[soja]

ER negatywny i PgR negatywny oznaczają, że nowotwór nie jest hormonozależny, tak więc w tym wypadku hormonoterapia nie miałaby żadnego sensu. Mutacja BRCA1 nie ma z tym nic wspólnego. Jesli masz jakieś pytania pisz śmiało. Pozdrawiam i daj znać co słychać jak już będziesz coś nowego wiedziała I oczywiście trzymam kciuki, żeby to był fałszywy alarm.

[DumSpiro-Spero]

maiami, co u Ciebie?

[maiami]

DSS Ja czekam ...

We wtorek mam spotkanie z lekarzem, zrobiłam USG, mammografie i biopsje, nic nie chcieli mi powiedzieć. Jakiś tydzień temu dostałam list ze szpitala z chirurgii, informujący o spotkaniu z lekarzem.
Jak mówiłam chyba wcześniej, nie przebywam w Polsce, badania robiłam tu gdzie mieszkam i jak to mówią "co kraj to obyczaj" ...

Napewno odezwe się na forum i podziele się informacjami na mój temat.

Narazie, po długiej (prawie 1,5 miesiąca!!) obserwacji guzka powiem tylko tyle, że czasem się zmienia, raz jest większy raz mniejszy. Nadal boli mnie pacha i całe miejsce pooperacyjne.

Odezwe się napewno po wizycie z lekarzem

pozdr

[maiami]

No to się tłumaczę ...

Jak mówiłam, we wtorek miałam spotkanie z lekarzem.
Z informacji od lekarza wiem, że "podejrzewają" u mnie odległy odczyn popromienny a raczej jak to określił lekarz; "mają taką nadzieje...". Z obrazu USG oraz mammografii nie uzyskali jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy jest to wznowa czy skutek naświetlań które otrzymałam.

Biopsja, którą miałam robioną wcześniej, nic nie wykazała. Lekarz wydał dalsze skierowanie na kolejną punkcję, tym razem gruboigłową. Poszłam na nią wczoraj, czekając w gabinecie zapadła decyzja o zmianie badania. Nie zrozumiałam właściwie dlaczego znów zdecydowali się na cienkoigłową. Wytłumaczyli mi to tak, iż obawiają się zbyt bliskiego położenia "tego co tam znaleźli" od klatki piersiowej...
Znów został mi pobrany materiał do badań. Wtedy zostały wzięte 2 próbki. Teraz zrobili mi chyba z 7 wkłuć.
Do ręki nie dostałam żadnych wyników, ponieważ na dzień dzisiejszy nie ma jednoznacznej diagnozy.
Kolejna wizyta 07.07
Czy to możliwe aby USG czy mammografia nie dała jasnego obrazu co się tam dzieje??

Chyba zwariuje!!

[jogi45]

Doskonale cię rozumiem. u mnie jest podobnie - badają i nic to nie wnosi. Okazuje się że nie ma jednoznacznych badań. Tylko porównanie wszystkich daje obraz sprawy. Z mojego doświadczenia mogę ci jeszcze powiedzieć że lepiej się badać w dobrych ośrodkach, tam gdzie mają nowoczesny sprzęt, doświadczenie i przede wszystkim solidnie opisują wyniki. Dobrze jest jeśli ma sie zaufanie do lekarza ale też wiedzę z innych profesjonalnych źródeł na temat badań jakie wykonują i swojej choroby . Mamy prawo pytać lekarza, on teoretycznie ma obowiązek nam wszystko wyjaśnić ale czasem zbywają nas byle czym. Nie denerwuj się, nic tym nie przyspieszysz. Możesz jedynie w międzyczasie pytać w innych ośrodkach co by zrobili w twojej sprawie.
Trzymaj się.

[mral]

Witaj Maiami,

maiami napisał/a:

Lekarz wydał dalsze skierowanie na kolejną punkcję, tym razem gruboigłową. Poszłam na nią wczoraj, czekając w gabinecie zapadła decyzja o zmianie badania. Nie zrozumiałam właściwie dlaczego znów zdecydowali się na cienkoigłową. Wytłumaczyli mi to tak, iż obawiają się zbyt bliskiego położenia "tego co tam znaleźli" od klatki piersiowej... Znów został mi pobrany materiał do badań. Wtedy zostały wzięte 2 próbki. Teraz zrobili mi chyba z 7 wkłuć.

Nie rozumiem dlaczego biopsja cienkoigłowa jest bezpieczniejsza od gruboigłowej, nie znalazłam na ten temat żadnej informacji– proszę napisz jeśli wiesz coś więcej na ten temat.
Natomiast natrafiłam na informacje n/temat biopsji mammotomicznej stereotaktycznej, która wydaje się być idealną w sytuacji położenia zmiany blisko klatki piersiowej.

Cytat:

Biopsja mammotomiczna stereotaktyczna Odpowiednio dobrana wielkość otworu w blacie stołu diagnostyczne, "pływający" blat stołu oraz ruch ramienia C z lampą RTG, kamerą CCD i przystawką biopsyjną, umożliwia dostęp do badanego obszaru pod kątem 360 stopni bez konieczności zmiany ułożenia pacjentki. Naprowadzanie igły odbywa się poprzez podanie współrzędnych polowych docelowego punktu biopsyjnego. Oznacza to, że system odczytuje odległość docelowego punktu biopsyjnego od środka układu współrzędnych oraz kąt pomiędzy płaszczyzną XY i prostą przecinającą ten punkt oraz początek układu współrzędnych. Umożliwia to wykonywanie biopsji praktycznie dowolnego punktu piersi, nawet z obszaru położonego w pobliżu klatki piersiowej i węzłów chłonnych.

Źródło: http://www.4wsk.pl/pl/radiologia/mammotomia.html

maiami napisał/a:

Do ręki nie dostałam żadnych wyników, ponieważ na dzień dzisiejszy nie ma jednoznacznej diagnozy.

Generalnie , wynik badania powinnaś otrzymać niezależnie od jego zawartości.

maiami napisał/a:

Czy to możliwe aby USG czy mammografia nie dała jasnego obrazu co się tam dzieje??

Na podstawie obrazu mammograficznego/USG doświadczony radiolog może mówić o prawdopodobieństwie charakteru zmiany, ale w celu potwierdzenia lub wykluczenia zawsze potrzebna jest dalsza diagnostyka tj. badanie hist. –pat. materiału pobranego ze zmiany.

[Misia]

Pozdrawiam

mral napisał/a:

Nie rozumiem dlaczego biopsja cienkoigłowa jest bezpieczniejsza od gruboigłowej, nie znalazłam na ten temat żadnej informacji– proszę napisz jeśli wiesz coś więcej na ten temat.

Nie pamietam gdzie przeczytałam, że prowadzone są badania w celu wykazania zależności wykonania biopsji gruboigłowej a uzłośliwieniem guza i że jest to wysoce prawdopodobne i że w Stanach i UE zaczynają odchodzić od tej metody. Notabene moja teściowa miała taką biopsję ok. 2 lat temu i nie wykazała nic groźnego a drugą pół roku temu i to już był wyrok. Szkoda tylko że wtedy mama nie zgodziła się na usunięcie guza.