1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
NDRP płuca prawego
Autor Wiadomość
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #106  Wysłany: 2011-10-12, 11:57  


Przypuszczalnie chemioterapia została przerwana ze względu na progresję.

gudzia5 napisał/a:
będą się starali wysuszać tą wodę tabletkami.

Nawracające wysięki opłucnowe leczy się stosując » pleurodezę « (zabieg "talkowania opłucnej").
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #107  Wysłany: 2011-10-22, 16:59  


Dziękuje Ci DSS za odpowiedz,

tato dostał lek o nazwie Tarceva 150 mg, przyznam szczerze, że inaczej sobie wyobrażałam to leczenie. Teraz przez miesiąc musi to przyjmować i potem pojechać znów na kontrol :(

niestety nic za bardzo nie wiem, jak od tej pory nie narzekaliśmy na na opiekę medyczną, niestety teraz to się zmieniło. Pani Doktor jest bardzo oszczędna w słowach a taty pytania traktuje niczym powietrze :( wydaje mi się że wychodzi z założenie że im pacjent wie mniej tym lepiej :( niestety to mylne stwierdzenie. napewno wiem tyle że mamy czekać ten miesiąc w nadzieji że będzie lepiej.

a teraz z innej beczki,
cały czas śledzę wątki innych forumowiczów i kurcze boję się po woli coraz więcej. ostatnio dobiła mnie historia Katarzynki36 i jej taty (mam nadzieje, że się nie pogniewa, że o niej wspomniałam) podobnie jak Kasia chciałam aby tacie zrobili USG jamy brzusznej, ale jak to stwierdzono narazie nie ma potrzeby skoro nic się nie dzieję. tak bez powodu wiem że tata nie da się namówić (badanie jest niedrogie można by ło zrobić prytwanie) a jakby zleciła je Pani Doktor to byśmy przynajmniej wiedzieli czy wszystko tam jest ok. A Tk głowy też by się przydało, bo jeszcze nie mieliśmy i nigdy nic nie wiadomo :(

nie wiem co mysleć :(
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #108  Wysłany: 2011-10-22, 18:55  


gudzia5 napisał/a:
chciałam aby tacie zrobili USG jamy brzusznej, ale jak to stwierdzono narazie nie ma potrzeby skoro nic się nie dzieję


Gudziu skierowanie na usg możesz dostać od każdego lekarza, nawet od rodzinnego.Niestety lekarze nie kwapią się do dawania skierowań.Tata mój co pól roku (a na początku choroby co 3 miesiące) bierze skierowanie to od onkologa, to od rodzinnej to od urologa i usg wykonuje.Pilnuję tego.Onkolog mówiła mi,że co pól roku to standard i nie czeka się tu na żadne objawy.

A co do leczenia Tarcevą to już kilka razy była o tym mowa na tym forum.
Pozdrawiam i życzę tacie jak najwięcej dobrych dni.
_________________
agni5
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #109  Wysłany: 2011-10-22, 19:07  


Agni dzięki za odpowiedz :)

będziemy próbować u rodzinnego :) oczywiście po weekendzie :)

Co do Tarcevy za bardzo nie wiem gdzie szukać, a przeglądanie każdego wątku z osobna zajełobymi troszkę czasu :) chodzi mi o konkretne przypadki jej stosowania :)

pozdrawiam
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #110  Wysłany: 2011-10-22, 19:18  


Wystarczy w dziale "płucnym" wpisać na dole w wyszukiwarkę Tarceva :)
_________________
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #111  Wysłany: 2011-10-22, 19:19  


dziękuje :) już szukam :)
 
monia... 


Dołączyła: 01 Lut 2011
Posty: 27
Pomogła: 3 razy

 #112  Wysłany: 2011-10-30, 22:56  


Witam. Moim zdaniem powinniscie zrobic prywatnie tk glowy. Wyczytalam ze rak pluc daje rowniez przerzuty do glowy. W przypadku mojego brata tak bylo. Leczyl sie na raka pluc i chemia przynosila efekty, ale rak przerzucil sie rowniez do mozgu o czym nie wiedzielismy bo nie mial robionego tk glowy, dopiero jak zemdlal w szpitalu w poczekalni gdy czekal na wizyte wtedy lekarze wykonali tk glowy. Zaluję do dzis ze pewnych spraw nie wzielam w swoje ręce i ze wlasnie nie robilismy dodatkowych badan na wlasna rekę. Zyczę duzo sily i wytrwalosci, no i oczywiscie zeby Tatko jak najdluzej z Wami byl ! . Pozdrawiam
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #113  Wysłany: 2011-10-31, 20:34  


monia... napisał/a:
Wyczytalam ze rak pluc daje rowniez przerzuty do glowy. W przypadku mojego brata tak bylo.

I u mojego taty tak było. Pojawiły się zachwiania równowagi, oczy miał jakieś "inne", czasami ale tylko czasami powtarzał się, a raz kiedy w nocy chciał wstać do toalety przewrócił się. Na samym początku zaniepokoiło mnie to jak tata chodził tzn zauważyłam to w szpitalu kiedy chodził sobie po korytarzu a ja go obesrwowałam: lewe ramie miał dużo niżej od prawego (wyglądało to tak jakby na ramieniu miał zawieszoną ciężką torbę której nie może udzwignąć). Wcześniej tak nie było, tatko zawsze chodził wyprostowany. Zapytałam tatę dlaczego tak niżej ma to ramie a on nie umiał odpowiedzieć, mówił że nie wie :?ale?:
I tu uwaga na koniec maja po tych objawach pojechałam z tatą prywatnie do neurologa. Zbadała tatę, kazała wykonywać różne ruchy i powiedziała, że nie ma nic co mogłoby ją zaniepokoić, tata każdy ruch wykonywał prawidłowo :shock: .
Po około 2 tyg. powiedziałam Naszej onkoloszce o objawach, zleciła TK głowy. Przyszła też tatę obejrzeć już inna neurolog w szpitalu. I już po samych ruchach taty (a były po 2 tyg inne) stwierdziła co i gdzie może się dziać złego :shock: podczas badania przyszedł wynik TK i potwierdziło się to co powiedziała neurolog w szpitalu.
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #114  Wysłany: 2011-11-07, 19:54  


Witam

mam takie pytanie odnośnie taty :) w sumie nie wiem jak to się stało i jak ja czytałam te wypisy, że niezauważyłam na ostatnim TK następującego zjawiska: W porównaniu z badaniem poprzednim większa ilość węzłow osierdziowych po stronie prawej z ich powiększeniem aktualnie najwiekszy o wym. ok. 25x14 poprzednio ok. 18x10 mm.

Zdaje sobie sprawę z tego, że to działa na naszą niekorzyść, ale co to dokładnie oznacza. szykuje dokumentacje dla taty tzn. kseruję i tak czytam a tu taki szok. jak ja mogłam tego nie zauważyć :(

[ Dodano: 2011-11-07, 19:55 ]
dziewczyny dzięki za każde słowo, ale tato chyba się już pogodził z tym wszystkim i dał nam odczuć że jesli to jego ostatnie miesiące to nie chce ich spędzić w szpitalu :(
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #115  Wysłany: 2011-11-07, 20:24  


gudzia5, to, że powiększają się węzły chłonne oznacza, że nowotwór postepuje, rozrasta się.

przykro mi
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #116  Wysłany: 2011-11-07, 20:55  


czyżby dobierał się do serduszka :(
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #117  Wysłany: 2012-01-03, 14:11  


Witam :)

pilnie potrzebuję namiary na jakiś hotel przyszpitalny dla dorosłych w Łodzi. bardzo pilne :)

z góry bardzo dziękuje :)
 
Irka 



Dołączyła: 14 Mar 2011
Posty: 136
Pomogła: 41 razy

 #118  Wysłany: 2012-01-03, 14:17  


Trzymam kciuki za was :)
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #119  Wysłany: 2012-03-08, 08:53  


Hej witam :) dawno nie udzielałam się na forum :( ale zawsze Was czytam i trzymam kciuki :)

otóż chciałam zapytać kogoś zorientowanego: ponieważ wczoraj tata był w Koperniku w Łodzi na rutynowej kontroli i okazało się że lek TARCEVA nie jest refundowany. tato bierze go już dość długo ALE są po niej efekty choroba narazie się ustabilizowała. co jest dla nas dużym sukcesem w tak zaawansowanym raku płuc :( proszę o pomoc. pisaliśmy podanie o refundację i mamy czekać 2 tygodnie i jechać znów. wtedy ponoć ma być decyzja czy ten lek czy będziemy szkuać innego. ale po co zmieniać coś co daje efekty :( pominę słowa które teraz nasuwają mi się pod adresem naszej polityki w sprawie zdrowia ludzkiego :/

pozdrawiam
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #120  Wysłany: 2012-03-29, 13:22  


Kochani jestem zalamana bo nie wiem co mamy robić :(

tata wczoraj dostał decyzję z NFZ o pozytywnym rozpatrzeniu refundacji :) z czego się strasznie cieszymy ale dziś jak zadzwoniliśmy do Pani Doktor prowadzącej to nie było już nam tak do śmiechu. Pani Doktór powiedziała, że ona żadnej decyzji jeszcze nie dostała i mamy czekać aż ona dostanie :/ i dzownić dopiero za tydzień. tata narazie nic nie bierze no bo skąd od czasu zaprzestania brania leków (albo taki głupi zbieg okoliczności) czuje się coraz gorzej i też tak wygląda.

wogóle cięzko nam a szczególnie mamie, bo tata już nawet z łóżka nie chce wyjść, łatwo się denerwuje i kłuje go bardzo nawet po Tarcevie (jak ją jeszcze miał) ale Pani Doktor stwierdziła że tak ma być.

Boże pomóżcie co mamy, czy nic nie da się przyspieszyć przecież mozemy orginał dać szpitalowi i niech wydzadzą lek :(
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group