1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuc złośliwy z przeżutami do nadnerczej
Autor Wiadomość
Camila 



Dołączyła: 09 Mar 2010
Posty: 1

 #1  Wysłany: 2010-03-09, 20:43  Rak płuc złośliwy z przeżutami do nadnerczej


mój tata właśnie się dowiedział,że ma raka płuc złośliwego i są już przeżuty :cry: ma mieć dwie pierwsze dawki chemii i nie wiem czy się przyjmie.Jestem załamana ,nie wiem co robić.Chce pomóc tacie staram się jak mogę.tata nie ma żadnych leków które by mu pomogły tylko jest na tabletkach przeciwbólowych.ostatnio na internecie znalazłam witaminę B17 leczy tę chorobę.Czy ta witamina coś pomoże na rak płuc?? :?ale?:
 
sylam5 



Dołączyła: 16 Gru 2009
Posty: 133
Skąd: Świecie
Pomogła: 18 razy

 #2  Wysłany: 2010-03-09, 21:05  


Witaj. Przykro mi, że Twojego Tatę też dotknęła ta straszna choroba. Wiem jak jest Ci ciężko. Chemioterapia przy rozsianym raku to najczęstsze leczenie więc postaraj się być dobrej myśli. Może, jeśli masz do wglądu ,jakieś wyniki badań przedstaw je tutaj .
Pomóc Tacie możesz napewno swoją bliskością i podnoszeniem na duchu.

Niestety co do witaminy to na tym forum nie popiera się niekonwencjonalnych metod leczenia więc pewnie nie znajdziesz tu informacji na ten temat.

Życzę dużo siły.
_________________
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.

— Halina Poświatowska
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #3  Wysłany: 2010-03-09, 21:21  


Camila, witaj na forum. Niezmiernie mi przykro, że Twój tato zachorował, mam nadzieję że leczenie chemioterapią wyhamuje rozwój choroby.
Odnośnie witaminy B17- nie jest to lek onkologiczny, jest to preparat stosowany w medycynie niekonwencjonalnej czyli na zdrowy rozum -wróżeniem z fusów. ŻADEN podkreślam żaden z lekarzy onkologów nie wyrazi zgody na podanie b17 choremu.
Metody te są również niezgodne z propagowanymi na forum standardami leczenia onkologicznego- mam nadzieję, że regulamin przeczytałaś ;) Nie daj się zwieść obiecankom naciągaczy -są one bez pokrycia.Nikt nigdy nie przeprowadzał badań klinicznych,nie publikował wyników badań...
Zachęcam Cię jednak do przytoczenia wyników Twojego Taty,i opisanie stanu samopoczucia i propozycje leczenia wydaną przez lekarza a wtedy obiecujemy pomoc merytoryczną i wsparcie w walce z chorobą. :)
Pozdrawiam M.
 
monika30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2009
Posty: 410
Pomogła: 77 razy

 #4  Wysłany: 2010-03-10, 16:03  


Witaj Camila,
W chwili gdy dowiedzieliśmy się o chorobie mojego Taty, podobnie jak Ty chwytałam się wszystkiego aby tylko pomóc Tacie (łącznie z B17) jednak gdy znalazłam się na tym forum zrozumiałam ze nie ma zadnej gwarancji, aby ta witamina pomogła Tacie (mozesz o tym poczytac na moim wątku). W związku z czym zawierzyliśmy lekarzom i Tata przyjmuje tylko leki jakie dostaje od onkologa....

Mam nadzieje że Ty również podejmiesz słuszną decyzję i nie bedziesz Taty narazała na nie daj Bóg działanie witaminy B17

Pozdrawiam.....
 
zosia bluszcz
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 361
Pomógł: 126 razy

 #5  Wysłany: 2010-03-11, 01:58  


B17 TO NIE JEST WITAMINA .
To jest substancja rozkladajaca sie w zoladku , m. innymi, na WYSOCE TOKSYCZNY zwiazek CYJANKU.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #6  Wysłany: 2010-03-11, 03:38  


Witaj Camila,
no niestety... musisz wiedzieć, że choroba taty jest nieuleczalna (wynika to przede wszystkim z zaawansowania choroby). Jest natomiast szansa, że chemioterapia przedłuży tacie życie - niestety nie wiadomo jeszcze czego można się spodziewać i czego oczekiwać - kluczową będzie reakcja nowotworu na leczenie chemiczne (niestety trudno przewidzieć czy będzie to nowotwór chemiowrażliwy czy chemiooporny) - jak będzie, okaże się po II cyklu chemioterapii.
Z wklejonej przez Ciebie karty informacyjnej wynika, że guz pierwotny położony jest obwodowo, wielka szkoda że nie udało się go zdiagnozować wcześniej - tak położone guzy bowiem zazwyczaj z powodzeniem się operuje. Niestety szansa ta znika bezpowrotnie w momencie gdy proces nowotworowy ulega uogólnieniu (rozsiew do narządów odległych).
Radioterapii na razie nie będzie ze względu na wysięk w jamie opłucnowej.
Na tę chwilę najważniejsza będzie reakcja zmian na leczenie chemioterapią.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group