1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Otwarty przez: Richelieu
2010-09-18, 21:22
Zaawansowany nowotworowy rozsiew wielonarządowy
Autor Wiadomość
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #1  Wysłany: 2009-10-23, 13:58  Zaawansowany nowotworowy rozsiew wielonarządowy


[...] [wydzielone do tego posta]

Choć z moją mamusią jest lepiej, to niestety dzisiaj dowiedziałam się, że mój dziadziuś ( tata mamy) - umiera :cry: . Nie ma już żadnej nadzieji :uuu: . Rak jest wszędzie. Nawet nie wiedzą gdzie jest ognisko pierwotne. Całe płuca, wątroba, śledziona, żołądek, nerki poprostu wszystko zeżarte :-( . Mój dziadziuś nigdy nie chorował, a tu nagle takie coś. Około miesiąc temu zaczęło go boleć w płucach i w brzuchu. Nie wiemy jak jemu i babci o tym powiedzieć. Lekarz powiedział, że to tylko kwestia czasu. Dziadziuś dostanie leki przeciwbólowe i będzie w domu. Już nic nie można zrobić. Nie wiem ile mu zostało - tydzień, miesiąc ..... Serce mi się rozdziera :cry: . Rak chce zabrać mi wszystkich. A jak ja o tym powiem mamie, która tak strasznie kocha ojca i zawsze była jego oczkiem w głowie :?: :?ale?: No, jak :-( ? :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #2  Wysłany: 2009-10-25, 22:35  


Byłam dziś u dziadzia i poczłapałam do lekarza coś się dowiedzieć. Tak więc - ognisko pierwotne znajduje się w prawym płucu. Wyniki hist-pat będą dopiero we wtorek. Ale najprawdopodobniej to drobnokomórkowiec, patrząc na jego dynamikę. Przerzuty znajdują się w tym samym płucu co ognisko, w nadnerczach, w wątrobie oraz węzłach chłonnych podostrogowych i okołoaortalnych. Ogólnie kicha totalna :cry: . Jak już będzie hist-pat to ustalą co dalej, ale dziadziusiowi już chyba niewiele czasu zostało :cry: :cry: :cry: . On jest taki kochany. Nic nie wie o raku, żartuje cały czas, uśmiecha się, puszcza oczka do pielęgniarek, a mi serce pęka. Jeśli się potwierdzi, że to drobnokomórkowiec to podadzą chemię, a jeśli niedrobno. to jeszcze nie wiadomo. Już dwie moje ukochane osoby dopadł ten gnojek wredny :evil: . Mama jeszcze nie wie. Ale we wtorek już będe musiała jej powiedzieć :| .
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #3  Wysłany: 2009-10-28, 21:49  


Odebrałam dziś wyniki hist-pat. Potwierdziły u dziadka drobnokomórkowca :uuu: . Serce mi pęka. Już podwójnie. Dziadek jak się dowiedział to dosłownie jakby uszło z niego całe powietrze. Jak przekłuty balonik :cry: . Zapadł się w sobie w ciągu kilku minut. A o przerzutach nawet słowa nie pisnęłam, bo nie miałam sumienia. Jutro jadę z nim do poradni onkologicznej ustalić co dalej. Będziemy się upierać przy chemii. Trzeba walczyć o każdy jego dzień z nami.
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #4  Wysłany: 2009-10-30, 17:19  


Witam. Dziękuje za wszystkie miłe słowa :) . Dziadek dostał chemię w tabletkach. Będzie ją zażywał w domu. Nazwa chemii to Vepesid. Mam nadzieję, że pomoże. Jak narazie to dziadek jest w kiepskim stanie psychicznym i fizycznym :-( . A co do mojej mamy to rozmawiałam o niej wczoraj z onkologiem, który prowadzi dziadka ( pierwszy lekarz o którym mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że to lekarz z powołaniem. Poprostu wspaniały człowiek i onkolog ) i był zaskoczony bardzo pozytywnie wynikami leczenia. Pogratulował i powiedział, że mama jest prawdziwą szczęściarą, bo taka dobra reakcja na chemię rzadko się zdarza.



[2009-11-29, 19:09]
Mój dziadziuś odszedł dziś o godzinie 17.45. Kolejna ofiara raka. Zmarł spokojnie, we śnie. Przynajmniej już nie cierpi........... Tak strasznie mi żal :cry: . Był wspaniałym człowiekiem. Łzy zalewają mi klawiaturę, więc przepraszam za ewentualne błędy.

[kontynuacja w tym wątku]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group