Parę tygodni temu Tata miał usuwany guz pod językiem wraz z wszystkimi węzłami chłonnymi szyji.
W badaniu histo. węzły okazały się czyste,
jednak wycięta zmiana spod języka rozpoznana jako carcinoma planoepitheliale partim keratodes G2
- miała margines tkanek prawidłowych wątpliwy.
Profesor prowadzący planuje następna operacje przypuszczam żęby pobrać wycinki do dalszych badań.
Następnie Tata ma miec chemioterapię.
Co o tym sądzicie Kochani? Bo ja już sama niewiem...
Chyba radio coś już na ten temat przerobiłem i generalnie nowotwory twarzy jamy ustnej nie są chemiowrażliwe.
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
Witaj Simpka!
Czy możesz przytoczyć tutaj dokładny opis histopatologiczny?
Z Twojego posta wynika, że u taty rozpoznano raka płaskonabłonkowego częściowo rogowaciejącego.
W przypadkach, gdy margines jest wątpliwy, wykonuje się reoperację poszerzającą margines - o ile jest to możliwe.
Najczęściej stosowanym leczeniem uzupełniającym w płaskonabłonkowych rakach głowy i szyi jest radioterapia.
W przypadkach niekorzystnych prognostycznie radioterapię można zastosować jednocześnie z chemioterapią, co poprawia szanse chorego na wyleczenie, ale wiąże się z większą ilością skutków ubocznych.
Czy możesz napisać gdzie tata się leczy i jak ogólnie się czuje?
Pozdrawiam!
Tata czuje się nawet dobrze (fizycznie).ma tylko drobne klópoty z mówieniem-ale z czasem sie unormuje. Psychicznie widzę że lekko sie łamie(bo ogólnie to człowiek na wysokich obrotach)a teraz większy wysiłek go męczy.
Leczy sie w WCO POznań Garbary.
O jakich skutkach ubocznych myślisz Mamanel?
Pozdrawiam
Zarówno radioterapia jak i chemioterapia mają swoje skutki uboczne. Dlatego do lekarza prowadzącego - onkologa należy przygotowanie właściwego schematu leczenia, który będzie najbardziej skuteczny przy jak najmniejszym obciążeniu organizmu chorego.
Cytat:
Leki cytostatyczne, cytostatyki, leki cytotoksyczne, leki przeciwnowotworowe to grupa substancji naturalnych i syntetycznych używanych w chemioterapii nowotworów, działająca toksycznie na komórki nowotworowe charakteryzujące się szybkimi podziałami. Niestety leki te uszkadzają także inne szybko dzielące się, zdrowe komórki (szpik kostny, błony śluzowe, komórki włosów), stąd częste są działania niepożądane takie jak: anemia, nudności i wymioty, łysienie).
hist 4 - brak komórek nowotworowych w preparatach
hist 2 - rak płaskonabłonkowy stadium inwazyjne
hist 1 - węzły chłonne wolne od przerzutów nowotworowych
histopa - guz- rak płaskonabłonkowy częściowo rogowaciejący stadium G2
Dzis zaczynają się naświetlania.
Ale gnębi mnie ten margines zdrowych tkanek. Doktor powiedział że wyciął co było możliwe
(pewnie zeby zachowac język).
Od czasu operacji Tata odczuwa ból w rammieniu-czy to może być oznaka jakichs przerzutów?
Czy tato miał usuwane węzły szyi z mięśniem mostkowo-obojczykowo-sutkowym? jesli tak to stad bóle ramienia. Usunięcie takiego mięśnia widać gołym okiem bo szyja z jednej strony jest zniekształcona. jeśli tak to o problemach po usunięciu tego mięśnia możemy porozmawiać jak zechcesz. "Przerabiam" to od ponad roku. radioterapia z pewnościa jest tak ustawiona by zniszczyć ewentualne komórki rakowe. Pamiętajcie teraz o zębach i jamie ustnej. Należy bronic się przed grzybicą, próchnica i uszkodzeniami błony śluzowej w jamie ustnej. Dobrze że tak szybko udało się rozpocząć radio. Trzymam kciuki za powodzenie terapii.
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
Dziękuje jogi za wsparcie.
Nie wydaje mi sie żeby tata miał usunięty taki mięsień, bo wypisie ze szpitala bynajmniej nic na ten temat niema. a Szyja jest lekko zniekształcona po wycięciu węzłów.
Tato ma preparaty zapisane przez doktora do płukania jamy ustnej i maści do skóry itp.
Najgorsze jest to że nawet gdyby tacie coś bardzo dolegało to on nic nie powie. byleby juz nie rozdrapywać tego wszystkiego na nowo-szpital operacje tego już nie chce. ale mamy wszyscy nadzieje że po radioterapii będzie dobrze.. ale sama nie wiem czy kiedykolwiek już będzie dobrze.
Simpka bądzcie cierpliwi. Najgorzej jest pod koniec radioterapii ale zaraz po z dnia na dzien będzie lepiej. Błona sluzowa wysycha i trzeba nosic ze saba wodę albo medyczne srodki nawilżajace, brak smaku i apetytu. ja i wielu innych wspomagaliśmy sie nutridrinkami. polecam bezsmakowe, inne szczypały. Codziennie łykałam kapsułki z buraczka i jadłam tyle ile dałam rade gotowane, miksowane warzywa. Potrzebowałam zajecia by nie mysleć, w telewizji ogladałam tylko kabarety i komedie a i tak wszystko kojarzyło sie z rakiem ale to przechodzi. Może tacie pomoże przekonanie że nie on jeden 'to ma" i przede wszystkim ze nie jest sam, ma rodzinę i forum.
Trzymajcie się ciepło i razem przede wszystkim.
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
Witajcie.
Niby wszystko było ok , do czasu gdy tydzień temu zaczął puchnąć Tacie język i bardzo boleć. Lerkarz nie bardzo wie dlaczego tak się dzieje...
Wczoraj na wizycie w WCO w poradni Leczenia bólu pani doktor przepisałą tabletki morfiny.
Czy to nie za radykalne posunięcie?
Pojawia się ból okolicy barku ramienia.
Badanie kontrolne TK wykazało jakiś guz.
W załączniku wynik.
Teraz oczekujemy na wynik biopsji..
[ Dodano: 2013-09-20, 07:35 ]
Mogę prosić o jakąś wskazówkę? Sama doszłam do takiej inf. że jeśli jest coś blisko tętnicy to to cholerstwo ma większą szansę rozejść się po całym organizmie :(
Ja zwariuję. I do tego my dzieci nic nie wiemy- Tata zakazał mamie mówić komukolwiek. Ja mam udawać że wszystko jest ok..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum