[post wydzielony stąd]
witam
niestety ale moja mama ma bardzo podobny przypadek jak Twoj tato.
Duzo sie dowiedzialem dzieki wam ale mam pytanie bo moja mama zostala zdiagnozowana w szpitalu bielanskim i jak narazie tam dalej jest tylko nie wiem dlaczego nikt mi nic nie mowi (konkrety) miala isc na operacje aby wydobyc guzy ale neurohirurg zrezygnowal z tego w ostatni piatek i przerzucil to na poniedzialek. w poniedzialek powiedziano mi ze nie bedzie wogole operowana (ma dwa guzy na mozgu po 2cm umieszczone jeden z tylu a drugi z przodu).
pozniej lekarz prowadzaca mi powiedziala ze mozliwe ze bedzie operowana "nozem gamma", ale tak w ogole to najlepiej by bylo jak bym juz ja wypisal ze szpiatala ale trzeba pamietac ze mama nie moze zostac bez opieki bo zapomina gdzie jest.
Moje pytanie: co jej przysluguje, czy szpital moze tak poprostu nalegac na wypisanie bez leczenia? jak to wyglada?
Ja niestety nie mieszkam w kraju i mama jest tu sama.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-11-27, 07:36 ]
Post wydzielony do osobnego wątku, zgodnie z Regulaminem Forum.