Witam
Mój przedmąż
- Andrzej, walczy od około 2 lat, z ropniem, zgrubieniem w okolcy krocza.
leczył się chirurgicznie, były silne antybiotyki, kora dębu, nasiadówki, problem się nasilał, nic nie pomagało.
Chirurg skierował go w lutym na nacięcie.
w rozpoznaniu: ropień okołoodbytniczy, leczenie: nacięcie ropnia.
Dwa dni pózniej z powodu dolegliwości - ból, zgrubienie, znowu trafił na oddział. Rozpoznanie: Ropień krocza. Leczenie - ponowne nacięcie, wycięcie tkanek ropowiczych, setony, opatrunki.
po tygodniu wszystko wróciło, ponowne skierowanie do szpitala w celu kolejnego wycięcia.
Nie pojechał. Trafiliśmy do Łodzi, na Hallera.
Tam miał robione dokładne badania, pod kątem diagnostyki. Wyniki:
W tkankach miekkich krocza w linii pośrodkowej na granicy moszny - w miejscu wyczuwalnego zgrubienia widoczny obszar o wymiarach 34/20/16 mm - hypoechogeniczny odpowiadający naciekowi zapalnemu, z wyróżniającą się w jego centralnej części przestrzenią płynową o wym: 12/8 mm.
Od tylnej ściany zmienionego zapalnieobszaru odchodzi w kierunku odbytu kanał szerokości 1,1mm - niemozliwy do prześledzenia na całym przebiegu, dalej gubi się w tkankach miękkich krocza.
W badaniu dwuręcznym zmiana połozona jest ok 16 mm od odbytu.
Ma miec operacje w maju. Czy to wygląda groźnie?