czemu od razu tego nie mozna bylo rozpoznac na poprzednich próbkach?
Nie zawsze tak się od razu udaje. I nie jest to takie łatwe.
Nie mamy wyniku hist.-pat. z badania bronchoskopii, to trudno napisać coś konkretnego merytorycznie.
Mogę tylko gdybać.
Skoro jest stan zapalny. Na wyniku mogło być napisane np. 'naciek limfocytarny', to bez konkretnych dalszych np. barwień immunohistochemicznych nie można określić co to jest.
Czy naciek limfocytarny jest z powodu stanu zapalnego, czy z powodu nowotworowo zmienionej tkanki, czy właśnie są to limfocyty 'chłoniakowe'. ?
Jeśli było podejrzenie raka płuc, to wykonano najpierw badania pod tym kątem i mógł być badany marker cytokeratyn (który świadczyłby o raku) - to jest gdybanie.
Żeby stwierdzić chłoniaka powinien być inne barwienie.
cerrna napisał/a:
czy moze teraz podejrzewając już to będa brać też wycinki z węzłów chłonnych?
Niekoniecznie. Mogą brać materiał z tego guza. Chłoniaki mogą też naciekać poza węzłami.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Dziękuję. Nie mam siły już płakać a jeszcze mam mamę do podtrzymania na duchu.
Wysyłają wyniki taty jaki "pilne". Będą w środe i wtedy znowu zrobią mu bronchoskopię. Czemu aż pilne? Brzmi źle.
Nie wytrzymałam i pobiegłam z pracy do szpitala. Tata jeszcze czekał na zabieg a mial byc dzis pierwszy. Od wczoraj nic nie jadł i nie pił. ale trzeba tak.
Dziś biora kolejne wycinki i jeśli w środę kolejny raz przyjdzie stan zapalny to ponownie zrobia bronchoskopie tylko, ze głębszą lub igła pójdzie głębiej pobierając wycinki. Tylko nie wiem o co chodzi. Może z węzłów chłonnych? Dziś biorą z guza i niestety akurat dziś nie mogą pobrać wycinków igłą od razu.
Czy ma Pani wiedze czy chłoniaki płuc bywają operacyjne?
[ Dodano: 2014-02-07, 12:49 ]
I jeszcze pytanie z kosmosu. Rozumiem, że to, że lekarz tak uparcie wierci w tacie i ciągle bada to bardzo dobrze. Mogłoby się tak zdarzyć, że lekarz otrzymując wyniki hist-pat "stan zapalny" po prostu odesłałby nas do domu albo do innego lekarza? czy chodzi o to, ze na TK po prostu widać, ze ten guz nie jest łagodny, zwyczajny i nie wolno mu odpuścić.
Czytałam, ze po TK i nawet RTG mozna określić prawdobienstwo złośliwości. Wiem, że nie mozna nic przesądzać. Wyniki pobranych tkanek są najważniejsze. Po prostu chciałabym wiedziec co ten lekarz sobie myśli. Chyba pójdę do niego za plecami taty.
[ Dodano: 2014-02-07, 13:11 ]
Jeśli to chłoniak mamy iść do onkologa czy hematologa?
Onkologa - hematologa najlepiej.
Ale i tak na razie nie ma ŻADNEGO wyniku badania. Wiem że trudno spokojnie czekać, ale tworzenie miliona scenariuszy na wypadek miliona różnych obrotów spraw wcale nie pomaga. Chcesz mieć czymś zajęty umysł - pogadaj z tatą, obejrzyj z nim film, ugotuj mu coś dobrego.
Czy ma Pani wiedze czy chłoniaki płuc bywają operacyjne?
Chłoniaków się nie operuje, leczy się chemioterapią (ogólnie chłoniaki są łatwe do leczenia, na pewno jest to opcja korzystniejsza od raka płuc - jeżeli wogóle można to w ten sposób rozpamiętywa)
Dziękuję za odpowiedzi. Idę zaraz po tate i do domu żyć normalne.
Ale mam możliwości ustawić wszystko pod ewentualne leczenie i wolę być zwarta i gotowa. Nie chcę, zeby tata musiał się o to martwić a wiem, że o tym myśli i się zastanawia. Jak mu mówię, ze już wszystko wiem, mam lekarzy, nawet jesteśmy zapisani na wtorek to chociaż pokiwał głową, że dobrze. Mama jest udręczona a jesteśmy z tym same jeśli chodzi o rodzinę w Polsce. Na szczeście są przyjaciele.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum