Zdaliśmy próbki które były pobrane tacie na początku w szpitalu w Radomiu.
Lekarz powiedział że muszą jakieś badanie wykonać na tym. Nie wiem chyba bedą określać co to dokladnie jest czy czerniak czy miesak, jakiś genotyp choroby dobrze go zrozumiałem?
Noi mamy czekac tydzień...
Niestety tyle to trwa,natomiast nie denerwujcie się,jeśli tego wyniku nie będzie po tygodniu,często jest po2-3. Najważniejsze,że porządnie przebadają.
_________________ Babcia - Leiomyosarcoma, przerzuty na płucach, wątrobie, mostku i śledzionie
Moja najdzielniejsza na świecie(*)kiedyś wyjdzie mi na spotkanie
No i czekamy już 4 tydzień... od 7 października.... Nie wiemy co robić bo stan taty pogarsza się... Pomóżcie
[ Dodano: 2016-11-02, 06:22 ]
Dzwonimy cały czas, rozmawialiśmy z lekarzem patomorfologii i mowił że zostały do zrobienia jakieś badania molekularne. Tylko że znów jesteśmy w kropce, bo jak będzie wynik to mamy dostać się do lekarza prowadzącego , dok. Szałamacha przyjmuję w piątki w centrum. Badania musiały by być dzisiaj żeby tata został zapisany na ten piatek do Centrum, jeżeli bedą później to bedzie zapisany na nastepny piątek a nastepny piatek to swięto...
[ Dodano: 2016-11-02, 09:50 ]
Są wyniki. Chyba wybłagaliśmy dziś. Jest to Czerniak , jutro ma być sympozjum z dok. Rutkowskim i jutro jedziemy też na prywatna wizytę do dok. Szalamachy. Pani Patomorfolog powiedziała ze wyniki są bardzo złe.
Jutro będzie więcej wiadomo.
jutro ma być sympozjum z dok. Rutkowskim i jutro jedziemy też na prywatna wizytę do dok. Szalamachy.
Napewno więc określą wreszcie konkretny kierunek leczenia. Jesteście w dobrych rękach. Dobrze że to już jutro.
Podaj informacje jak już będzie więcej wiadomo.
Pozdrawiam serdecznie trzymaj się
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Tata wylądował dzisiaj w nocy w szpitalu z bólem jamy brzusznej. Miesiąc temu na prześwietleniu miał jakieś drobne zmiany w nadnerczu Ale teraz już jest guz 7cm x5,5 cm. Ból spowodowany był raczej tym że się zatruł czymś ale woleliśmy nie ryzykować i wezwaliśmy pogotowie.
[ Dodano: 2016-11-03, 09:21 ]
Opis usg w załączniku.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-11-03, 09:33 ] Załączając wyniki badań, karty wypisowe ze szpitala itp., proszę usuwać dane lekarzy.
Czerniak - długa diagnostyka - prośbą o ocene i pomoc
Witam. Przygoda z tym forum zaczęła się od tego postu
http://www.forum-onkologi...low-vt13967.htm
U taty rozpoznanie histopatologiczne było 29.09.2016. W rozpoznaniu nie było jasne czy to czerniak czy mięsak, 5 października znaliśmy preparaty do badań w Centrum Onkologii-Instytucie w Warszawie. Czekaliśmy 4 tygodnie i dziś je dopiero odebraliśmy na wizycie. Okazało się, że tata ma czerniaka. U taty wykryto mutacje V600 Braf. No i teraz znów mamy czekać. Tomografia mamy 15.11.2016 i kolejna wizytę 18.11.2016 no ale to znów 2 tygodnie. Oczywiście mamy możliwość wykonania tomografii głowy klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy w najbliższy wtorek. Dodatkowo choroba postępuje tata wylądował ostatnio z ostrym bólem brzucha w szpitalu. Zrobiono mu USG jamy brzusznej. Okazało się że zmiany które miał w nadnerczu urosły do guza 7,5x5,4. No i nie wiem czemu to wszytko tak długo trwa przecież tomografie można zrobić od ręki. Pomóżcie co można zrobić więcej. Załączam badania w załączniku.
[ Dodano: 2016-11-04, 17:46 ]
Tomografia za 12 dni , następne badanie jakie będzie zlecone też będzie trzeba tyle czekać przecież w Radomiu bym to szybciej zrobił a wiadomo że Radom cieszy się zła sława. Czemu tata nie jest zabrany na oddział? Ktoś mi odpowie na ten pytania.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-11-07, 08:46 ] Załączając wyniki badań, karty wypisowe ze szpitala, proszę usuwać dane lekarzy.
Czekaliśmy 4 tygodnie i dziś je dopiero odebralismy na wizycie. Okazalo ske ze tata.ma czerniaka. U taty wykryto mutacje V600 Braf. No i teraz znów mamy czekać. Tomografia mamy 15.11.2016 i kolejna wizytę 18.11.2016 no ale to znów 2 tygodnie. Oczywiście mamy możliwość wykonania tomografi głowy klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy w najbliższy wtorek. Dodatkowo choroba postępuje tata wylądował ostatnio z ostrym bólem brzucha w szpitalu. Zrobiono mu USG jamy brzusznej. Okazało się że zmiany które miał w nadnerczu urosły do guza 7,5x5,4. No i nie wiem czemu to wszytko tak długo trwa przecież tomografie można zrobić od ręki. Pomóżcie co można zrobic więcej.
Podpowiedzcie coś!!!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-11-04, 18:58 ] Wszystkie Twoje post zostały scalone. Ponieważ u taty stwierdzono czerniaka, posty zostały przeniesione do Działu Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i proszę tutaj kontynuować dalszą historię choroby taty. .
Nie odpowiem Ci na pytanie dlaczego taty nie wzięli do szpitala. Jest mutacja Braf więc to dobrze ponieważ w takiej sytuacji są dwie potencjale linie leczenia (terapia celowana oraz immunoterapia).
mmmariuszekkkk pisałeś że odbyło się konsylium z udziałem doktora Rutkowskiego. Czy lekarze już coś postanowili czy tylko stwierdzili czerniaka?
Jesteście w naprawdę dobrych rękach i możecie mieć nadzieję że niedługo leczenie się rozpocznie.
Jeżeli macie możliwość zrobienia wcześniej tomografii to możecie z tego skorzystać chociaż z interpretacją wyników i tak musicie poczekać do wyznaczonej wizyty.
Jak tato się czuje?
Pozdrawiam serdecznie
[ Dodano: 2016-11-05, 07:50 ]
Trochę się pogubiłam w waszej historii. Tato jest w szpitalu czy w domu?
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Tata obecnie jest w domu. Był dwa dni w szpitalu w Radomiu z ostrym bólem jamy brzusznej .
Podobno było ale na wizycie lekarz oczywiście wylewny nie był. Robimy tomografie we wtorek w środę mamy wynik i w czwartek jedziemy na prywatną wizytę. Może to coś ruszy.
A co do stanu zdrowia taty to strasznie opadł z sił.
mmmariuszekkkk co tu mówić wyniki nie są dobre, przerzuty są prawie wszędzie, sytuacja jest poważna. Przy takim rozsianiu raka wycięcie zmian jest niemożliwe.
Nie wiem czy lekarze podejmą się dalszego leczenia czy bedzie to tylko leczenie paliatywne. Musi to ocenić prowadzący was onkolog.
Przykro mi.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wiele siły
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Moim zdaniem jak najszybciej powinna zostać wprowadzona terapia inhibitorami Braf, która daje bardzo szybko odpowiedz. Pozwoli to opanowac sytuację. Rozmawialiście z lekarzem prowadzącym?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum