1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
mama - jak namówić do badań przesiewowych
Autor Wiadomość
kathe00 


Dołączyła: 22 Paź 2010
Posty: 26
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2011-04-30, 22:40  mama - jak namówić do badań przesiewowych


witam,
Mam problem z mamą. Mam tylko ją, i strasznie się o nią martwię...
Mama ma 52 lata. Jest nałogową palaczką ( pali już 30 lat). Od dłuższego czasu ( jakieś 3 lata) ma chrypkę. Początkowo myślałam, że u palaczy to normalne, ale teraz widzę że jest to jeden z najczęstszych, pierwszych objawów raka płuc lub krtani. Od trzech tygodni mama kaszle. Kaszel jest mokry jak przy przeziębieniu ( chrypkę też ma jakby "mokrą") Mamcia mówi, że kaszel ma od przeziębienia - faktycznie od kilku tygodni i ja i brat jesteśmy przeziębieni. Ale najbardziej niepokoi mnie fakt, że mama baaardzo schudła. Zawsze ważyła mało, bo około 60kg przy wzroście 170, ale w ciągu pół roku schudła 8kg.
Mama twierdzi, że nic ją nie boli i nic jej nie jest. Za chiny ludowe nie chce iść do lekarza " bo jeszcze jej tam coś wykryją". Strasznie się boję o nią, bo jeśli jej zabraknie to nie wiem jak sobie sama poradzę ( jeszcze studiuję i mam pół etatu tylko) Podpowiedzcie mi co mam zrobić. Wiem, że im wcześniej wykryty rak tym lepsze rokowania, ale ja chyba sama też się boję że mamie faktycznie coś może być...

Swoją drogą już tu kiedyś pisałam, bo sama miałam problem - cin2 na szyjce macicy, poza tym choruję na endometriozę :(

Pozdrawiam serdecznie,
_________________
kathe00
 
ambicyna 


Dołączyła: 27 Kwi 2011
Posty: 14
Skąd: Wrocław

 #2  Wysłany: 2011-04-30, 23:38  


Hej!
Nie znam Twojej mamy, wiec moje porady mogą okazać się nietrafione...na Twoim miejscu powiedziałabym mamie wszystko takimi słowami, jak napisałaś tu na forum.
Mama mówiąc, że "jeszcze coś wykryją" prawdopodobnie sama przeczuwa, że z jej zdrowiem "coś" jest nie tak i boi się.
Zmiana charakteru kaszlu u palacza czy niezamierzony spadek masy ciała to niepokojące objawy. Wersja "hard": Powiedz mamie wprost, że boisz się, że choruje na raka, że cokolwiek się stanie będziesz obok niej i pomożesz jej walczyć z ewentualną chorobą, tylko żeby walczyć trzeba najpierw dobrze poznać (zdiagnozować) wroga.
Wersja "light": Jeśli nie chcesz poruszać tematu raka, możesz powiedzieć, że wyczuwasz jej zdenerwowanie i żeby zbadała się dla własnego spokoju, bo jeśli się okaże, że nie ma raka, obie odetchnięcie :) Możesz mówić jej to do znudzenia 3 razy dziennie.
Powodzenia :)
 
 
mania 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 215
Skąd: wielkopolska
Pomogła: 30 razy

 #3  Wysłany: 2011-05-01, 11:07  


moja mama jest dokładnie taka sama, ja sama choruję na raka i mama mnie non stop kontroluje jeździ ze mna do lekarzy itp także wie ile ludzi choruje i ze rak czasami nie daje żadnych objawów bo przecież na poczekalni rozmawia się z ludźmi. Ale sama do lekarza pójść choćby na zwykłe badanie ginekologiczne to nie chce iść i mówi, że jakby miało coś być to woli nie wiedzieć :uuu: obecnie ma astmę oskrzelową i strasznie się czasami dusi leczy się na to ale jak już widzę że faktycznie ma gorszy dzień sama ją rejestruję no i jedziemy.
Nasze mamy się boją. Z tego co piszesz, to nie ma na co czekać choćby poszła do swojego lekarza rodzinnego to już by jakiś krok zrobiła.

mnie też nic nie bolało wyniki krwi miałam dobre nawet OB w normie, lecz czułam coś twardego w brzuchu lekarz rodzinny mnie uspokoił lecz nie dał skierowania na USG itp, czekałam z tym rok choć we wnętrzu czułam że może być coś nie tak. Poszłam na USG prywatnie i się okazało że mój guz ma 13 cm. Teraz mam przerzuty.
Dlatego jak coś Cię martwi, nie czekajcie działajcie im wcześniej tym lepiej, ja mam teraz pretensje do siebie dlaczego wcześniej nie poszłam

Powidz mamie o swoich obawach, niech zrobi to dla Ciebie.

gorąco Cię pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group