Witam,
Mama miała żółtaczkę mechaniczną, następnie wycięto pęcherzyk żółciowy, podczas operacji chirurg wyczuł guza trzustki ale TK na razie nic nie wykazało. Ma założony kher już ok. 2 mies. ponieważ drogi żółciowe są niedrożne, ciocia miała to samo i żułć przestała lecieć po kilku dniach a u mamy do tej pory leci. Mama miała 2 razy ECPW ale niestety nie udało się udrożnić dróg żółciowych. W tej chwili czeka na zespolenie dróg żółciowych, podczas którego wyjaśni się cała sytuacja. Jak napisałem wyżej w TK z kontrastem i bez nic nie wyszło. Po przeczytaniu masy informacji o zespoleniu dróg żółciowych chyba w każdym
była wzmianka o nowotworze. Stąd moje pytanie czy zespolenie dróg żółciowych oznacza tylko jedno? Rozumiem, że nie podałem prawie, żadnych istotnych informacji, wyników badań moja wypowiedź jest bardzo chaotyczna(później poprawię, za chwilę jadę do szpitala). Chodzi i jakieś dane statystyczne, praktyka lekarska, doświadczenie zawodowe, jak na ogół większość takich przypadków się kończy i czy są jakieś wyjątki odstępstwa od reguły. Zależało by mi na wypowiedzi kogoś kompetentnego lekarza/chirurga(jeżeli tacy na forum są) ale proszę również
o wypowiedzi użytkowników forum.
PZDR