Witaj
m0nik5
Coś mi się tu w tym wszystkim nie zgadza - podczas EBUS nakłuto węzły śródpiersiowe i to w nich znaleziono komórki NDRP ; a PET tych węzłów nie widzi
Pierwszy raz się z czymś takim spotykam (
Billyb - co Ty na to
)
Struny głosowe moim zdaniem nie zostały zajęte- był to jedynie dotkliwy stan zapalny i wyciągnął z niego tatę Ciprinol (antybiotyk). Zresztą, gdyby był naciek strun głosowych nie rozważano by już leczenia radykalnego.
Wątroba jest chora (proponuję się tym zainteresować, by można było kontynuować bez przeszkód leczenie onkologiczne, które będzie długotrwałe i obciążające), ale nie zmieniona przerzutowo. Na nadnerczach z pewnością są jedynie gruczolaki. Przerzutów nie ma.
Zębodół do leczenia
(kłania się dentysta, nie zwlekajcie z tym)
W kwestii formalnej: stan zaawansowania T2N2M0 (a więc IIIA) nie jest sam w sobie dyskwalifikacją od operacji - mamy "rozsądną " odległość od ostrogi (chyba 23 mm, jesli dobrze pamiętam), cecha N2 (a więc zajęte węzły śródpiersia po stronie guza) również się operuje w ramach zabiegu radykalnego.
Sądzę, że przyczyną wstrzymania się od decyzji o zabiegu jest dość nieszczęśliwe przyleganie patologicznej masy guza do kilku ważnych naczyń.
W tej sytuacji można uznać, że neoadiuwantowa (poprzedzająca/redukcyjna) chemioterapia jest rozsądnym rozwiązaniem (i zgodnym zresztą ze sztuką w stopniu zaawansowania IIIA). Schemat, który dostaje tata (PN) jest optymalny - czyli b.dobrze.
Dalsze rokowanie będzie zależało od reakcji guza na leczenie chemiczne. CT po 2 kursie - również standard, b.dobrze.
Generalnie mam odczucie, że tata jest prowadzony zupełnie prawidłowo, teraz kluczowy będzie wynik CT i decyzja torakochirurga.
pozdrawiam serdecznie.