[elza]

Wtam,
Jestem nowa na tym forum i prosze o poradę ,mam namiary na te forum od koleżanki ,która jest u was jest już od jakiegoś czasu.

w grudniu 2009 stwierdzono u mnie tego paskudę.
Od operacji czułam się dość dobrze, po drodze miałam tyko kłopoty z woreczkiem żółciowym, który mi wycieli i po sprawie
Obecnie mam problem taki, że wyprózniając się pokazała mi sią krew wczoraj i dzisiaj rano nie było tego dużo ,ale była .
Jestem trochę zaniepokojona powiedźcie co mam zrobić ,czy od razu udać się do onkologa czy do rodzinnego może do chirurga ? może to hemoroidy? nie bardzo je czuję zresztą teraz chya bym wszystko wyczuła.
Bardzo proszę o interpratacje moich wyników jakie dotychczas miałam, które zamieszczam.
Jestem też zaniepokojona że nigdy mi nie zrobiono markerów Ca 125 ??????
Proszę o szybką odpowiedź

[ Dodano: 2012-03-14, 23:32 ]
Nie jestem pewna czy można odczytać moje wypisy więc dodam jeszcze raz

[ Dodano: 2012-03-14, 23:34 ]
i jeszcze

[Richelieu]

Elzo,

Leczenie polegające na operacyjnym usunięciu zajętej macicy z przydatkami i węzłami chłonnymi
oraz uzupełniającej radioterapii jest zgodne z zaleceniami PUO (str. 295) oraz tym opracowaniem (str. 8).
Wyniki badań okresowych do 2011.02.25 (ostatnie USG, piąty załącznik) nie wykazują niepokojących zmian.

Wyniki cytologii mieszczą się w normie,
w drugim z kolejnych czterech nastąpiło podwyższenie do grupy IIIA, ale w następnych jest grupa II.
Są to stany mieszczące się w normie (IIIA na pograniczu), chociaż świadczące o procesach zapalnych
i wymagające obserwacji / podjęcia próby doprowadzenia do grupy I (źródło).

Marker CA125 ma ograniczoną wartość diagnostyczną, szczególnie w oderwaniu od innych metod (zobacz ten post),
badania obrazowe (podstawowe USG, uzupełniająco dla pogłębionej diagnostyki MRI, TK, PET)
znacznie lepiej nadają się do kontroli skuteczności leczenia i braku wznowy choroby.

Niepokojące Cię objawy moim zdaniem powinnaś konsultować z onkologiem,
ponieważ to on dysponuje pełną wiedzą na temat Twojego leczenia i nawet jeśli nie uzna ich za niepokojące,
to do niego należy ocena tego w powiązaniu z Twoim leczeniem onkologicznym.

Pozdrawiam i witam Cię na forum.

[elza]

Richelieu,serdecznie dziekuję za odpowiedż. Uspokoiłam się. Dzisiej dostałam od lekarza
rodzinnego skierowanie do chirurga (prawdopodobnie pękł żylak lub hemoroid). Rozmawiałam
z lekarzem onkologiem w P-niu , który również polecił najpierw chirurga a jeśli ten wykluczy w/w
dolegliwości to natychmiast zarejestrować się do swojego lekarza-onkologa. Czuję się dobrze.
Pozdrawiam Elza

[Tetedeka]

Witaj Elza
nie jestem na forum codziennie, dopiero dzisiaj przeczytałam Twój post. Mamy trochę wspólnych tematów -też jestem po raku trzonu, w zeszłym roku miałam brachyterapię, i chemię. Dodatkowo też mi równolegle dokuczał woreczek i mam usunięty, mój ojciec też miał raka, tylko prostaty, i też jestem geologiem ,tylko nieczynnym
No i też czekałam rok z podobnymi objawami -krwawienia na tę ostateczną diagnozę. Zaden z kilku ginekologów do których sie zgłaszałam z krwawieniami nie wpadł na pomysł że to rak. Cytologia dobra ? To nie ma zmartwienia, to tylko mięsniaki.Konowały jedne, to przez ich niekompetencje wyhodowałam raka G3. Ale odkąd się dowiedziałam co mi dolega, to czytam wszystko co jest dostępne na ten temat.Marker Ca125 jeszcze przed ostatecznym rozpoznaniem zbadałam prywatnie /ok 30 zł /,wynik wyszedł w normie, potem miałam po zakończonej chemioterapii powtórzony w szpitalu. O celowość tego badania pytałam wszystkich dostępnych mi lekarzy, onkologów ,radiologów, ginekologów -ale odpowiedź była stale taka sama -nie potrzeba.To marker typowy dla nowotworu jajnika, u mnie był inny nowotwór, jajniki i jajowody były czyste, więc mam dać spokój. Mam nadzieję, że to Cię uspokaja.
Mogę sobie wyobrazić Twoją panikę na widok krwi na papierze toaletowym, też mam taki odruch żeby TO oglądać proszę napisz jak sie to zakończyło. Mam nadzieję że hemoroidek jakiś a nic gorszego. Bo w sumie po brachyterapii jakieś przetoki się mogą tworzyć, też się boję. A cytologii jeszcze nie miałam, też na razie nie kazali,jeszcze rok nie minął. Za to miałam PETa.
Pozdrawiam cieplutko i samych dobrych wyników życzę

[elza]

Witam Tetedeka. Udało mi się przyspieszyć termin wizyty u chirurga. Będę miała w czwartek rektoskopię. Mam nadzieję, że to może być hemoroid I stadium. Jak będzie dobrze dam znać.
No, jeśli nie po mojej myśli i wiedzy to Pozdrawiam

[Tetedeka]

będzie dobrze, bo w sumie dlaczego by nie ? Moja mama miała hemoroidy, całkiem spore, i usunęli jej przez wymrożenie.Prywatnie, pół godziny. Nie bolało, zrobił się strupek, potem odpadł, i spokój
Trzymam kciuki