1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak tarczycy brodawkowaty wariant pęcherzykowy
Autor Wiadomość
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #286  Wysłany: 2013-09-04, 13:03  


Ja tu nic nie robiłam. Tak jak już pisałam miałam przyspieszone leczenie jodem, ale dlaczego tego nie wiem. Tak już to pozostawmy. Nie zagłębiajmy się w to jeszcze bardziej. Jeszcze raz powtórzę naprawdę nie wiem dlaczego tak szybko miałam leczenie jodem. Koniec, kropka
_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
justyna_kier 



Dołączyła: 19 Sty 2013
Posty: 190
Skąd: Ostróda
Pomogła: 8 razy

 #287  Wysłany: 2013-09-04, 13:22  


Karolino, nie chodzi o to dlaczego miałaś tak szybko, tylko o to jak to jest możliwe abyś od lipca do września, a więc w 2 miesiące przeszła operację i dwie dawki jodu, z czego pierwsza miała być podana po:
Cytat:
Jod diagnostyczny miałam gdzieś tak po 2 - 2,5 miesiącach od operacji, a termin leczniczego miałam troszkę przyspieszony.

tak więc brakuje trochę czasu.
Nawet zakładając, że operację miałaś 1 lipca to dawkę jodu diagnostycznego mając po 2 -2,5 miesiącach miałabyś między 1 a 14 września, zakładając że następnego dnia dostałaś dawkę jodu leczniczego, co jest absurdem dostałabyś ją 2 września albo 15 września.
Rozumiesz teraz skąd moje zdziwienie? dziś jest 4 wrzesień, więc powinnaś leżeć w szpitalu i być w trakcie podawania dawki leczniczej.
 
 
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #288  Wysłany: 2013-09-04, 13:30  


Dokładnie na jodzie leczniczym byłam od piątku 30 sierpnia, a wyszłam ze szpitala w ten poniedziałek czyli 2 września. Zagadka rozwiązana ?
_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
justyna_kier 



Dołączyła: 19 Sty 2013
Posty: 190
Skąd: Ostróda
Pomogła: 8 razy

 #289  Wysłany: 2013-09-04, 13:34  


nie, bo nikt od razu po operacji nie podał Ci jodu diagnostycznego i bezpośrednio po jodzie diagnostycznym nie podał jodu leczniczego. A może Twoje wiadomości mają w sobie tyle prawdy co informacja o zamknięciu kliniki endokrynologii i leczenia izotopowego w szpitalu na Szaserów.

[ Dodano: 2013-09-04, 13:45 ]
mało tego, to jest Twój post z 11 lipca
Cytat:
PostDział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2013-07-11, 17:17 Temat: karolinax - komentarze
Mam pytanie z serii być albo nie być. Czy po całym leczeniu raka tarczycy, po dobrych wynikach końcowych można wszem i wobec mówić, że się nie ma raka, że się jest zdrowym ? Niestety już do końca swoich dni żyję się z piętnem tej okropnej choroby. Czy nawroty tego typu raka są rzadkie czy częste ? Wiem, że nie powinnam myśleć o nawrotach choroby. Po prostu myślę całościowo.
Ps. Jagusia, dzwoniłam do CO w Warszawie jestem wpisana na listę oczekujących. Usłyszałam, że operację mogę mieć za 1,5 - 2 miesiące / czytaj 2,5 - 3 miesiące /




[wydzielony dalszy ciąg dyskusji]
 
 
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #290  Wysłany: 2013-09-04, 18:51  


Reoperacja 17 lipca. Wtórne, całkowite wycięcie gruczołu tarczowego z centralnym układem chłonnym.. Przy wypisie lekarz kazał odstawić hormon. Po 3 tygodniach miałam już wynik hist -patu. Wynik badania makro: płat tarczycy o łącznych wymiarach 3,5 x 3 x 2 cm. wraz z przylegającymi węzłami chłonnymi. Na przekrojach płat o zatartym rysunku z obecnością nieostrych, kremowych obszarów w całym miąższu ( odczyn grudkowy ? ).
MIKRO:
Thyreoiditis chronica lymphocytica.
Lymphadenitis reactivia ( 0/11 ).
W między czasie byłam już zapisana na jod diagnostyczny i leczniczy w CO w Warszawie.
Jod diagnostyczny miałam w dniach 12 - 14 sierpnia. Teraz dopiero widzę moją pomyłkę. Na jod czekałam dużo krócej. Nie czekałam 2 - 2,5 miesiąca. Nie miałam przed sobą ważnych papierów. Naprawdę jestem strasznie roztrzepana. |idiota|
Tak więc pierwszego dnia przyjęłam jod diagnostyczny, nie miałam USG szyi bo lekarz który to robi był na urlopie. Drugi dzień scyntygrafia tarczycy.
SC- T24: 0,44% uwidocznił się fragment tkanki jodochwytnej położony powyżej wcięcia mostka.
Trzeci dzień scyntygrafia całego ciała.
SCC: W scyntygrafii diagnostycznej poza gromadzeniem radiojodu w zakresie szyi nie widać ognisk patologicznego znacznika.
30 sierpnia zostałam przyjęta na oddział leczenia jodem. Przyjęłam jod leczniczy o aktywności 3,7 GBq. Zostałam zamknięta w pokoju gdzie byłam sama. 2 września miałam poterapeutyczną scyntygrafie całego ciała. Wynik: Poza gromadzeniem radiojodu w zakresie szyi widoczny patologiczny wychwyt w lewej okolicy nadgarstkowej oraz w okolicy śródręczno - paliczkowej po stronie prawej. Z tej właśnie przyczyny mam przyspieszoną wizytę kontrolną już pod koniec września. Mają mi zrobić RTG nadgarstków i rąk.
Ps. Chyba już wszystko wiadomo.

[ Dodano: 2013-09-04, 18:55 ]
Tak jak widać później miałam wszystkie procedury dalszego leczenia bardzo przyspieszone.
_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
justyna_kier 



Dołączyła: 19 Sty 2013
Posty: 190
Skąd: Ostróda
Pomogła: 8 razy

 #291  Wysłany: 2013-09-04, 18:58  


Tak jak mówiłam. Przepraszam.
 
 
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #292  Wysłany: 2013-09-04, 19:20  


Justyna, też Cię przepraszam. Nie powinnam Cię obrażać. :flower: ::thnx::
_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
justyna_kier 



Dołączyła: 19 Sty 2013
Posty: 190
Skąd: Ostróda
Pomogła: 8 razy

 #293  Wysłany: 2013-09-04, 19:24  


mnie nie obraziłaś, a przede wszystkim Ty nie powinnaś się obrażać na innych. I postaraj się czytać spokojniej wiadomości, a wtedy na pewno będzie wiele mniej niedomówień.
 
 
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #294  Wysłany: 2013-09-04, 19:46  


Lekarz mnie zapewniała, że ta jodochwytnosć w tych rękach to na pewno nie przerzuty. U młodych osób często tak wychodzi. Tylko co to jest jeszcze nie wiadomo.
_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #295  Wysłany: 2013-09-10, 11:41  


Po jakim czasie od leczenia jodem promieniotwórczym są efekty leczenia ? Szczerze mówiąc myślałam, że są od razu. Myślałam, że w scyntygrafii poterapeutycznej nie będzie już żadnego wychwytu.
_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
justyna_kier 



Dołączyła: 19 Sty 2013
Posty: 190
Skąd: Ostróda
Pomogła: 8 razy

 #296  Wysłany: 2013-09-10, 11:51  


Karolino, leczenie jodem jest leczeniem uzupełniającym. Jod ma na celu dobicie resztek tarczycy, które pozostały po operacji, ale i wykazać czy są komórki nowotworowe w organizmie. Ja uważam że skoro nie mam przerzutów to znaczy że jestem zdrowym. A wychwyt w szyi będzie tak długo jak będą komórki tarczycowe.
 
 
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #297  Wysłany: 2013-09-10, 12:04  


Chyba rozumiem. Czyli ja mam jeszcze komórki tarczycy i ten wychwyt w rękach. Z drugiej strony piszesz, że jod ma za zadanie dobicia resztek tarczycy. Czyli teraz co jakiś czas będzie powtarzane dobijanie jodem diagnostycznym ?
_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
justyna_kier 



Dołączyła: 19 Sty 2013
Posty: 190
Skąd: Ostróda
Pomogła: 8 razy

 #298  Wysłany: 2013-09-10, 16:26  


ja rozumiem to tak, że jod diagnostyczny jest po to aby sprawdzić czy nie ma przerzutów, a całą robotę odwalił jod leczniczy. Ja 6 miesięcy po jodzie leczniczym będę miała jod diagnostyczny, jeśli wszystko wyjdzie dobrze to kolejna dawka diagnostycznego będzie za 2 lata. Ale jeżeli okaże się, że coś jest nie tak, to idę po 6 miesiącach znowu na leczniczy. Tak jest na Szaserów
 
 
karolinax 



Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Pomogła: 47 razy

 #299  Wysłany: 2013-09-10, 17:57  


Tak masz racje, tylko w CO tak pięknie mi nie wytłumaczyli całego leczenia uzupełniającego jak Tobie. Gdy byłam przyjmowana 30 sierpnia na oddział od lekarza usłyszałam, że mam mieć 1 raz jod leczniczy na tym koniec. Później dodała, że to może się zmienić po scyntygrafii poterapeutycznej. Zależy od wyniku. Tylko tyle wiem więcej muszę się doszukiwać sama.
_________________
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
 
justyna_kier 



Dołączyła: 19 Sty 2013
Posty: 190
Skąd: Ostróda
Pomogła: 8 razy

 #300  Wysłany: 2013-09-10, 20:55  


niestety wiele zależy od tego jak lekarz podchodzi do pacjenta, dlatego ja tak bardzo sobie chwalę i cenię lekarzy w klinice na Szaserów.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group