Witam
Nie wiem od czego zacząć, nie jestem na tym forum pierwszy raz... a jednak jest mi trudno. Może zacznę od początku..
Niektórzy znają mnie już na tym forum, mama moja umarła na raka płuc w listopadzie 2012... mam jednak pytania na temat choroby mojej teściowej.
W 2012 roku moja teściowa miała problemy z przełykaniem pokarmów, badała się u laryngologa (który nic nie stwierdził), miała gastroskopię, w której stwierdzono przepuklinę. Po lekach, które jej przepisano, nic nie uległo poprawie, nadal wymiotowała po posiłku i czuła dyskonfort w przełyku. Trafiła w końcu do szpitala, pobrano wycinki z przełyku, zdiagnozowali nowotwór. W Warszawie w centrum onkologii skierowano ją na założenie stentu w innym szpitalu, a potem konsultacja i teraz przyjmuje chemioterapię cisplatyna i 5-fluorouracyl (chyba dobrze napisałam).
Nie mam pełnych wyników TK., tylko to, co zapamiętałam z tego badania.
Z pobranych wycinków w przełyków, stwierdzono niskozróżnicowany nowotwór bez cech krwawienia i rogowacenia. W Warszawie (dopiero z tych próbek stwierdzono, że to nowotwór płaskonabłonkowy) i na tej podstawie podano chemię.
W pierwszej tomografii, robionej w naszym mieście stwierdzono guz w przełyku z naciekiem, powiększone węzły chłonne (kilka) powyżej 1 cm, liczne ogniska w obu płucach.
Po trzeciej chemioterapii w TK: zmniejszenie zmiany w przełyku, całkowita i częściowa remisja zmian w płucach, zmiana w śródpiersiu porównywalna, proteza sięgająca żołądka.
Teściowa przyjmuje chemioterapię paliatywną, czuje się nieżle, po pierwszej chemii tak nie było, mdlała, bardzo wymiotowała, było pogotowie... teraz tak nie odczuwa przykrych skutków chemii (czy lekarz zmniejszył dawkę chemioterapeutyku?)
Mam pytanie: Teściowa po około 10 dniach dostaje wysokiej gorączki ok. 39.C- 40.C, w Warszawie lekarz powiedział, że tak się dzieje po chemii, dla mnie to jest dziwne, że nie zleca żadnych badań parametrów krwi, czym to może grozić? Jak przekonać teściową, żeby nawet prywatnie zrobiła morfologię, dla kontroli, bezpieczeństwa własnego... martwię się o nią...jest taka kochana, moja druga mama, tak bardzo wyszczuplała.
Dziś była na komisji o stwierdzeniu niepełnosprawności i lekarz spytał, czy jest pod opieką hospicjum domowego.. ja jej powiedziałam, ze powinna, bo ci lekarze pomogą jej w domu, nie będzie musiała iść do rodzinnego, który przepisze antybiotyk na gorączkę, bo "chyba" coś słychać w płucach...
Co mogę zrobić dla mojej teściowej, jak przekonać męża by jej pomagał, a nie tylko bywał u niej... co robić?
pozdrawiam. aga
po około 10 dniach dostaje wysokiej gorączki ok. 39.C- 40.C, w Warszawie lekarz powiedział, że tak się dzieje po chemii, dla mnie to jest dziwne, że nie zleca żadnych badań parametrów krwi, czym to może grozić
Dobrze byłoby zrobić morfologię po którymś wlewie.
też tak myślę, ale ciężko namówić teściową na badanie krwi. Czy spadek leukocytów to spadek odporności? Czy są jakieś leki, żeby to powstrzymać w czasie chemii, gorączka bardzo osłabia teściową.
dziękiabsenteeism,
pozdrawiam.aga
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum