DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA SZCZERE KONDOLENCJE...
ROZMAWIALIŚMY DZISIAJ PO POŁUDNIU Z CÓRCIĄ I PRZYJĘŁA ZŁĄ NOWINĘ BARDZO DOBRZE. POWIEDZIAŁAM JEJ,ŻE DZIADEK ODSZEDŁ I JUŻ NIE CIERPI,ŻE NIC GO NIE BOLI,ŻE UŚMIECHA SIĘ DO NAS Z NIEBA...CÓRCIA WIEDZIAŁA O CHOROBIE,WIĘC ŁATWIEJ BYŁO JEJ WYTŁUMACZYĆ,DLACZEGO DZIADKA JUŻ NIE MA:( NAMALOWAŁA MU LAURKĘ Z DEDYKACJĄ,ALE NA POGRZEB JEJ NIE ZABIERAMY,NIE CHCĘ ŻEBY ZAPAMIĘTAŁA DZIADKA W TRUMNIE,BĘDZIE TYLKO NA CEREMONII,ALE W ODDALI Z MOJĄ SIOSTRĄ.
NIE MOGĘ SIĘ POGODZIĆ ZE ŚMIERCIĄ TATY,MAM WIELKI ŻAL W SERCU I NIE MOGĘ SIĘ OTRZĄSNĄĆ. TEŚĆ BYŁ DLA MNIE JAK RODZONY OJCIEC.
DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ ZA WPISY. I TRZYMAM ZA WSZYSTKICH KCIUKI. AGA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum