1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Powiększony węzły chłonne szyi..
Autor Wiadomość
kasiulka 


Dołączyła: 10 Cze 2011
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2011-06-10, 11:26  Powiększony węzły chłonne szyi..


Witam, mam pytanie..bo nie umiem nigdzie znaleźc odpowiedzi. Mam powiększone wezły chłonne szyi. Nie są tak powiększone że je widac, ale wyczuwalne pod palcami. (wyczuwam takie długie zbite grudki a raczej nie grudki - tak jakby długi zbity pasek) z obu stron szyi. Kiedyś kilka lat temu bardzo często chorowałam na zapalenie górnych dróg oddechowych. (min 2 razy w roku a w między czasie często miewałam bóle gardła). Wystarczyło że mnie lekko zawiało albo w ciągu jednego dnia spadła znacząco temperatura. Często brałam wtedy antybiotyki. Potem się jakoś ustabilizowało i nie chorowałam już na gardło ale często mnie bolało i drapało, jednak nie musiałam brac antybiotyków. Tak zostało do dziś, że często mnie ono boli. Poszłam do laryngologa i zrobiłam wymaz z gardła. Okazało się że mam gronkowca złocistego i paciorkowca. Na wyniku gronkowca złocistego (MSSA) pisze - bakterie srednio liczne i ze wynik wskazuje na nosicielstwo i nie powinno się go leczyc. Zaś paciorkowca określili jako bakterie liczne, naturalna flore bakteryjna jamy ustnej.

Zastanawiam się jednak czy ten gronkowiec może byc ta przyczyną powiększonych węzłów chłonnych szyjnych? a do tego wydaje mi się że te węzły nigdy nie znikają? choc nie dotykam ich co chwilę ale wydaję mi się że ciągle tam są. Robiłam morfologie i wszystko w normie poza lekko podwyższonymi monocytami ale tak lekko że internista powiedział, że jest wszystko w porządku a węzłami mam się nie przejmowac bo pewnie są "zwłóknione"? i się nie zmniejszą już. Czy one jednak mogą byc powiększone od tego gronkowca?

[ Dodano: 2011-06-10, 11:26 ]
Zapomniałam dodac że są one twarde i niebolesne.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2011-06-10, 19:41  


Zrób USG węzłów, nie jest konieczne skierowanie.
_________________
 
kasiulka 


Dołączyła: 10 Cze 2011
Posty: 2

 #3  Wysłany: 2011-06-13, 22:40  


Dostałam skierowanie od laryngologa na USG szyi. Mam nadzieję że w ten sposób zbadam również te węzły chłonne. I mam nadzieję że się dowiem o co chodzi:)
 
saraa5 


Dołączyła: 03 Cze 2011
Posty: 23
Pomogła: 3 razy

 #4  Wysłany: 2011-06-13, 23:08  


witaj kasiulka
mam to samo. Powiekszone wezly chlonne po obu stronach szyi, prawie na karku . Zauwazylam je ok 2 miesiecy temu. Wlasciwie bardziej je zobaczylam w lusterku niz wymacalam. Znajduja sie prawie z tylu, wiec widze je tylko gdy odchyle glowe mocno do tylu.
Poszlam z tym do lekarza rodzinnego. Dostalam antybiotyk, zrobilam badanie krwi: podstawowe, test na HIV, bialaczke, ziarnice. Wszystkie wyszly negatywnie. wyleczylam zeba kanalowo, usunelam 9 pieprzykow, ktore wygladaly jak potencjalne czerniaki , okazaly sie jednak niegroznymi znamionami. A wezly siedza sobie dalej w najlepsze na swoim miejscu. W miedzyczasie udalam sie do innego lekarza, obejrzal wyniki, pomacal wezly i powiedzial , ze mam sie nie martwic, bo on ma takie same od 10 po przebytych zapaleniach gardla. , mam zapomniec o nich i juz. Ulzylo mi, ale wrocilam znow do swojego lekarza, pokazlam wezly, a on powiedzial ,ze czas na wizyte u onkologa-hematologa. Przerazialam sie, zaczelam nawet protestowac, przeciez inny lekarz powiedzial, ze to nic takiego, wiec powiedzial tak:"moze i u niego sa to zwlokniale wezly, ale zanim do tego doszedl wykonal na pewno wszystkie badania, u Ciebie jest to nowosc, wiec moim obowiazkiem jest wykluczyc powazna chorobe" . Wg niego kazdy wezel niereagujacy na lecznie antybiotykiem jest wskazaniem do wykonania biopsji.
wizyte mam 27 czerwca. Umieram z niepokoju, z jednej strony jestem zalamana, ale z drugiej strony wiem,ze jesli jestem chora powinnam to wiedziec jak najszybciej. Wrog o ktorym wie sie jak najwiecej nie jest tak niebiezpieczny i latwiej z nim walczyc.
Ja tez czesto chorowalam na zapalenie gardla, ostanio przeszlam zapalenie pluc, wciaz mam nadzieje , ze te guzy na mojej szyi to tylko pozostalosc po tych przypadlosciach. Ale nadzieja to za malo , musze byc pewna, by przestac sie zadreczac. A jesli jestem chora, coz.... bede walczyc tak jak inni. Mam dzieci , planuje wyjsc za maz w tym roku, mam po co zyc.
Nie jestes sama, jest tu wiele wspanialych ludzi, ktorzy doradza, pociesza, czasem rozsmiesza. Zagladaj jak najczesciej i daj znac jak przebiega u ciebie diagnostyka tych wezlow. Pozdrawiam Iwona
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group