Jagoda1, och jak chciałabym Cię pocieszyć. Niedawno przechodziłam to samo co TY. Nam się nie udało.Musisz pogodzic się z tym, że to rak trzustki z przerzutami do wątroby, jest nie do wyleczenia. Walcz o chemię, niech lekarze określą rodzaj raka, wtedy chemia będzie mozliwa. Póki co podnoś chorego na duchu, mów, że będzie dobrze, zachecaj chorego do aktywności, podawaj zioła immunostymulujące, one potrafią ulżyć choremu w bólu i przedłużyć w miarę znośne zycie.
Jagodo, masz pełne prawo do wyrażania swoich odczuć, emocji i ocen (choćby subiektywnych), zwłaszcza w tych ciężkich chwilach. Absolutnie nie myśl, że musisz się z tego komukolwiek tłumaczyć. Pozdrawiam serdecznie.
masz pełne prawo do wyrażania swoich odczuć, emocji i ocen (choćby subiektywnych) [...] nie myśl, że musisz się z tego komukolwiek tłumaczyć.
Ale warto chyba wyrażać swoje odczucia, emocje i oceny i o ile to możliwe podeprzeć je konkretnymi przykładami i argumentami oraz wyrażać je tak, żeby nikogo przy tym nie skrzywdzić, prawda?
Pozdrawiam
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum