1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
bóle kostne
Autor Wiadomość
Caroline88 


Dołączyła: 28 Maj 2013
Posty: 22

 #1  Wysłany: 2013-08-17, 04:22  bóle kostne


Witam. Tato ma DRP. Przeszedł 4 cykle chemioterapii, stwierdzono oporność i skierowano go do radioterapety; za nami dwa cykle naświetlań- klatki piersiowej oraz głowy. Tu jest cała historia choroby taty http://www.forum-onkologi...-vt8108,15.htm.
Dziś największym problemem dla nas jest ból pleców u taty. Co trzy dni zmieniamy mu plastry, poza tym przyjmuje leki w razie bólu. Mimo to bóle nie ustępują prawie wcale; przy ostatnich naświetlaniach było wykonane RTG kręgosłupa, które nie wykazało żadnych zmian. Lekarka prowadząca powiedziała ojcu, że sama nie wie, jak mu ma pomóc.
Tato całe życie był bardzo silnym człowiekiem, teraz cały czas uskarża się na ból. Nocami nie śpi, jeżeli zaśnie, sen jest krótki, przerywany i bardzo płytki. Do tego są duszności. Sam prosi mnie, żebym była przy nim nocami kiedy mama śpi bo się bardzo boi.
Lekarz z hospicjum będzie u nas dopiero w czwartek. Tu pojawia się moje pytanie, jak możemy tacie pomóc? Przed chwilą podałam mu leki, bardzo cierpi, znowu nie śpi.. :(
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #2  Wysłany: 2013-08-17, 08:48  


Caroline88, niestety Twój tata ma źle dobrane leki przeciwbólowe, bądź też ich dawki(nie wiem jak zostało zmodyfikowane leczenie przeciwbólowe, bo nie podałaś danych).
Przy dusznościach może pomóc koncentrator tlenu, poszukaj w internecie wypożyczalni takiego sprzętu.
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
Caroline88 


Dołączyła: 28 Maj 2013
Posty: 22

 #3  Wysłany: 2013-08-17, 15:47  


Postaram się wrzucić skan wypisu ze szpitala, tam są wyszczególnione leki
 
Caroline88 


Dołączyła: 28 Maj 2013
Posty: 22

 #4  Wysłany: 2013-09-07, 01:54  


Witam ponownie. Lekarz zmienił leki tacie- teraz oprócz plastrów podajemy ketonal forte, MST, Sevredol, paracetamol z kodeiną, efevelon SR. Po pierwszej wizycie doktora z hospicjum pielęgniarka pobrała krew, tato miał bardzo niską hemoglobinę, karetka zabrała go na oddział wewnętrzny. W ostatnią noc przed wyjazdem do szpitala stan taty bardzo się pogorszył, zasypiał na siedząco kiwając się strasznie, byłam przy nim do rana bo bałam się że upadnie. Zaczęły się wtedy omamy. Miał trafić do szpitala na 2-3 dni, jednak przez okres wakacyjny brakowało krwi, szukałam dawców na własną rękę, jednak krew musiała być badana i pobyt taty w szpitalu trwał od 27 sierpnia do 5 września. Ogółem dostał 4 jednostki krwi. Tam tato bardzo cierpiał, był bardziej nerwowy, jednak po transfuzjach splątanie ustąpiło, już potrafił sam wyjść do toalety i trafić z powrotem do sali, wcześniej wciąż się gubił jeśli nie było przy nim kogoś z nas. Wczoraj rano odebraliśmy tatę i przyjechał lekarz. Zmienił tylko dawkowanie- większe dawki leków o przedłużonym działaniu, mniejsze dwaki leków doraźnych; oraz dołożył efevelon, który ma działać antydepresyjnie. Jednak od wczoraj jestem bardzo zaniepokojona stanem taty.W szpitalu miał silne bóle, lekarz mówił, że tak mógł działać na niego pobyt w takim miejscu, nerwy, itd. W domu przestał się uskarżać, w ogóle prawie nie ma z nim kontaktu- w szpitalu ze mną rozmawiał, sam prosił o leki kiedy bolało, nawet zjeżdżaliśmy na dół windą na małe spacery. Teraz tato sam nie wstaje, sam z wielkim trudem może zpozycji siedzącej przejść do leżącej, musimy mu pomagać przy chodzeniu. JESTEM W SZOKU ŻE TAKIE ZMIANY NASTĄPIŁY W CIĄGU KILKU DNI! Obecnie od rana śpi siedząc na brzegu łóżka. Jeśli już odpowie na jakieś pytanie, potrafi zasnąć w połowie słowa. Budzimy go żeby przyjął leki, nie chce jeść, przez cały dzień zjadł troszkę serka i kilka łyżek rosołu, za niego robimy zastrzyki z insuliny. Nie miałam odwagi zapytać lekarza ile to wszystko jeszcze potrwa, powiedział tylko, że to dopiero początek i może być tylko gorzej. Jeszcze dwa dni temu byłam z tatą cały dzień w szpitalu, rozmawialiśmy dużo, próbwałam go rozbawiać i dużo się śmiał. A teraz nie mam z nim żadnego kontaktu, jest otumaniony, mimo że MST nie podajemy mu więcej, bo nie skarży się na bóle, dawkowanie leków doraźnych wręcz zmniejszyliśmy gdyż się nie skarżył. Po przetoczeniu krwi miało być lepiej a ja już nie mam siły patrzeć jak się męczy :(
Przepraszam za chaotyczny opis..
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #5  Wysłany: 2013-09-08, 19:55  


Caroline88, tata większość czasu spędza teraz w łóżku, dlatego zadbajcie o profilaktykę przeciwodleżynową. Wygląda na to że teraz leczenie przeciwbólowe jest lepiej zmodyfikowane, tata nie skarży się na ból a to ważne. Czasami jednak leki opioidowe działają tak że pacjent jest otumaniony, może to być również następstwo rozwijającej się choroby.
 
Caroline88 


Dołączyła: 28 Maj 2013
Posty: 22

 #6  Wysłany: 2013-09-09, 13:54  


Dziękuję za odpowiedź, jednakże sytuacja już zdążyła się zmienić. Wiemy, że tato zaczął umierać. Od wczorajszego poranka nie przyjmuje już żadnych leków. W porozumieniu z lekarzem, zwiększyliśmy nieco dawkę plastrów. Od soboty tato śpi na fotelu, przysunęliśmy mu stolik, ułożyliśmy poduszki i sobie na nich spokojnie śpi, widocznie tak jest mu dobrze. Mamy koncentrator tlenu. Ciągle przy nim jesteśmy i był już u taty ksiądz. Mam nadzieję, że tatuś nie będzie już musiał długo się męczyć..
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #7  Wysłany: 2013-09-09, 15:05  


Caroline88, przykro mi bardzo, dużo siły Ci życzę.
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #8  Wysłany: 2013-09-09, 15:50  


Caroline88 napisał/a:
Mam nadzieję, że tatuś nie będzie już musiał długo się męczyć


tego Tacie i Wam życzę z całego serca
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Caroline88 


Dołączyła: 28 Maj 2013
Posty: 22

 #9  Wysłany: 2013-09-09, 20:36  


Tato zmarł. Trzymał mnie za rękę
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #10  Wysłany: 2013-09-09, 21:04  


Współczuję ::rose::
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #11  Wysłany: 2013-09-09, 21:06  


Bardzo mi przykro ::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #12  Wysłany: 2013-09-09, 21:18  


::rose::
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Bożenka 


Dołączyła: 09 Mar 2013
Posty: 273
Skąd: Wrocław
Pomogła: 18 razy

 #13  Wysłany: 2013-09-10, 06:14  


::rose:: Bardzo mi przykro
_________________
...Przyjaciele są jak Anioły,które podnoszą Nas,kiedy nasze skrzydła mają kłopoty z przypomnieniem jak sie lata....
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #14  Wysłany: 2013-09-10, 07:45  


Przykro mi bardzo ::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Millena Moon 


Dołączyła: 20 Cze 2013
Posty: 14

 #15  Wysłany: 2013-09-10, 12:59  


Bardzo mi przykro, zrobiłaś dla niego najwspanialszą rzecz jaką tylko mogłaś zrobić, byłaś przy nim i wspierałaś w tej najważniejszej podróży jego życia, trzymałaś go za rękę. Z pewnością w tych ostatnich chwilach było to dla niego bezcenne.
Trzymaj się cieplutko.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group