1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak pęcherza moczowego, rozsiew wielonarządowy
Autor Wiadomość
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #31  Wysłany: 2009-03-28, 21:28  


Gosiu,
same dane w wypisie są niestety bardzo źle rokujące :| Po łacinie napisano o zapaleniu woreczka żółciowego i jego wycięciu, jak i stwierdzeniu zajęcia go przez niskozróżnicowanego, rozsianego raka pęcherza moczowego.
Nie zastanawiałabym się nad innym punktem wyjścia nowotworu, wszelkie wyniki histopatologiczne potwierdzają, że to wysoce złośliwy rak pęcherza.
Zresztą, obecnie nie ma to takiego znaczenia - bowiem jakiekolwiek leczenie onkologiczne u pacjenta w tym stanie trudno podjąć; zastanawia mnie fakt, skąd taki zupełny brak poprawy skoro założono dren odbarczający drogi zółciowe (powinna być mimo wszystko na jakiś czas poprawa).
W moim mniemaniu należałoby się pilnie skonsultować z lekarzem (może chirurgiem, który czuwał nad tatą ostatnio w szpitalu?) by wykluczyć jakieś nieprzewidziane późne powikłania pooperacyjne. W takim stanie nie powinno się zwlekać z podjęciem jakichś kroków - brak poprawy (powstrzymanie wymiotów, postępującego odwodnienia) może być fatalny w skutkach.
O chemioterapii chwilowo nie myśl - u pacjenta w tym stanie nie ma co jej rozważać.
Reoperacja - być może (a może pilnie) / o ile padnie podejrzenie, że poprzedni zabieg /paliatywne odbarczenie dróg żółciowych/ nie spełnia swojej funkcji. Tylko to powinno się rozważyć bardzo pilnie.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
gosiac 


Dołączyła: 16 Lut 2009
Posty: 91
Pomogła: 10 razy

 #32  Wysłany: 2009-03-28, 22:19  


dziekuje bardzo DSS za odpowiedz

nie wiem moze faktycznie operacja nie poszla tak jak powinna(lekarz do niczego sie nie przyznaje), lekarz operujacy caly czas powtarzal ze nie mozna sie nic innego spodziewac , bo pacjent jest smiertelnie chory i kazda jego odpowiedz tak wlasnie brzmiala
tatus prawie nie wstaje (siedzi, lezy) obawiam ze po operacji moglby sie nie obudzic
boze co robic???nie wiem czy jakikolwiek lekarz wogole podjalby sie jakiejkolwiek operacji
tatus po operacji juz nigdy nie poczul sie dobrze, a przeciez zanim trafil do szpitala wygladal i czul sie rewelacyjnie...... :-( :-( :-(

dziekuje raz jeszcze za twoje oddanie
zycze zdrowia
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #33  Wysłany: 2009-03-28, 22:29  


Pacjentów w b.złym stanie reoperuje się czasem (jeśli ma być to zabieg ratujący życie, a przyczyna złego stanu jest do usunięcia chirurgicznie) - być może warto byłoby naprawdę sprawę skonsultować z chirurgiem ; mnie daje do myślenia właśnie to nagłe pogorszenie po operacji.
Oczywiście wszelkie zabiegi w rozsianej chorobie nowotworowej są z założenia paliatywne, jednak zabieg taki powinien pomóc a nie zaszkodzić - wygląda niestety na to, że tak się nie stało.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
gosiac 


Dołączyła: 16 Lut 2009
Posty: 91
Pomogła: 10 razy

 #34  Wysłany: 2009-04-01, 17:19  


z moim tatuniem jest coraz gorzej, dzisiaj w nocy zaslabl, raz jest raz nie....
ksiadz modlil sie o jego zdrowie, namascil......
Boze miej Go w swojej opiece........
kocham cie najmocniej na swiecie tatusiu!!!
 
zajana 


Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 120
Pomogła: 15 razy

 #35  Wysłany: 2009-04-01, 19:14  


Gosiac, rozumiem przez co przechodzicie. Moje modlitwy i mysli lyna w waszym kierunku
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #36  Wysłany: 2009-04-02, 02:08  


Gosiu, tak bardzo mi przykro :-(
Pilnujcie by nie cierpiał.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
tara 



Dołączyła: 21 Sty 2009
Posty: 513
Pomogła: 110 razy

 #37  Wysłany: 2009-04-02, 08:09  


Gosiu - bardzo współczuję i życzę jak najwięcej siły :*
 
berta20 



Dołączyła: 24 Lut 2009
Posty: 71
Skąd: śląskie
Pomogła: 10 razy

 #38  Wysłany: 2009-04-02, 08:29  


Gosiu przytulam mocno ,życzę dużo siły .
 
gosiac 


Dołączyła: 16 Lut 2009
Posty: 91
Pomogła: 10 razy

 #39  Wysłany: 2009-04-02, 13:47  


moj najukochanszy tatus odszedl od nas dzisiaj.......
Jan Pawel II wzial tatusia za reke, bedzie blizej Boga!
 
tara 



Dołączyła: 21 Sty 2009
Posty: 513
Pomogła: 110 razy

 #40  Wysłany: 2009-04-02, 13:56  


Bardzo mi przykro :cry: ...
 
szaraiwka 



Dołączyła: 03 Lut 2009
Posty: 36
Skąd: Warszawa
Pomogła: 8 razy

 #41  Wysłany: 2009-04-02, 17:01  


przezywam jego odejscie razem z Toba. Moj tata tez ma raka pecherza. I tez nie je. Nie mam słów aby powiedzieć jak Ci współczuję i jak sama sie boję. Ściskam bardzo.
_________________
*Jedno tylko jest w tym dobre - rzuciłam palenie*
 
zajana 


Dołączyła: 29 Sty 2009
Posty: 120
Pomogła: 15 razy

 #42  Wysłany: 2009-04-02, 18:19  


Gosiu kochana przykro mi bardzo. Lacze sie z wami w bolu
 
gosiac 


Dołączyła: 16 Lut 2009
Posty: 91
Pomogła: 10 razy

 #43  Wysłany: 2009-04-06, 03:29  


ostatnie pozegnanie odbylo sie 04.04, byl piekny dzien i nadzwyczaj piekny pogrzeb


dziekuje wszystkim za pomoc, jaka mi udzielaliscie na tym forum a szczegolnie DumSpiro-Spero,

tatus czekal na wszystkich, zeby sie pozegnac i dopiero odszedl......
byl najcudowniejszym czlowiekiem i najukochanszym tatusiem, nie zapomne go do konca mojego zycia i kocham go tak samo mocno!!!
nie moglam Go pozegnac i odprowadzic, ale tatus rozumial moja sytuacje i nie mial mi tego za zle ....modle sie za jego dusze i wiem ,ze jest mu tam" wysoko" dobrze.....


KOCHAM CIE NAJDROZSZY TATUNIU!!!



zycze wszystkim duzo zdrowia i sil w tej nierownej walce
bede tu zagladac, sledzic wasze watki,bardzo zwiazalam sie z tym forum, pierwsza rzecza ktora robilam po przebudzeniu to otwieralam komputer i wchodzilam tutaj

Bog kocha tych, ktorych doswiadcza.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #44  Wysłany: 2009-04-06, 13:23  


Przykro mi strasznie...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group