pytania egzystencjonalne po smierci najblizszej osoby
Tatus moj zmarl 7/10/12. Forum walczylo razem ze mna i pomagalo mnie i bratu bardzo przejsc przez to ciezkie doswiadczenie. Od smierci Taty bardzo wszystko sie zmienilo odczuwam pustke, nie mam o kogo dbac i sie martwic brakuje mi codziennych rozmow i adrenaliny. Z tym jednak dam sobie rade.
Jedno co mnie naprawde nurtuje to to czy Tata jest ze mna, czy opiekuje sie mna i bratem czy sie spotkamy. Czy jest spokoiny i juz wie wszystko o nas o tym co bylo jest i bedzie. Prosze Tate o znak chocby malutki zebym wiedziala ze wszystko ok. Ale chyba jest zajety.
Nie wiem czy ten temat nadaje sie na to forum ale czy Wam zmarli przeslali jakies znaki czy kontaktowali sie z Wam po smierci. Bardzo bede wdzieczna jesli podzielicie sie ze mna swoimi doswiadczeniami. Z gory dziekuje
Kontaktuja sie chyba. Moj tato dzien w pierwsza noc po smierci przysnil sie mojej bratowej z prosba o wlozenie do trumny zebow. W druga noc poprosil ja o seledynawa chusteczke. W ostatnia noc przed pogrzebem przysnil sie mojej mamie i poprosil o ulubione gatki w kroliczki ktore dostal kiedys odemne.
Po pogrzebie juz sie nam nie przysnil … wiec chyba teraz jest juz mu dobrze i ma wszystko co potrzebuje.
Nie martw sie ze twoj bliski nie daje znaku bo to chyba wlasnie znaczy, ze wszystko jest ok. Tak przynajmniej czuje.
_________________ Izabela
Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )
Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
Mój tata zmarł 3 sierpnia i też zastanawiam się nad tematem 'kontaktowania się"...
Nawet gnębi mnie to dośc mocno... proszę Boga, by pomógł tacie, proszę tatulka by dał mi jakiś znak, by się przyśnił i na razie nic:(
Od czasu do czasu czuję wieczorami taki specyficzny chłód jakby ktoś koło mnie przechodził i zrobił się taki powiew powietrza... i to wszytsko:( tata mi się nie przysnił, chociaz normalnie co noc - juz od wielu lat - śniły mi się koszmary. Po śmierci Taty jak ręka uciął...
Inaczej jest z innymi. Tata był u nich po śmierci - "pożegnać się". Tej samej nocy, o tej samej godzinie niemal u jednej i drugiej cioci były kroki, moja mama tez słyszała i czuła u nas w domu obecność...Brat miał dziwne włączanie się alarmu w aucie...ale tylko On Go słyszał itp. zdarzenia...
U mnie w domu, rodzinie zawsze krązyły różne opowieści o znakach po smierci, bo wiele było w przeszłości takich niewyjaśnionych zdarzeń... Syszałam, że małe dzieci "widzą" więcej i mielismy też takie przypadki.
Teraz chyba moja bratanica, a najstarsza i najukochańsza taty wnusia - 2 - latka mówi, że "widzi dziadzię i Amenka" - Amenek to są wszelkiego typu aniołki, figurki Matki Boskiej itp. Ostatnio będąc u nas, na pożegnanie wyciagnęła rękę w "przestrzeń" - pytamy do kogo - a ona, że jeszcze do Dziadzi...twierdza, że dziadzia jestw pokoju... Po czym kilka dni później, stanęła i dziwnie patrzy - pytam się co się stało, a ona, ze dziadzia jest... pytam - co Dziadzia robi - to pokazała, że macha reką "do Mimi", czyli do Niej. Obok dziadzi był podobno Amenek - czyli jakiś Aniołek...
jest za mała by to wymyslić, a widziałam, że patrzyłam w pustą przestrzeń jakby kogos widziała...i tak się zachowywała...czy naprawdę mogła widzieć Dziadka???
Dodam, że Mój tata w szpitalu non stop pytał kiedy Madziunia - Mimi do niego przyjedzie...
Obłędnie Ja kochał, możwe teraz odwiedza?
Mój kochany Tatin przyśnił się dwa dni po śmierci mojej Mamie i nakazał by Jego złoty łańcuszek z krzyżykiem dała mojemu bratu.
Na pogrzebie siostra mojego Taty wygadywała jakieś głupoty i bardzo się z mamą zdenerwowałyśmy tym, Tato niewiele czekając przyśnił się córce Jego siostry, żeby przekazała swojej Mamie - tej właśnie ciotce- żeby nigdy więcej Jego żony nie denerwowała.
Mama po śmierci Taty rozmyślała o różnych rzeczach w tym o wszystkich smutnych chwilach , które kiedyś tam za młodu Tata fundował Mamie- niewiele czekając Tata przyśnił się Mamie z nakazem- "daj mi już spokój, przestań tak rozmyślać".
Mama po śmierci Taty bardzo nieswojo czuła się w domu, bała się każdego skrzypnięcia, mało spała w nocy i właśnie jak na razie pierwszy i ostatni raz przyśnił mi się Tatuś bardzo zły, że Mama się boi, powiedział mi, żebym przekazała Mamie żeby się nie bała bo jak skrzypi parkiet to tylko parkiet i nic więcej. Był bardzo oburzony strachem Mamy.
Tak to wygląda u nas, Mama umie się pięknie modlić za zmarłych i zawsze dostaje najwięcej znaków,
pozdrawiam Was wszystkich dotkniętych smutkiem po wielkiej stracie :(
Dzis dostałam pewne nowe informacje.
Od kilku dni budzę się na chwile zwykle o tej samej godzinie 2.14 bo zwykle wtedy spogladam na zegarek. Budzę się też o innych godzinach nocnych ale nie o tej samej. Zastanowilo mnie to dziś bardzo bo dziwne te zbiegi okolicznosci. Bratowa tez mowila ze snił jej się zwykle kolo godziny 2 w nicy. Jako, że moj Tato zmarł w szpitalu podczas dużuru ciotki mojej koleżanki, ktora była jego lekarzem rodzinnym więc go znała - poprosiłam ją aby spytala ciotki czy pamieta czas zgonu. Wyobraźcie sobie ze oddzwoniła i powiedziala ze jakies kilkanascie minut po 2 !!!
Niestety Tato mnie osobiscie się nie przysnił jeszcze.. Może poczeka aż minie troche czasu i wtedy da nam znać co u niego.
_________________ Izabela
Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )
Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
Cieszę się że właśnie taki temat jest poruszony sama myślałam nad założeniem takiego wątku, ale bałam się że go wywalą do kosza. a więc ja Wam powiem że mnie też spotykają dziwne rzeczy. oczywiście w domu też było wiele takich historii dziwnych. Tutaj Katarzynka36 opisuje relacje dziecka ze zmarłym i właśnie chciałam się do tego ustosunkować to jest prawda. dzieci widzą zmarłych. Ja podobno jak byłam malutka to widziałam dziadka. Kiedyś nawet wózek sam się kołysał no najprawdopodobniej dziadek mnie bujał. Babcia, ciocia i moja mama były przerażone no wyobraźcie sobie dziecko śpi a sam wózek się buja no albo patrzyłam sobie gdzieś w powietrze, śmiałam się i mówiłam "dziadzi" niesamowite to jest, wiecie tak na logikę..... dorośli to wiadomo-wygadają, zaraz jakieś podteksty itd a dziecko ? przecież nic nie powie.
A co do snów to Wam powiem że to najgorsza rzecz jaka może być :( w tą samą noc kiedy mama zmarła-bratu śniło się dziecko i zęby :( a rano dowiedzieliśmy się że mama nie żyje. po jakimś miesiącu śniła mi się zmarła babcia-a ona zawsze śni się jak ma być coś złego :( następnego dnia ciocia, i kolejnego mama :( po 3 dniach przyszedł list z sądu :( najogólniej mówiąc -mało pozytywny :(
także od śmierci mamy zaczynam wierzyć w "te"sprawy. a i jeszcze Wam powiem..... Wczoraj śniła mi się mama i babcia. Tak strasznie je namawiałam na zrobienie zdj :( już się boje :( ciekawe co teraz się wydarzy
_________________ Będę pamiętać, dopóki bić będzie moje serce
Witam,
cieszę się bardzo, że jest taki wątek. Od śmierci Tatusia mam dziwne sny, może to moja podświadomość.. śni mi się często, że gdzieś jedziemy ja Tato, Mama i Siostra. I w pewnym momencie tej podróży uświadamiam sobie, że my jedziemy we trzy i wieziemy ciało Taty :( Szczerze to do mnie nie dociera, że Taty już nie ma, ciągle myślę o Nim jakby gdzieś pojechał na dłużej. Dziś śnił mi się nocy, to było dziwne, śniło mi się, że nagle wrócił do domu, ze zmartwychwstał. Potem był zdziwiony, poprosił o swoją kartę do bankomatu a ja mu tłumaczyłam, że konto jest zamknięte, bo zmarł i był zaskoczony, ze nigdy nie umarł, że był w szpitalu. Tłumaczyłam,mu że był pogrzeb ale Tato mi wytłumaczył, że to była pomyłka, później do końca snu kombinowałam, jak przywrócić wszystkie dokumenty, anulować akt zgonu. Szczerze to nigdy mi się zmarli nie śnili a Tatuś co chwilę. Mam też takie momenty, że czuję obok siebie Jego zapach i słyszę kroki w mieszkaniu. Miałam też moment, myślę, że mi się zdawało, że zamykając drzwi od łazienki, które są sprawne , jakaś siła zablokowała i musiałam je mocno ciągnąć, żeby zamknąć. Może to moje jakieś paranoje, ale ja sobie mówię, że Tato ze mną jest i robi mi psikusy. Strasznie za Nim tęsknię. Jak mówię o tych snach i zdarzeniach moim bliskim to mam wrażenie, że widzą wariatkę. Lżej mi, że mogłam się tutaj wygadać.
Wiesz co sama piszesz że bardzo tęsknisz za Tatą więc może te sny właśnie pokazują to. No ale co do sytuacji "nie sennych" to nie wiem, nie umiem Ci wytłumaczyć. Ale zapewne właśnie Tata jest obok. Wiesz to jest ciężki temat, jedni w to wierzą inni nie. Ja jednak myślę że jest życie pozagrobowe.... Mi na przykład mama śniła się raz. O. Żeby było śmieszniej.... Moja mama bardzo interesowała się sprawami "pośmiertnymi" i teraz, po jej śmierci mnóstwo jej anegdot sobie przypominam no. i miała taką główną podstawową że skoro zmarły się śni-to znak że chce nam coś przekazać, że się z nami kontaktuje. nie wiem może chodzić o przestrogę, o modlitwę..... coś musi być na rzeczy
_________________ Będę pamiętać, dopóki bić będzie moje serce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum