Witam, proszę o informację, czy przy raku trzustki można przyjmować witaminę B17 Apricarc (amigdalina)? Moja mama jest po raku obu piersi i kiedyś lekarka powiedziała, że przy nowotworach należy unikać witamin z gruby B, ponieważ rak się nimi żywi. Teraz u taty stwierdzono nowotwór trzustki i czytam jak go wspomóc i bardzo dobre opinie są o tej witaminie, ale nie chciałabym zaszkodzić.
Ile by na ten temat nie pisać, zawsze znajda się tacy, co to będą tą amigdalinę zachwalać. I zawsze znajdą się ci, którzy będą o to pytać - w akcie desperacji.
Powiem od siebie tyle, że kilka lat temu trafiłam na blog pewnego chłopaka chorego na białaczkę, który ściągał sobie tą witaminę ze Stanów - bo to w zastrzykach było.
Efekt - nie przekładało się to absolutnie na wyniki leczenia. Za to portfel pacjenta chudł w zastraszającym tempie. Cena nadziei była w tym przypadku bardzo wysoka.
I wkurza mnie to. Mama mojej koleżanki choruje na raka płuc. I znajomi tej koleżanki doradzają jej zainteresowanie się tematem witaminy B17. A mnie ręce opadają normalnie.
Kiedyś przez moment też byłam skłonna po to sięgnąć. Ale pomyślałam sobie, że skoro ta witamina działałaby tak rewelacyjnie jak piszą w necie (oczywiście nie podając źródła rzekomych naukowych doniesień) - to onkolodzy hurtem polecaliby pestki moreli pacjentom, czyż nie? Wszak witamina B17 jest tańsza niż podanie jednego cyklu chemii.
Ach, ci "wredni onkolodzy". Tymczasem wielu z nich często na uszach staje, by pomóc pacjentowi (przynajmniej chcę w to wierzyć choć trochę) i walczy z beznadziejnymi często procedurami w systemie opieki onkologicznej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum