1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak płaskonabłonkowy płuca prawego i okolic
Autor Wiadomość
asa-za 


Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 4
Skąd: Wrocław

 #1  Wysłany: 2010-02-21, 17:22  


Witam,
chociaż trudno mi to wszystko czytać, bo wyje w głos!
Mój tata ma raka płaskonabłonkowego płuca prawego i okolic. Nie byłoby tak źle gdyby nie anemia, która nie pozwala na dalszą chemioterapię. Od 2 miesiecy tata siedzi 24godziny na dobę, bo z chwilą chęci położenia się zaczyna się dusić... mało sie rusza, tylko siedzi i puchnie. W zeszłym tygodniu zaczął się dusić. Stwierdzono zespół żyły głównej górnej i skierowanie na radioterapię. I tu jest problem! Nie można go naświetlić na siedząco! Musi leżeć i to nieruchomo. Dostał leki sterydowe i ma sie zgłosić we wtorek. Co będzie jeśli mu sie nie uda położyć??? Czy jest gdzieś możliwość naświetlań na siedząco- lampy mamy we Wrocławiu- w innym mieście? A może narkoza, morfina, znieczulenie miejscowe...? Błagam o pomoc, informacje, bo on tak strasznie cierpi, że serce mi pęka.....

[ Komentarz dodany przez: jusia: 2010-02-21, 18:53 ]
asa-za,zgodnie z zasadami forum wydzieliłam Twój post i utworzyłam dla Ciebie osobny temat.Pozdrawiam!
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #2  Wysłany: 2010-02-21, 21:17  


Witaj asa
Z tego co mi wiadomo choć żaden ze mnie autorytet to naświetlania są robione na leżąco i tata będzie musiał wytrzymać. Mojej mamie też pani radiolog zaleciła naświetlania ale warunkiem było wyleżenie na wznak. Niestety moja mama nie była w stanie wyleżeć na wznak i naświetlań nie było.
Strasznie mi przykro, że musicie zmagać się z tym strasznym choróbskiem.
_________________
Andrzej W.
 
ada 


Dołączyła: 21 Sty 2010
Posty: 15
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2010-02-22, 09:58  


Witam asa-za,
Widzę że walczymy z podobnym typem nowotworu. Moja mama również ma raka płuca prawego i zespół żyły głównej górnej (również były duszności i opuchnięcie).
Moja mama została zatrzymana w szpitalu podano jej leki sterydowe, leki moczopędne, kazano ograniczyć ilość przyjmowanych płynów do minimum oraz podawano tlen - to pomogło i duża część opuchlizny ustąpiła - mama mogła rozpocząć leczenie. Mam nadzieję że w Waszym przypadku będzie podobnie i po sterydach opuchlizna i duszności ustapią chociaż na tyle, żeby rozpocząć radioterapię.

Dziwię się że Twojego taty nie zatrzymali w szpitalu - przecież ZŻGG to stan zagrożenia życia!! :shock:

Trzymam za was kciuki, musi być dobrze :)
 
AK 
Lekarz RADIOTERAPEUTA specj.O.PALIATYWNA



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 93
Skąd: Zamość
Pomógł: 88 razy

 #4  Wysłany: 2010-02-22, 10:05  


Niestety, promieniowanie jonizujące nie jest nieszkodliwe, więc musimy mieć pewność, że jest podawane precyzyjnie tam, gdzie chcemy. Jeśli pacjent nie jest w stanie wyleżeć przez kilka minut, to możemy mu zrobić więcej krzywdy, niż pożytku.
_________________
Medycyna to nie matematyka, tu 2+2=3,9 lub 4,1. 4,0 to rzadkość...
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #5  Wysłany: 2010-02-23, 05:47  


asa-za napisał/a:
Dostał leki sterydowe i ma sie zgłosić we wtorek

asa-za, problem jest faktycznie poważny i wyobrażam sobie jak drastycznie to musi w Waszych oczach wyglądać -
jest szansa, że leczenie farmakologiczne poprawi stan taty na tyle, że będzie mógł się poddać leczeniu naświetlaniem - gdyby nadal były problemy, napisz proszę jakie tata dokładnie dostaje leki (i w jakich dawkach). Powinien otrzymywać właśnie sterydy, poza tym leki odwadniające -
należy też ograniczać podaż płynów : powinien mało pić.
pozdrawiam ciepło.

[ Dodano: 2010-02-23, 05:51 ]
Dopiero przeczytałam post ady - napisałyśmy (z zaleceń) kropka w kropkę to samo :)
Tyle, że tlenoterapia powoduje w takim przypadku jedynie subiektywną poprawę - obrzęku nie zlikwiduje. Reszta tak.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
asa-za 


Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 4
Skąd: Wrocław

 #6  Wysłany: 2010-02-23, 19:10  


Dzięki wszystkim!
tata dzisiaj przyjął lampe, ale niewiele wiem, bo mnie przy tym niestety nie było. Brat- który też ma raka, właściwie przerzut do płuc, po operacji ślinianki i wycięciu nerwu twarzowego, mówi niewyraźnie, zwłaszcza przez telefon- go zawoził, bo okazało się, że w Wałbrzychu mają lepszy sprzęt i sobie poradzą. Jutro jadę i wszystkiego się dowiem :) :)
Póki co, jestem zmęczona i wystraszona. To już trwa 5 rok...a właściwie to od zawsze, bo rak należy do rodziny...
Jak tylko wrócę to się odezwę, trzymam kciuki za wszystkich!!!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group