styczen 2009 rozpoznanie wodniak jądra u mojego brata.
Operacja, wyciecie guza i czekanie na wyniki..
Przerzut do pluc...
chemia jedna druga trzecia czwarta az do wrzesnia 2010.
Po chemioterapiach stwierdzono , ze jest mala poprawa, ze guzki na plucach zmniejszają sie.
Po ostatniej chemii gdzie ostatnia byla juz jakas mniejsza lub lzejsza, nie pamietam dokladnie czekalismy az znow bedzie tomograf i wynik czy rak znow sie pomniejszyl lub znikl, no bo bylo coraz lepiej wiec czekalismy na dobre wyniki.
Termin tomografu nadszedl i brat pojechal, (byl to pazdziernik) ale wrocil bo jak zwykle im sie zepsul sprzet i kazali przyjechac za tydzien.
W tym czasie brat sie poczul gorzej, zlapalo go przeziebienie i bolala go mocno glowa.
Pojechal za tydzien i powiedzieli mu ze musi byc zdrowy zeby mogli zrobic ten tomograf wiec spowrotem do domu i do lozka.
Za tydziern znow brat pojechal i zemdlal w szpitalu na korytarzu i odrazu sie bratem zajeli, tomograf glowy byl zaraz zrobiony i... no i przerzut do mozgu, guz 4,5 .
zrobili naswietlania po czym po trzech tyg wyslali do domu.
Onkolog dal skierowanie do hospicjum.
Oczywiscie nie umiescilismy brata w hospicjum, byla to pomoc domowa a mysmy z tatą i byla zoną brata zajomowali nim.
Od listopada sie zaczelo juz zle, z dnia na dzien byl coraz slabszy, juz nie zostawialismy go samego w domu.
Onkolog zalecil jeszcze naswietlania klatki piersiowej ale chyba tylko dlatego zeby pokazac ze jeszcze cos robią probują ..
moim zdaniem te naswietlania juz tylko pogorszyly stan brata i tak oslabily ze juz sie organizm nie potrafil bronic .
Potem byly juz pampersy, karmienie i patrzenie jak stan brata sie pogarsza i jak cierpi .
31 grudnia 2010 brat przy mnie i przy pielegniarce ktora przyszla podac kroplowke odszedl... jest to straszne.
Ja caly czas wierzylam ze z tego wyjdzie przeciez mial 31 lat dopiero a 1 stycznia skonczyl by 32, nie dozyl ...
Mam pretensje dlaczego bratu nie zrobiono wczesniej tomografu glowy?
tylko skupiali sie na klatce piersiowej gdzie byl rak, moze wczesniej wykryty wglowie bylby operacyjny, a tak dopiero jak urosl do duzch rozmiarow i tak uciskal ze brat starcil przytomnosc dooiero zrobiono tomograf glowy... nie umie sie z tym pogodzic.
Niech Bog ma Was i Waszych chorych bliskich w opiece.
Nie poddawajcie sie! Trzeba miec nadzieje do konca!! Zycze Wam wytrwalosci i opatrznosci Bozej!
[ Komentarz dodany przez: absenteeism: 2011-02-02, 21:58 ] Wydzielam post do osobnego wątku w odpowiednim dziale, zgodnie z Regulaminem.
Chcialam opisac chorobę brata . Czytalam duzo waszych postow i tak naprawde kazda historia jest inna a zarazem skupia sie na jednym Na naszych chorych bliskich ktorym tak bardzo chcemy pomoc. Moze ktos bedzie mial jakies pytania do mnie, moze bede mogla wstanie cos powiedziec i pomoc.
monia...,
przykro mi z powodu twojego brata,młody facet w kwiecie wieku,czasami życie jest okrutne
nie odpowiemy na twoje pytania,czemu tak późno zrobiono badania głowy
trzymaj się cieplutko
Interesuje mnie jakie postawiono ostateczne rozpoznanie?
. rozpoznanie : Rak jadra. stan po prawostronnej orchidektomii. stan po polichemioterapii.przerzuty do pluc,przestrzeni zaotrzewnowej. przerzuty do mozgowia . To jest karta wypisowa z 23 listopada po ostatnich naswietlaniach pluc.. . Mam wiele tomografow i kart wypisowych ale to bym tu musiala zając pare stron...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum