1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak żołądka - pogorszenie stanu zdrowia
Autor Wiadomość
Zora4 


Dołączyła: 19 Cze 2015
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2015-06-19, 12:21  Rak żołądka - pogorszenie stanu zdrowia


U mojego męża zdiagnozowano nieoperacyjnego raka żołądka (adenocarcinoma male differentiatum partim mucocellulare ventriculi). Został poddany chemioterapii DCF (5 cykli), po których guz urósł dwukrotnie, ale - jak mi powiedziano - nie rósł "w światło", czyli nie obciążał żadnego narządu. Zmieniono mu więc chemioterapię na FOLFIRI (6 cykli) i w chwili obecnej markery rosną, a lekarze podejrzewają przerzuty do płuc (podobno komórki rozprzestrzeniły się naczyniami limfatycznymi). Prowadząca go lekarka powiedziała, że w przyszłym tygodniu zostanie mu zrobiona tomografia, by potwierdzić przerzuty i tym samym zakończyć terapię. Rokowania więc są, jakie są.
Mój mąż jednak znosi chorobę bardzo dzielnie. Jedyne dodatkowe lekarstwa, jakie do tej pory brał, to była pyralgina, kiedy coś mu w brzuchu dokuczało. Na początku problemów z płucami zaczął się szybciej męczyć, więc lekarz internista (a potem pulmonolog) przepisali mu Ventolin i Theovent, które w zasadzie pomagają. Po ostatniej chemioterapii jednak wzmogły się u niego boleści brzucha. Moje pytania są więc następujące:
1. czy jest sens konsultować wyniki męża z innym onkologiem (do obecnego mam co najmniej umiarkowane zaufanie) - nie mam złudzeń, ale jakoś trudno mi uwierzyć, że to już może być koniec możliwości medycyny;
2. czy jest sens podawania mężowi jakichś leków wspomagających pracę układu pokarmowego (typu Ranigast);
3. czy w jakikolwiek inny sposób mogę poprawić mojemu mężowi jakość życia?
4. czy jest jakakolwiek możliwość, by określić potencjalną długość życia męża, zważywszy na fakt, że jest on naprawdę w dobrej kondycji? Rozumiem, że nikt mi nie powie dokładnie, ale ile to ogólnie trwa, jeżeli kończy się tragicznie?
Wiem, że są to pytania podstawowe, ale nie jestem w stanie uzyskać na nie odpowiedzi od jego lekarki prowadzącej. Mam wrażenie, że ona już go pochowała i uważa, że robienie czegokolwiek nie ma już sensu. Ja rozumiem rokowania i chociaż wciąż wierzę i liczę na cud, to chciałabym poznać jakieś konkrety, bo najnormalniej w świecie boję się tego, co może nastąpić. Nie mam pojęcia, jak reagować, co podawać, kiedy itp. Jakakolwiek wskazówka więc będzie dla mnie niezwykle cenna.
 
fijałka 


Dołączyła: 23 Lis 2014
Posty: 119
Pomogła: 4 razy

 #2  Wysłany: 2015-06-19, 13:40  


Wiem co teraz czujesz, moj brat zmarł 3 miesiace temu właśnie na raka żołądka. Czuł się dobrze praktycznie do końca. Zwyczajnie zasnął i się już nie obudził.
Niestety musisz sie przegotować na najgorsze. I raczej tu chodzi już tylko o tygodnie. Stan może pogorszyć się w każdej chwili.
Musisz być silna.
Ile lat ma Twój mąż?
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #3  Wysłany: 2015-06-19, 17:13  


Zora4, odpowiadając na pierwsze pytanie to zawsze warto konsultować się z innym onkologiem.

2. Każdy podawany lek powinien być konsultowany z lekarzem.

3. Niech robi, je to na co ma ochotę.

4. Na to pytanie nikt Ci nie odpowie. Każdy przypadek zachorowania jest inny.
Mój mąż po całkowitym usunięciu żołądka żyje w październiku minie 4 lata.
W czerwcu 2013 został zdiagnozowany przerzut do kręgosłupa i żyje. Jest słabszy ale sprawny.

Poczekaj na wyniki tomografii i zobaczysz co powie lekarz.
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2015-06-19, 22:46  


Zora4 napisał/a:
1. czy jest sens konsultować wyniki męża z innym onkologiem (do obecnego mam co najmniej umiarkowane zaufanie) - nie mam złudzeń, ale jakoś trudno mi uwierzyć, że to już może być koniec możliwości medycyny;

Oczywiście, że jest sens konsultacji.

Zora4 napisał/a:
2. czy jest sens podawania mężowi jakichś leków wspomagających pracę układu pokarmowego (typu Ranigast);

Leków "wspomagających pracę układu pokarmowego" jest bardzo dużo, z różnych grup :) Ranigast jest jednym z wielu możliwych. A są dolegliwości typu zgaga?
Generalnie nie powinno podawać się pacjentowi nic bez konsultacji z lekarzem prowadzącym, z racji możliwych interakcji z obecnie przyjmowanymi lekami.

Zora4 napisał/a:
3. czy w jakikolwiek inny sposób mogę poprawić mojemu mężowi jakość życia?

A czy jesteście zapisani do hospicjum domowego?

Zora4 napisał/a:
4. czy jest jakakolwiek możliwość, by określić potencjalną długość życia męża, zważywszy na fakt, że jest on naprawdę w dobrej kondycji? Rozumiem, że nikt mi nie powie dokładnie, ale ile to ogólnie trwa, jeżeli kończy się tragicznie?

No niestety nikt tego nie określi. Przy rozsiewie, przerzutach do odległych narządach mogą to być tygodnie, miesiące, ale to też zależy od pacjenta, tempa rozsiewu itp itd.
_________________
 
Zora4 


Dołączyła: 19 Cze 2015
Posty: 2

 #5  Wysłany: 2015-06-20, 06:39  


I to są właśnie jakieś konkrety. Bardzo dziękuję.
Problem polega na tym, że mąż od onkologa nie dostaje żadnych lekarstw. Zgagi nie ma, ale takie bóle, które opisuje jak skurcze jelit w trakcie biegunki. Dość mocno mu to doskwiera, chociaż oczywiście robi dobrą minę do złej gry.
Nie jesteśmy zapisani do hospicjum domowego. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest. Póki co mój mąż chodzi do pobliskiego hospicjum jako wolontariusz. Mimo tego, że właściwie bardziej człapie niż chodzi.
Mój mąż ma 38 lat. Onkolog powiedziała, że ten jego rak jest tym złośliwszy, im pacjent jest młodszy. Rak został zdiagnozowany w grudniu. Po sześciu miesiącach mamy przerzuty i powiększonego dwukrotnie guza. Przeraża mnie nieco tempo, w którym się to wszystko odbywa. Mimo wszystko liczę na cud...
W każdym razie bardzo Wam wszystkim dziękuję.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2015-06-20, 08:34  


Zora4 napisał/a:
Nie jesteśmy zapisani do hospicjum domowego. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest.

Warto się tym powoli zainteresować - nie chodzi o to, że wróżymy tu komuś niechybną śmierć, ale o to, że będąc zapisanymi do hospicjum macie pomoc lekarzy, pielęgniarki, możliwość podania leków. Po prostu jesteście w razie czego zabezpieczeni. Jeśli oczywiście będzie taki rozsiew, jak piszesz, choć skoro do tej pory zastosowana była tylko chemioterapia to leczenie od początku nie było radykalne, a więc już była możliwość zapisu do hospicjum.

Zora4 napisał/a:
Problem polega na tym, że mąż od onkologa nie dostaje żadnych lekarstw. Zgagi nie ma, ale takie bóle, które opisuje jak skurcze jelit w trakcie biegunki.

To Ranigast tu raczej nie pomoże, bardziej coś rozkurczowego na jelita, aczkolwiek też bez konsultacji z lekarzem nie można niczego polecić (bo to są leki na receptę w większości).
_________________
 
karolni1234 


Dołączyła: 07 Mar 2017
Posty: 15

 #7  Wysłany: 2017-03-14, 15:20  


fijałka napisał/a:
Wiem co teraz czujesz, moj brat zmarł 3 miesiace temu właśnie na raka żołądka. Czuł się dobrze praktycznie do końca. Zwyczajnie zasnął i się już nie obudził.


Jak długo od diagnozy żył Twój brat?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group