1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: absenteeism
2013-09-02, 19:14
Guz żebra VII prawego
Autor Wiadomość
krzysiek1991 


Dołączył: 27 Sie 2013
Posty: 12

 #16  Wysłany: 2013-09-12, 15:35  


jutro obieramy wyniki zobaczymy co dalej, polecono mi nazwiska hematologów we Wrocławiu: prof D Wołowiec i dr S Potoczek kojarzy ktoś???
 
grazia 



Dołączyła: 11 Sty 2011
Posty: 98
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 10 razy

 #17  Wysłany: 2013-09-14, 05:39  


Obydwaj panowie pracują w Klinice Hematologii we Wrocławiu, ul. Pasteura.
 
krzysiek1991 


Dołączył: 27 Sie 2013
Posty: 12

 #18  Wysłany: 2013-09-15, 10:05  


Witam mam już wyniki oto one:

[ Dodano: 2013-09-15, 11:13 ]
Obecna sytucja wygląda tak, że tato dostał skierowanie na radioterapie na Hirszfelda. Pojechaliśmy się zarejestrować i tm niespodziewanie lekarz nas przymujacy w poradni powiedział, że u taty nie ma czego naświetlać skoro ten guz i żebro zostało usunięte. Wiec jesteśmy trochę zdezorientowani bo teoretycznie na Grabiszyńskiej powiedzieli żeby naświetlać a na Hirszfelda powiedzieli że nie ma co. Chcemy umówić się jeszcze na konsultacje do innych hematologów by zasięgnąć różnych opinii. Tak więc tato ma zdiagnozowanego szpiczaka z tym ze jest on miejscowy. Trzeba wierzyć, że nie będzie pojawiał się w innych miejscach. Miał ktoś z forumowiczów podobną sytuacje i może cos doradzić??? Pozdrawiam


1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 377 raz(y) 307,5 KB

2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 321 raz(y) 537,17 KB

skanowanie0003.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 386 raz(y) 1,24 MB

skanowanie0004.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 359 raz(y) 1,32 MB

skanowanie0005.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 371 raz(y) 1012,39 KB

6.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 389 raz(y) 417,21 KB

skanowanie0007.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 350 raz(y) 260,4 KB

 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #19  Wysłany: 2013-09-15, 11:02  


Krzysiek1991, nie przypominam sobie, aby na forum ktoś opisywał podobny przypadek.
krzysiek1991 napisał/a:
Chcemy umówić się jeszcze na konsultacje do innych hematologów by zasięgnąć różnych opinii.

To jest bardzo dobry pomysł.

krzysiek1991 napisał/a:
Trzeba wierzyć, że nie będzie pojawiał się w innych miejscach.

Tego Wam życzę, aby się nie rozpanoszył.
I może to naświetlanie ma na celu 'dobicie' komórek 'szpiczakowych', które w okolicy po wyciętym guzie pozostały. :?ale??:

Być może inni forumowicze coś napiszą.

Pozdrawiam serdecznie

[ Dodano: 2013-09-15, 12:33 ]
Krzysiek1991, to znalazłam w internecie
"(...)
Szpiczaki izolowane

U chorych z pojedynczym naciekiem kostnym SzM zaleca się napromienianie zajętego obszaru (>=45 Gy). Po zakończeniu radioterapii należy co 3–6 miesięcy określać (ilościowo) miano immunoglobulin oraz białka M, a także oceniać morfologię krwi z obrazem odsetkowym. Zaleca się również badanie obrazowe szkieletu (co roku lub w przypadku wystąpienia objawów) oraz biopsję szpiku kostnego. Dodatkowo można rozważyć oznaczenie wolnych lekkich łańcuchów oraz wykonanie MRI lub PET.
Leczenie izolowanych pozakostnych nacieków SzM polega na ich napromienianiu (>=45 Gy) lub wycięciu. Po leczeniu należy oznaczać stężenia białka M w osoczu (co 3 miesiące przez pierwszy rok, a następnie co roku). Badania obrazowe (TK i MRI) należy wykonać dwukrotnie w ciągu pierwszego roku, a następnie w przypadku wystąpienia wskazań klinicznych.
(...)"

Przeszukuję literaturę w internecie i ... jest to 'dyskusyjne'.
Z tego co czytam, to wynika, że powinna być radioterapia radykalna, ale nie ma mowy o tym, że wcześniej guz był wycinany.
http://szpiczak.org/lang/...nogi_t1_new.pdf
(od strony 255)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
grazia 



Dołączyła: 11 Sty 2011
Posty: 98
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 10 razy

 #20  Wysłany: 2013-09-16, 10:16  


Ja jestem w podobnej sytuacji. Po operacji kręgosłupa i badaniach na hematologii dostałam skierowanie na konsultację do onkologa radioterapeuty na Hirszfelda, który skierował mnie na badanie PET CT. Gdy okazało się po badaniu PET CT, że nie wszystko zostało usunięte w czasie operacji i że coś jeszcze "świeci" to skierowano mnie na radioterapię.
Może powinniście się udać do innego onkologa radioterapeuty ?
 
grazia 



Dołączyła: 11 Sty 2011
Posty: 98
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 10 razy

 #21  Wysłany: 2013-09-30, 21:01  


Widzę, że kilka postów "wcięło" (łącznie z moją odpowiedzią),ale zapewne to wina wirusa.
Mnie także neurochirurdzy po operacji zapewniali, że wszystko usunęli i wycięli, jednak badanie PET CT pokazało coś innego. To lekarz onkolog radioterapeuta wysłał mnie na badanie PET CT, żeby sprawdzić , czy poddać mnie radioterapii.
A Twojemu tacie na podstawie jakich badań odmówiono radioterapii ? Wystarczyły słowa lekarza, że usunął wszystko ?
Zarejestruj tatę do innego onkologa radioterapeuty w DCO, zawsze można poprosić o poradę i diagnozę innego lekarza. Zapytajcie o skierowanie na PET CT.
Szkoda czasu. Czasem trzeba być "upierdliwym", jak nie drzwiami to oknem ;)
 
krzysiek1991 


Dołączył: 27 Sie 2013
Posty: 12

 #22  Wysłany: 2013-10-04, 13:10  


tak powiedziano, że nie ma czego naświetlać, za niecałe 2 tygodnie tato będzie miał badania kontrolne w DCTK, + na Hirszfelda chcą mu zrobić własne prześwietlenie może wtedy poprosić o jeszcze jedną opinie co do radioterapii...
 
krzysiek1991 


Dołączył: 27 Sie 2013
Posty: 12

 #23  Wysłany: 2013-11-14, 20:23  


Witam dawno nie pisałem ponieważ kolejne konsultacje i wizyty sie przedłużały, dzisiaj tato odebrał wynik TK z Centrum Onkologi na Hirszfelda i wygląda na to ze będzie potrzeba radioterapia. Badanie TK wykazało w miejscu wyciętego żebra jakieś zmiany być może jednak są to ślady pooperacyjne. Jednak bardziej niepokoi mnie informacja o guzku nadnercza prawego śr. 1,7cm o niskiej gęstości w badaniu wyjściowym- może odpowiadać łagodnemu gruczolakowi. Czy to może oznaczać przeżuty?
 
greg1990 



Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 203
Pomógł: 66 razy

 #24  Wysłany: 2013-11-15, 14:47  


Może, ale nie musi - wyraźnie wskazuje na to opis "może odpowiadać łagodnemu gruczolakowi" który sugeruje raczej jakąś łagodną zmianę(czyli nie przerzutową). Chyba, że w TK coś jeszcze napisali... wtedy lepiej wklej tutaj cały opis.
 
krzysiek1991 


Dołączył: 27 Sie 2013
Posty: 12

 #25  Wysłany: 2013-11-15, 15:05  


a powiedzcie mi z kim się konsultować ba jak dotąd skupialiśmy sie głównie na hematologach, teraz jak w grę wchodzi radiotarepia rozmawiac również z radioterapeutami i onkologami? i powiedzcie czy w tym przypadku radioterapia ma zadanie profilaktyczne czy to juz konieczność?
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #26  Wysłany: 2013-11-15, 17:27  


krzysiek1991 napisał/a:
Jednak bardziej niepokoi mnie informacja o guzku nadnercza prawego śr. 1,7cm o niskiej gęstości w badaniu wyjściowym- może odpowiadać łagodnemu gruczolakowi.


Powinni to radiolodzy obejrzeć i porównać z płytami z wcześniejszego badania.

Nadnercza bardzo często mają guzki łagodne i one wolno rosną i małe się tylko obserwuje.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group