[magdasla]

Hej, moj tato w ubieglym roku zachorowal na chloniaka hodkina, po 4 dozylnych chemiach nastapila niesamowita regresja, natomiast zaczely sie problemy z sercem, wiec lekarze stwierdzili, aby leczenie zakonczyc radioerapia. Naswietlania nie przyniosly efektu i nastapil bardzo szybki progress. Tato otzrymuje teraz nowa chemie dozylna, ktora ma calkowicie zniszyc szpik, by pozniej zrobic przeszczep z komorek macierzystych. Chemia, ktora teraz otrzymuje jest hardcorem i tato moze ja ciezko przechodzic, juz po pierwszej dawce stracil apetyt, wiec wszyscy strasznie sie boimy, ze beda problemy z odbiorem pozostalych chemii. Czy ktos Was byl w podobnej sytuacji? Jak pomoc choremu i co zrobic zeby na biezaca otrzymywal chemie

[wojenski11]

To jest bardzo mocna chemia i męczy organizm. Brak apetytu, bóle brzucha, głowy to normalna rzecz. Pierwsze dwa tygodnie najgorsze. Później stopniowo coraz lepiej. Trzeba się przemęczyć. Chemia przed przeszczepem trwa chyba 8 dni.
Jeżeli apetyt jest bardzo słaby, niech dają jakieś odżywki typu nutridrink.
Poza tym trzeba też pamiętać o niższej odporności po wyjściu ze szpitala. To bardzo ważne! Zwracać uwagę na dietę, chodzić w maseczce, nie bawić się z dziećmi czy zwierzętami. Pierwsze miesiące po wyjściu odpoczywać w mieszkaniu, jak jest siła zrobić kilka przysiadów
A rodzina powinna zadbać o jedzenie i czyste mieszkanie