[mirra]

Witam,

Mój temat
http://www.forum-onkologi...asto-vt1530.htm
pewnie i tak z czasem będzie tu przesunięty. Chciałabym się dowiedzieć jak znajdujecie siłę na walkę, jak radzić sobie z "humorami" męża i czego mogę się spodziewać przy przerzutach do mózgu i płuc. Mąż jest już w trakcie 2 chemii a poza kaszlem i chudnięciem jest ok. Nie wiem co może nas czekać ....

[jusia]

mirra, nikt dokładnie nie wie jak chory będzie się zachowywał-różnie z tym bywa.
Może być łagodny,spokojny,a może być bardzo złośliwy,wybuchowy i wulgarny.
Jednak zawsze w trudnych chwilach, powinniśmy pamiętać,że to nadal są nasi wspaniali,kochani bliscy.
Że przecież to nie ich wina,że choroba robi swoje.

Ja miałam ogromną siłę do walki o życie mojego Taty.Jednak nie dane mi było wykorzystać tego w pełni....
Każdy pokonany kryzys,którymi choroba nas częstowała robił mnie silniejszą.
Stawałam się wtedy bardziej uparta i zawzięta do walki.

Nie będę tu ukrywać,że bywałam ogromnie zmęczona.
Były ciężkie chwile,gdzie oczy ze zmęczenia same się zamykały.
Ale warto było.
Wspieram Was z całego serca i życzę...sami wiecie czego.