali, nic go ponoć nie boli przy podawaniu. Tak , więc trzymam kciuki, żebyś dostała ten mniej bolesny analog i nie miała skutków ubocznych.
Pozdrawiam Gabi
kochana Gabi juz jestem po pierwszym zastrzyku takim samym co u ciebie.Praltycznie nic nie bolalo i dzis zero skutkow ubocznych.Zobaczymy co bedzie dalej.Nastepny 16 grudnia.Bede informowac i pytac o rady.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum