Z tego co piszesz u Twojej mamy przeprowadzono zabieg histerektomii całkowitej - czyli usunięto macice, jajniki i jajowody, następnie jako leczenie uzupełniające zlecono brachyterapię ( to jest wewnętrzna radioterapia/napromieniowanie/, dzieki której mozna zniszczyć komórki raka - na wypadek gdyby "kryły" sie gdzieś w tkankach przymaciczych lub w marginesie operacyjnym).
Czyli mama chodzi na brachyterapie po to by miec pewność, że wszystkie komórki nowotowrowe zostana "zabite" i aby w przyszłości nie doszło do powrotu choroby - czyli reasumując- to wszystko jest po to aby mama mogła wyzdrowieć
Może uda Ci przytoczyć wynik badania histopatologicznego - wtedy na pewno ktoś tutaj będzie w stanie udzielić dokładniejszej odpowiedzi na Twoje pytanie. A póki co głowa do góry - odpędź czarne mysli!